42/42 - OWM
: 04 cze 2014, 22:03
Zaczynamy
styczeń 2014 - 41lat/175cm/108kg
A jak się zaczęło, bo przecież nigdy wcześniej nie biegałem: styczeń/2014 długo wyczekiwane narty z kumplami, wreszcie się pojeździ na maxa, a wyszło średnio (wstyd bo 33 lat na nartach śmigam) ale dziwić się jak waga 108kg, palimy, nie stronimy od %, kondycja słaba i jedyny ruch to piłka w niedzielę na której ruch to bardziej spacer niż bieg. Po powrocie mocne postanowienie trzeba się wziąć za siebie i zrobić porządek z wagą bo o bieganiu nawet mowy nie było - czyli dieta i ruch. Zrobiłem badania (nie wyszły dobrze) i do dietetyczki, a ruch dwa razy dziennie marsz 30-40minut dziennie z piesami. Po dwóch tyg. żeby poprawić odchudzanie wieczorne marsze przeplatamy szuraniem max 200-300m. Straszne to było, kurna jak to ogarnąć zaczynam szukać w necie i tak trafiam na Bieganie.pl, mam cel.
Niedzielną piłkę gramy w lesie na polanie więc cel to dobiec do tej polany czyli dystans ok 2km.
Pierwotny plan to Plan 10-cio tygodniowy. Ciężko idzie, dużo zdrowia mnie to kosztuje ale małymi kroczkami do przodu. Strasznie mi te papierosy przeszkadzają trzeba coś z tym zrobić. 1 kwietnia "prima aprilis", apteka proszki i walczymy z fajkami. Potężny progres i po 7 tygodniach planu osiągam cel (2km) a w 8 tyg. wykonałem plan - przebiegłem 30 minut
i się zaczęło
cdn...
styczeń 2014 - 41lat/175cm/108kg
A jak się zaczęło, bo przecież nigdy wcześniej nie biegałem: styczeń/2014 długo wyczekiwane narty z kumplami, wreszcie się pojeździ na maxa, a wyszło średnio (wstyd bo 33 lat na nartach śmigam) ale dziwić się jak waga 108kg, palimy, nie stronimy od %, kondycja słaba i jedyny ruch to piłka w niedzielę na której ruch to bardziej spacer niż bieg. Po powrocie mocne postanowienie trzeba się wziąć za siebie i zrobić porządek z wagą bo o bieganiu nawet mowy nie było - czyli dieta i ruch. Zrobiłem badania (nie wyszły dobrze) i do dietetyczki, a ruch dwa razy dziennie marsz 30-40minut dziennie z piesami. Po dwóch tyg. żeby poprawić odchudzanie wieczorne marsze przeplatamy szuraniem max 200-300m. Straszne to było, kurna jak to ogarnąć zaczynam szukać w necie i tak trafiam na Bieganie.pl, mam cel.
Niedzielną piłkę gramy w lesie na polanie więc cel to dobiec do tej polany czyli dystans ok 2km.
Pierwotny plan to Plan 10-cio tygodniowy. Ciężko idzie, dużo zdrowia mnie to kosztuje ale małymi kroczkami do przodu. Strasznie mi te papierosy przeszkadzają trzeba coś z tym zrobić. 1 kwietnia "prima aprilis", apteka proszki i walczymy z fajkami. Potężny progres i po 7 tygodniach planu osiągam cel (2km) a w 8 tyg. wykonałem plan - przebiegłem 30 minut
i się zaczęło
cdn...