Bieganie po trzydziestce - oldie - szybkość na wiosnę
: 16 paź 2014, 15:41
Imię: Przemek
Wiek: 31 lat
Wzrost: 182 cm
Waga: 77 kg
Lokalizacja: Zielona Góra
Pierwszy trening biegowy w lipcu 2011 wykonałem według planu dla debiutantów Skarżyńskiego. Całe 5 minut biegu:) Oczywiście po wielu latach palenia papierosów, przy siedzącym trybie życia (pracuję jako programista) nie było wesoło. Bóle piszczeli, ramion, pleców w trakcie i po biegu to była norma. No i waga - nawet 85 kg. Plan skończyłem z sukcesem pod koniec września i później biegałem sobie bez celu raz, dwa razy w tygodniu. Zdarzały się miesięczne przerwy i nieregularność. I w sumie z przypadku w lipcu 2013 wymyśliłem sobie maraton. Wcześniej najdłuższy dystans jaki pokonałem to było 12 km. Złapałem jakiś plan (dzisiaj już nawet nie pamiętam skąd go wziąłem) i rozpocząłem realizację. I to był punkt zwrotny. Plan i cel rozwiązał problemy z motywacją. Skończyło się opuszczanie, skracanie treningów i zaczęła satysfakcjonująca praca. Maraton ukończyłem komfortowo, dzień po swoich 30 urodzinach (Poznań 2013) i od tej pory biegam, a nawet trenuję regularnie.
Bieżący cel
Zakończenie sezonu w dniu 11.11.2014 życiówką na 10 km i utrzymanie wagi podczas roztrenowania (!)
Jesień 2014
Maraton poniżej 03:15 - zrealizowany (12.10.2014 - Poznań - 03:09:51)
Wiosna 2014
Maraton poniżej 03:45 - zrealizowany (06.04.2014 - Dębno - 03:27:5)
Jesień 2013
Ukończyć maraton - zrealizowany (13.12.2014 - Poznań - 03:58:35)
Jako, że jestem początkującym biegaczem i nie wiem co dla mnie dobre;) to do tej pory korzystałem z gotowych planów. Do pierwszego maratonu przygotowywałem się według tzw. planu z internetu. Do drugiego (Dębno 2014) według planu J. Skarżyńskiego na wynik poniżej 03:45. W sumie od listopada 2013 do startu przebiegłem 1300 kilometrów, średnio około 60 kilometrów w tygodniu. Do maratonu w Poznaniu trenowałem według metody Hansonów ze zmianami związanymi ze startami (bardzo niezalecanymi przez autorów). Tu kilometraż był nieco większy bo 1370 kilometrów, ok. 68 kilometrów w tygodniu.
W tej chwili odpoczywam po maratonie a plan na ostatnie tygodnie sezonu ułożyłem tak, aby podtrzymać formę i popracować lekko nad zaniedbaną treningiem maratońskim szybkością. Później dwa tygodnie roztrenowania podczas których ułozę plan przygotowań do nowego sezonu. Na pewno brakuje mi siły i to też jest element, który muszę zaadresować.
Staram się unikać alkoholu i cukru. Najczęściej powtarzające się składniki to musli, pieczywo i makaron razowy, kurczak, tuńczyk, jogurt naturalny / grecki, warzywa i owoce. Z daleka omijam wszystkie "nazwane" diety, super sposoby na zrzucenie wagi itp. Po prostu jem i pilnuję makroskładników. Dużo mojej wiedzy pochodzi z książek Anity Bean i Matta Fitzgeralda. Ważę ciągle za dużo ale nie chciałem gubić wagi podczas treningów do maratonu.
Jesień i zimę przebiegnę w Brooks Launch, Adidas Energy Boost 2 i świeżutki zakup PureGrit 2. Zegarek to Garmin Forerunner 310XT z monitorem pracy serca. Miałem też foot pod ale niestety zostawiłem go w polu rażenia nudzącego się psa.
12.10.2014 - 42 km - 03:09:51 (klik) (Poznań Maraton)
14.09.2014 - 21 km - 01:31:53 (klik) (Zielonogórska Połówka)
31.08.2014 - 10 km - 00:38:30 (klik) (Krośnieńska dziesiątka, trasa mimo atestu wydawała się za krótka o jakieś 200m, realny czas to około 00:39:20)
29.06.2014 - 12 km - 00:52:08 (klik) (Cross zielonogórski Parszywa Dwunastka)
14.06.2014 - 05 km - 00:18:24 (klik) (Cross Bieg rak to się leczy)
24.05.2014 - 21 km - 01:32:59 (klik) (Półmaraton Solan)
06.04.2014 - 42 km - 03:27:12 (klik) (Maraton Dębno)
22.03.2014 - 21 km - 01:39:23 (klik) (Półmaraton Ślężański)
13.10.2013 - 42 km - 03:58:35 (klik) (Poznań Maraton)
27.07.2013 - 10 km - 00:48:30 (klik) (Bieg Powstania Warszawskiego)
30.06.2013 - 12 km - 01:03:24 (klik) (Cross zielonogórski Parszywa Dwunastka)