Strona 3 z 30

Re: rocha - 3razysnieżka w limicie czasu

: 20 lip 2014, 23:41
autor: rocha
20.07
15km łyżworolki, asc=desc=215m, 15km/h
Dobrze, że przykręciłem hamulec. Baaardzo dobrze. Muszę kupić nowy, bo się zużył do cna.
To była zdecydowanie regeneracja.
Wieczorem: zgrałem ślad
Zaglądnąłem do wykresów, wszystkie proste szedłem powyżej 25km/h. Dobra dyspozycja, czyli nie do końca regeneracja.

Re: rocha - 3razysnieżka w limicie czasu

: 22 lip 2014, 01:03
autor: rocha
21.07
Sama gimnastyka
Kilkaset (tysięcy ;) ) powtórzeń ćwiczeń nad powiększeniem zakresu ruchu (kręgosłup). Siłowo tylko dolny brzuch w izolacji. Rozciąganie, a właściwie relaksacja pasów rozcięgnowo-lędźwiowych.

Uwaga: W lutym prawie się nie zginałem. Nie byłem w stanie wygiąć się, by sprawdzić w czyje odchody wdepnąłem. Teraz jest dużo lepiej, ale obciążenia związane z treningiem obnażyły słabość w dole brzucha. Robię parę dni z samą gimnastyką, która uwolni mnie od sztywności typowej, związanej z bieganiem. Oczywiście zrobię codziennie rozsądny siłowy bodziec na dolny brzuch. No i na obręcz barkową...

Re: rocha - 3razysnieżka w limicie czasu

: 23 lip 2014, 01:21
autor: rocha
22.07
2,57km, asc=163m, desc=53, 7'20"/km
Nie planowałem tego podbiegu, sam wyszedł.
Wieczorem gimnastyka, ponad 1h.

Re: rocha - 3razysnieżka w limicie czasu

: 24 lip 2014, 23:11
autor: rocha
23.07
NIC. I wstydzę się tego
24.07
2km z kijami - tylko o ręce chodziło
gimnastyka - brzuch ma już dość, pozostawię te ćwiczenia, ale trochę odpuszczę ilość powtórzeń, musi się odbudować. (200mg ibuprofen na ból głowy, ale znieczuliło też stawy i za dużo polegiwałem w ciągu dnia co zaowocowało zesztywnieniem)

Uwaga: przez kilka ostatnich luźnych dni "zrealizowałem zyski" z dotychczasowego treningu. Jestem gotów na jakiś start, niestety organizacyjnie jest to niemożliwe, ale wezmę udział "wirtualnie" w sobotnim Biegu Powstania Warszawskiego. Mam nawet taką trasę 10km. Dobrze się składa, bo jedną z akcji towarzyszących jest "Żyj zdrowo - szanuj kręgosłup" dotykająca problemów reumatycznych - znaczy się mojego ZZSK. Jest i strona informacyjna, polecam uwadze:
http://zzsk.org.pl/akcje/zadbaj-o-krego ... szawskiego

Re: rocha - 3razysnieżka w limicie czasu

: 26 lip 2014, 02:16
autor: rocha
25.07
6,16 km, asc=desc=178m, 8'29"/km
ciemno, nów dziś chyba
biegły tylko płuca i serce, reszcie się nie chciało.
tylko się nie załamywać

Hej! Sztywniaczek ci ja
Hej! Sztywniaczek żwawy
Jutro wirtualnie
Na bieg do Warszawy!

Re: rocha - 3razysnieżka w limicie czasu

: 26 lip 2014, 22:27
autor: rocha
26.07
Bieg Powstania Warszawskiego (wirtualnie)
10,34km, asc=desc=378m, 7'13"/km
upał
nie dało się na maksa

Re: rocha - 3razysnieżka w limicie czasu

: 28 lip 2014, 01:19
autor: rocha
27.07
2,25 km bardzo wolno, cztery łagodne przebieżki

Uwaga: W tej chwili walka toczy się na gimnastyce, a nie na trasie biegowej. Zyskane ruchomości w odcinku piersiowym i lędźwiowym (przywodzenie bioder do barków) zaowocowało ciągłym bólem. W trakcie biegu powoduje to mimowolne skurcze, które się utrwalają i trzeba z nimi bardzo długo walczyć. Niemniej ruchomość jest większa i tylko ją pielęgnować. Dziś tak sobie w kość dałem, że jutro muszą być efekty.

