Run in HD, Maciek, debiut MW w czasie poniżej 3:30
: 04 lip 2014, 22:36
Witam ponownie,
to już moje drugie podejście do pisania bloga. Wcześniejsze zakończone fiaskiem odnajdziecie tutaj: viewtopic.php?f=27&t=38678
Do maratonu lubelskiego niestety nie dane mi było przystąpić z powodu kontuzji kolana powstałej na 3 tygodnie przed nim. Nie mniej to nie znaczy, że nie biegałem. Listę moich startów oraz życiówek znajdziecie tutaj: http://runinhd.cba.pl/zawody
Zamierzam prowadzić tego bloga w formie mikrobloga w dni treningowe. Wszystkie inne podsumowania analizy odnajdziecie tutaj: runinhd.cba.pl .
Ćwiczę w oparciu o zmodyfikowany plan treningowy Friela (skrócony) oraz w oparciu o jego strefy tęnta. Więcej o treningu oraz planie na 3:30 już wkrótce.
Dzisiejszy trening:
Trening w terenie siły biegowej 45 minut głownie w drugiej i trzeciej strefie tętna. Bieganie pod górki o dużym nachyleniu oraz o dużej nierówności. Trening pozytywnie zrealizowany, średnie tempo bardzo niskie oscylujące w granicach 6:50. Nogi wybitnie czuć. Trasa cała zarośnięta uniemożliwiała swobodny bieg, wyjątkiem był stary tor krossowy (nawierzchnia: sypka ziemia/pył).
to już moje drugie podejście do pisania bloga. Wcześniejsze zakończone fiaskiem odnajdziecie tutaj: viewtopic.php?f=27&t=38678
Do maratonu lubelskiego niestety nie dane mi było przystąpić z powodu kontuzji kolana powstałej na 3 tygodnie przed nim. Nie mniej to nie znaczy, że nie biegałem. Listę moich startów oraz życiówek znajdziecie tutaj: http://runinhd.cba.pl/zawody
Zamierzam prowadzić tego bloga w formie mikrobloga w dni treningowe. Wszystkie inne podsumowania analizy odnajdziecie tutaj: runinhd.cba.pl .
Ćwiczę w oparciu o zmodyfikowany plan treningowy Friela (skrócony) oraz w oparciu o jego strefy tęnta. Więcej o treningu oraz planie na 3:30 już wkrótce.
Dzisiejszy trening:
Trening w terenie siły biegowej 45 minut głownie w drugiej i trzeciej strefie tętna. Bieganie pod górki o dużym nachyleniu oraz o dużej nierówności. Trening pozytywnie zrealizowany, średnie tempo bardzo niskie oscylujące w granicach 6:50. Nogi wybitnie czuć. Trasa cała zarośnięta uniemożliwiała swobodny bieg, wyjątkiem był stary tor krossowy (nawierzchnia: sypka ziemia/pył).