Re: Sikor - w pozycji aero...
: 10 sie 2018, 10:47
Tydzien postartowy powoli zbliza sie ku koncowi.
W tym czasie trenowalem, ale nie za wiele.
W poniedzialek troche roweru (do pracy i na basen) + plywanie 1h.
Wtorek+sroda wolne.
Czwartek: rower MTB, niecale 2h, 280m podjazdow, ale lekko, sredni puls tylko 114.
Plan na piatek, to dluzszy bieg (18-20km) i w sobote przed poludniem 12-14km na zmeczeniu.
Niedziela to powrot do roweru tri, dluzsza jazda, tak ze 2.5h.
A od poniedzialku w planie sa 2 mocne (na tyle na ile to bedzie czasowo mozliwe) tygodnie,
zeby potem 2 tygodnie luzowac przed nastepnym startem. Tym razem startem klasy A
Glowne zadanie tego okresu to nie spieprzyc formy plywackiej i biegowej, a nieco umocnic sie na rowerze.
W miedzyczasie (na poczatku wrzesnia, 6 dni przed Challenge Almere) odbedzie jak co roku nasz wioskowy bieg na 5km.
I tutaj duzo nowosci w tym roku! Glownie dobrych
1. Start/meta biegu przeniesiona duzo blizej nas, do nowo otwartego centrum sportowego niedaleko nas.
2. Trasa to jest teraz certyfikowana 5km, a wczesniej to bylo nijakie 5.3km
3. Trasa zostala przy okazji gruntownie przebudowana, tylko minimalnie pokrywa sie ze stara,
a do tego mieszkam w samym srodku petli
Ze zlych wiadomosci, to w zasadzie tylko 1: jest jeszcze mniej plaska niz byla: 55m podbiegow, zamiast 45 jak wczesniej.
Do tego na wczesniejszej biegalo sie glownie duzo malych podbiegow.
Na tej jest inaczej: pierwsze niecale 3km sa glownie z gorki lub plaskie,
potem jednak nastepuje 1500-metrowy podbieg, na ktorym sie robi 40m do gory, a na koniec dosc plaskie 650m (-7m).
Nie jest to zatem dobra trasa na zyciowki. Dobra wiadomosc, to taka, ze podbieg znam jak wlasna kieszen,
bo przebiega 100m od mojego domu, wiec biegalem go juz wiele razy.
Co innego jednak na treningu, a co innego jak puls bedzie blisko maxa.
Tak czy owak, niezaleznie od wyniku, bede mial pierwsza oficjalna zyciowke na 5km,
bo to bedzie moj pierwszy bieg na tym dystansie
W tym czasie trenowalem, ale nie za wiele.
W poniedzialek troche roweru (do pracy i na basen) + plywanie 1h.
Wtorek+sroda wolne.
Czwartek: rower MTB, niecale 2h, 280m podjazdow, ale lekko, sredni puls tylko 114.
Plan na piatek, to dluzszy bieg (18-20km) i w sobote przed poludniem 12-14km na zmeczeniu.
Niedziela to powrot do roweru tri, dluzsza jazda, tak ze 2.5h.
A od poniedzialku w planie sa 2 mocne (na tyle na ile to bedzie czasowo mozliwe) tygodnie,
zeby potem 2 tygodnie luzowac przed nastepnym startem. Tym razem startem klasy A

Glowne zadanie tego okresu to nie spieprzyc formy plywackiej i biegowej, a nieco umocnic sie na rowerze.
W miedzyczasie (na poczatku wrzesnia, 6 dni przed Challenge Almere) odbedzie jak co roku nasz wioskowy bieg na 5km.
I tutaj duzo nowosci w tym roku! Glownie dobrych

1. Start/meta biegu przeniesiona duzo blizej nas, do nowo otwartego centrum sportowego niedaleko nas.
2. Trasa to jest teraz certyfikowana 5km, a wczesniej to bylo nijakie 5.3km

3. Trasa zostala przy okazji gruntownie przebudowana, tylko minimalnie pokrywa sie ze stara,
a do tego mieszkam w samym srodku petli

Ze zlych wiadomosci, to w zasadzie tylko 1: jest jeszcze mniej plaska niz byla: 55m podbiegow, zamiast 45 jak wczesniej.
Do tego na wczesniejszej biegalo sie glownie duzo malych podbiegow.
Na tej jest inaczej: pierwsze niecale 3km sa glownie z gorki lub plaskie,
potem jednak nastepuje 1500-metrowy podbieg, na ktorym sie robi 40m do gory, a na koniec dosc plaskie 650m (-7m).
Nie jest to zatem dobra trasa na zyciowki. Dobra wiadomosc, to taka, ze podbieg znam jak wlasna kieszen,
bo przebiega 100m od mojego domu, wiec biegalem go juz wiele razy.
Co innego jednak na treningu, a co innego jak puls bedzie blisko maxa.
Tak czy owak, niezaleznie od wyniku, bede mial pierwsza oficjalna zyciowke na 5km,
bo to bedzie moj pierwszy bieg na tym dystansie
