Strona 1 z 4

Boston w 2:45

: 25 wrz 2014, 22:59
autor: gasper
Miałem pobiec w Tokio ale dostałem zachętę i pobiegnę w Bostonie - cel 2:45 - czasu dużo - forma marna, ale tragedii nie ma :) ostatnie 30 dni to niecałe 300 km - zdrowie jest, no i motywacja a do tego wreszcie skończyły się upały :) dlatego zakładam buty na nogi i do boju
;) od przyszłego tygodnia zamierzam usystematyzować trening a czytelnicy bloga mnie do tego zmotywują

Re: Boston w 2:45

: 26 wrz 2014, 23:19
autor: gasper
dziś 9 km rozbiegania wieczorem - 5min/km - obiecuje poprawę ;)

Re: Boston w 2:45

: 27 wrz 2014, 12:25
autor: gasper
Dziś rano przy słonecznej pogodzie 11 km po leśnych duktach i mniej uczęszczanych śnieżkach, na których trochę było przeszkód w postaci leżących drzew. Średnia po około 5.10-5.14 - ostatni kilometr w 3.40 :) Buty Nike Zoom Fly - lekkie, dynamiczne, z bieżnikiem, który w lesie daje radę - drugie po Nike Terra Kigerach moje ulubione buty do lasu :)

Re: Boston w 2:45

: 28 wrz 2014, 23:35
autor: gasper
Start na 3,5 km po leśnej trasie - średnia 3.30 w samotnym biegu - myślałem, że będzie znacznie gorzej ;) Najbliższy start to City Trail - jest trochę czasu na trening, żeby pobiec poniżej 18 minut.

Re: Boston w 2:45

: 29 wrz 2014, 11:05
autor: gasper
Nie lubię biegać rano. Ale niestety nastały czasy, że o 19tej jest już ciemno i będzie coraz gorzej. Od dziś zacząłem biegać rano. Początki są trudne ale niedługo zmiana czasu na zimowy i będzie lżej... 15km po 4:59 w lesie. Buty Adidas Energy Boost - trochę mi ich szkoda do lasu ze względu na delikatną cholewkę z techfitu, ale obawiałem się dziś bólu nóg po wczorajszym szybszym bieganiu.

Re: Boston w 2:45

: 30 wrz 2014, 10:52
autor: gasper
Wczoraj po pracy źle się czułem i dostałem gorączki. Wypiłem gorącą herbatę z dodatkami i poszedłem spać. Dziś już lepiej ale oczywiście zrobię wolne.

Re: Boston w 2:45

: 18 lis 2014, 23:39
autor: gasper
czas ucieka - różnie to było ostatnio z bieganiem ale już się unormowało - w listopadzie już 16 treningów a dziś jest 18.11 :) biegałem już jeden BC2 - wygląda obiecująco bo poniżej 4 min/km - teraz pora na siłę i krosy :) mam nadzieję, że już do Bostonu nie będę miał przerw w pisaniu i bieganiu :)

Re: Boston w 2:45

: 19 lis 2014, 21:39
autor: gasper
Wreszcie pogoda jaką lubię - rano 3 stopnie, mgła, wilgotno i wietrznie - w sam raz na rozbieganie z narastającą prędkością - 15 km ze średnią 4:40 z tym, że początek był po 5.30. Końcówka po 3.30 - testowałem nową wersję Nike Terra Kiger - dla mnie idealne buty w teren :)

Re: Boston w 2:45

: 20 lis 2014, 14:17
autor: gasper
Za tydzień planuję wystartować w zawodach City Trail na 5km - dziś przedmuchałem trochę płuca zabawą biegową 2min / 2 min w sumie 15 km a zabawy około 11 :) . Wszystko po lesie - tempa ani tętna nie kontrolowałem. Jeszcze z miesiąc to się przyzwyczaję do porannego biegania .... jak ja nie cierpię wstawać wcześnie rano....

Re: Boston w 2:45

: 21 lis 2014, 10:21
autor: gasper
Jak mi się dziś nie chciało wstać :( ale wstałem i przebiegłem leniwe 15 km po 5.05 - duma po treningu mnie rozpierała, że jednak wstałem :)

Re: Boston w 2:45

: 22 lis 2014, 12:46
autor: gasper
15km rozbiegania - 4.50 min/km. Wieczorem sauna.

Re: Boston w 2:45

: 23 lis 2014, 23:06
autor: gasper
Niedziela pozwoliła na najważniejszy trening w tygodniu - czyli długi sen ;) potem pora do lasu - 17 km + 5x100 :)

Re: Boston w 2:45

: 24 lis 2014, 11:01
autor: gasper
W poniedziałki do stycznia będę trenował siłę biegową. Dziś były to jednominutowe podbiegi - 10 razy - z dobiegiem i powrotem około 12 km. Powoli zaczynam tolerować poranne bieganie trochę lepiej :) albo ten lodowaty wiatr mnie szybko obudził....

Re: Boston w 2:45

: 27 lis 2014, 11:24
autor: gasper
We wtorek z powodu podróży zrobiłem wolne. Wczoraj 10 km rozbiegania. Dziś rano 15 km - dość ciężko - ale jeszcze czas na lekkie bieganie przyjdzie ;)

Re: Boston w 2:45

: 29 lis 2014, 12:35
autor: gasper
Wczoraj rano miał być rozruch ale wiatr i mróz zatrzymały mnie w łóżku ;) Dziś pierwszy start od dawna nad Rusałką - 5km City Trail - z obecną masą i formą celem było złamanie 18 minut - pobiegłem 17:55 - myślę, że za miesiąc będzie pół minuty szybciej - dziś było -4 stopnie i przenikliwy wiatr, który paraliżował pracę mięśni - zbyt nagle się ochłodziło - gdyby jeszcze śnieg spadł.... :)