Żeby jeszcze humor był...

Re: rocha - 3razysnieżka w limicie czasu

: 29 lip 2014, 00:05
autor: rocha
28.07
4,38 km, asc=desc=91m, 6'57"/km, trzy przebieżki pod koniec poniżej 3'30"/km
feniks z popiołów :) :) - i to bez tabletek!...
jutro z kijami

Re: rocha - 3razysnieżka w limicie czasu

: 30 lip 2014, 00:47
autor: rocha
29.07
3,97km, asc=desc=151m, 8'36"/km
z kijami, ręce dają radę
wczoraj odnotowałem masę ciała 70,8 kg, tak nisko jeszcze nie upadłem. Nie miałem apetytu, przez te boleści.

Tego lata sam kaloryfer na brzuchu jest passé.
Na brzuchu mają być widoczne żyły!
Jak powrozy!

Re: rocha - 3razysnieżka w limicie czasu

: 02 sie 2014, 01:40
autor: rocha
30 i 31.07
Nadeszły kłopoty z realizacją treningu. Praca. Sama gimnastyka, ale okrojona i bez rozgrzewki, czyli lipa.
1.08
2,54km, 8'10"/km
Trochę przyśpieszałem, żeby się rozruszać. Ale najważniejsze, że zrobiłem fest gimnastykę. I nie bolało!
masa - 72,8 kg - lepiej

Re: rocha - 3razysnieżka w limicie czasu

: 03 sie 2014, 17:27
autor: rocha
2.08
2,5km wolnym tempem jako rozgrzewka przed gimnastyką.
3.08
19km, asc=desc=1300m, 10'17"/km
Noooo, to nie będzie bułka z masłem, ten start na Śnieżkę. "Podbiegi" po 13'/km. Zbiegi na "hamulcu najazdowym" 8'/km.
Dwa razy po 650m podejścia na Stóg Izerski. Za drugim razem trochę lepsze tempo, ale gorsze kryzysy na dużych nachyleniach. Zbiegi mnie nawet nie zorały, ale też wolno zbiegałem.

Chyba na start włożę sztruksy, wiadomo, lajkra zobowiązuje...

Re: rocha - 3razysnieżka w limicie czasu

: 05 sie 2014, 11:24
autor: rocha
4.08
2km rozgrzewki z lekkimi przyśpieszeniami.
Bardzo fajny rozruch po niedzielnym akcencie, dobre samopoczucie, zwykłe zmęczenie, zwykłe "zakwasy", zwykła obolałość.
Żadnych bólów stawowych.
Życie jest piękne.
Dziś zrobię coś z kijami.

Re: rocha - 3razysnieżka w limicie czasu

: 06 sie 2014, 00:48
autor: rocha
5.08
3,02 km, asc=desc=102 m, 9'56"/km
Walka z parusetmetrowym wahadłem, podejścia na kijach - ok, zbiegi... cóż bolą mnie czworogłowe, jak Prawdziwego Sportowca. Zakończyłem gdy tylko mój "zbieg" zaczął wyglądać jako-tako.
Fajnie jest.

Re: rocha - 3razysnieżka w limicie czasu

: 07 sie 2014, 00:29
autor: rocha
6.08
2,16 km rozgrzewka przed gimnastyką. Na gimnastyce bolało...
Trzeci dzień regeneracji po akcji na Stogu Izerskim. Wogóle mało się ruszam, będzie ciężko, bo od jutra zaczyna delegacyjną budowę... Nic to, może właśnie będzie łatwiej...
A dziś to nie było bieganie tylko rozruch moich obolałych "czwórek". Tak gdzieś w połowie dystansu trzymałem <5'/km przez dwie minuty, da się, ale po co tak cierpieć? :) :) :)

Re: rocha - 3razysnieżka w limicie czasu

: 07 sie 2014, 22:37
autor: rocha
7.08
50' rolki we Wrocławiu.
Płasko.