Andy:próbujemy wrócic do zdrowia i formy str 2.Pomożecie???
: 17 paź 2013, 19:07
Witam wszystkich
Zacznę od tego ze blog nie będzie o wielkich wyczynach sportowych ale o mojej walce z samym sobą
Mam 27 lat i od kiedy pamiętam uprawiałem jakiś sport głównie piłka nożna ale i pływanie czy momentami sporty walki. Przyszły jednak studia czas pijaństwa i kebabów... Po tym okresie pijaństwo gdzieś odpadło ale zostało "mało" zdrowe jedzenie i oponka :P.
Doszło do tego ze w lutym/marcu 2013 ważyłem 91km przy wzroście 174cm
Wziąłem się wiec za siebie i schudłem troszkę do 82 gdzieś w połowie kwietnia ale zatęskniłem też za dobra formą i płaskim brzuchem...
Postanowiłem biegać bo to może każdy i wszędzie
Wszedłem na forum dowiedziałem się wielu fajnych rzeczy i zainspirowali mnie ludzie tacy jak mały89 - dzięki stary
Truchtałem tak sobie przez miesiąc, no może 6tyg i wtedy w moim życiu zaczął się najgorszy okres ale nie będę was zanudzał, w skrócie:
Próba samobójcza bardzo bliskiej mi osoby(lekarze, policja szpitale itp itd) , wielkie problemy finansowe , walka o utrzymanie działalności.. aż do problemów ze zdrowiem... depresje.... Przez ten okres nie miałem siły ani ochoty na nic tylko zamknąć się w 4 ścianach... Zaniedbałem bieganie i pewnie nie ruszałbym się wcale gdyby nie moja dziewczyna, która zmuszała mnie do jazdy na rowerze.. Przejeździłem więc cale wakacje i udało mi się nie przytyć...
Z początkiem października odwiedziłem ponownie forum i znowu mały89 podpowiedział idź pobiegaj właśnie po to żeby się zrelaksować i odstresować...
Tak tez zrobiłem i (Cytuje siebie z innego tematu):
"Co do samego biegania to chyba przez to wszystko zapomniałem jakie to fajne... z usmiechem biegłem te 30 min i musiałem wyglądac jak głupek ale co mi tam, pooglądałem okolice i ładne panny na rowerach;), odstresowałem się- czego chcieć wiecej...?!
Wróciłem wykapałem się, napiłem wody siadam przed kompem i mowie Wam a przede wszystkim sobie bede biegał bo lubie i Wuj! "
Jeśli ktoś z nudy przeczytał całość to szczerze dziekuje
Bede biegał bo lubię i Wuj!!
Żeby wszystko było tak jak powinno to przebiegłem już swoje pierwsze 10KM na treningu- powyżej godziny niestety i 30 min biegu to nie jest wielkie wyzwanie dla mnie wiec zdecydowałem się na plan: "Maraton - 24 tygodniowy plan dla początkujących"
Moje cele??
Hmmm
1.Chce ważyć poniżej 75 (im bliżej 70 tym lepiej)
2.Chce przebiec 10km poniżej godzinki najlepiej bliżej 50min
3.Chce przebiec maraton
Ktoś powie to nic wielkiego a inny ze to za dużo jak dla mnie ale po to właśnie jest blog i zapraszam do komentowania moich poczynań i moze jakiejs podpowiedzi
Run-log ponizej troszke pokazuje jak mi idzie ale bede informowal na bieząco o moich treningach itd
Zacznę od tego ze blog nie będzie o wielkich wyczynach sportowych ale o mojej walce z samym sobą
Mam 27 lat i od kiedy pamiętam uprawiałem jakiś sport głównie piłka nożna ale i pływanie czy momentami sporty walki. Przyszły jednak studia czas pijaństwa i kebabów... Po tym okresie pijaństwo gdzieś odpadło ale zostało "mało" zdrowe jedzenie i oponka :P.
Doszło do tego ze w lutym/marcu 2013 ważyłem 91km przy wzroście 174cm
Wziąłem się wiec za siebie i schudłem troszkę do 82 gdzieś w połowie kwietnia ale zatęskniłem też za dobra formą i płaskim brzuchem...
Postanowiłem biegać bo to może każdy i wszędzie
Wszedłem na forum dowiedziałem się wielu fajnych rzeczy i zainspirowali mnie ludzie tacy jak mały89 - dzięki stary
Truchtałem tak sobie przez miesiąc, no może 6tyg i wtedy w moim życiu zaczął się najgorszy okres ale nie będę was zanudzał, w skrócie:
Próba samobójcza bardzo bliskiej mi osoby(lekarze, policja szpitale itp itd) , wielkie problemy finansowe , walka o utrzymanie działalności.. aż do problemów ze zdrowiem... depresje.... Przez ten okres nie miałem siły ani ochoty na nic tylko zamknąć się w 4 ścianach... Zaniedbałem bieganie i pewnie nie ruszałbym się wcale gdyby nie moja dziewczyna, która zmuszała mnie do jazdy na rowerze.. Przejeździłem więc cale wakacje i udało mi się nie przytyć...
Z początkiem października odwiedziłem ponownie forum i znowu mały89 podpowiedział idź pobiegaj właśnie po to żeby się zrelaksować i odstresować...
Tak tez zrobiłem i (Cytuje siebie z innego tematu):
"Co do samego biegania to chyba przez to wszystko zapomniałem jakie to fajne... z usmiechem biegłem te 30 min i musiałem wyglądac jak głupek ale co mi tam, pooglądałem okolice i ładne panny na rowerach;), odstresowałem się- czego chcieć wiecej...?!
Wróciłem wykapałem się, napiłem wody siadam przed kompem i mowie Wam a przede wszystkim sobie bede biegał bo lubie i Wuj! "
Jeśli ktoś z nudy przeczytał całość to szczerze dziekuje
Bede biegał bo lubię i Wuj!!
Żeby wszystko było tak jak powinno to przebiegłem już swoje pierwsze 10KM na treningu- powyżej godziny niestety i 30 min biegu to nie jest wielkie wyzwanie dla mnie wiec zdecydowałem się na plan: "Maraton - 24 tygodniowy plan dla początkujących"
Moje cele??
Hmmm
1.Chce ważyć poniżej 75 (im bliżej 70 tym lepiej)
2.Chce przebiec 10km poniżej godzinki najlepiej bliżej 50min
3.Chce przebiec maraton
Ktoś powie to nic wielkiego a inny ze to za dużo jak dla mnie ale po to właśnie jest blog i zapraszam do komentowania moich poczynań i moze jakiejs podpowiedzi
Run-log ponizej troszke pokazuje jak mi idzie ale bede informowal na bieząco o moich treningach itd