majas - mój powrót do życia (sportowego :))
: 17 wrz 2013, 22:39
O mnie
Cześć wszystkim. Jestem Piotrek aka majas.
Rocznik: 1992
Waga: obecnie 89 kg, cel 78 kg i 7-8% BF
Wzrost: 180 cm
Sprzęt: Asics Gel Flashpoint (od 17.08.2013), Garmin FR305
Kilka słów o sobie:
Jak widać po tytule bloga, obecnie wracam do sportowego życia. Zdecydowałem się na blog treningowy, bo po prostu brakuje mi jakiejś społeczności, z którą mógłbym się dzielić tym, co robię, zawsze to byli koledzy z klubu, a teraz już jestem sam.
Ogólnie, to zawsze byłem typem sportowca. Oprócz tego, że zawsze się lubiłem ruszać, to jeszcze mam tendencje do czystych mięśni i atletycznej sylwetki. Mam za sobą 7,5 roku trenowania wioślarstwa w poznańskim KW04, gdzie przy okazji też biegałem (w sumie to zawsze, kiedy tylko mogłem
). Czas ten był przepracowany w dobrym treningowym reżimie. W zeszłym roku, tj. 12.08.2012 ostatnim startem w Mistrzostwach Polski Seniorów zakończyłem "karierę" na rzecz drugiego kierunku studiów. Studiuję fizykę, spec. nanotechnologie oraz technologię chemiczną. Po tym jeszcze wystartowałem w Poznań Maratonie, z sukcesem, bo życiówką 3:02,14, tydzień wcześniej robiąc z rezerwą 36:38 min na 10 km w Rakoniewicach. Wyniki o tyle pozytywne, bo ważyłem ok 82 kg, czyli dość dużo jak na biegacza. Jednak rok "nicnierobienia" nie przyniósł niczego dobrego, wręcz przeciwnie, oprócz 10 kg niepotrzebnych kilogramów, to jeszcze rozleniwienie i ogólnie obniżyłem jakość swojego życia. Co prawda sporadycznie się ruszyłem, wystartowałem w Akademickich Mistrzostwach Polski na wioślarskiej ósemce, ale to było nic. Dlatego pod koniec lipca postanowiłem, że biorę się na dobre za siebie, będę biegał, bo zawsze to lubiłem, co potwierdzają liczne starty w biegach (np. maraton w wieku 14 lat [19.08.2006, Toruń, Biegaj z Tadkiem, 4:48 h, sukcesy w poznańskich gimnazjadach/licealiadach, oraz wiele innych ulicznych biegów). Teraz chciałem wrócić do maratonów, ale uznałem, że pobiegam krótsze dystanse 5-10 km, żeby trening był nieco podobny do tego, co robiłem kiedyś, przy okazji, by móc wystartować w różnych akademickich imprezach, które zazwyczaj są rozgrywane na dystansach w tym przedziale, no i na początek nie chcę się denerwować, że nie mam tych 2,5h na trening i nie wykonuję planu 
Rekordy:
3000m (stadion Olimpii): 9:46 min
10000m: 36:38 min (Rakoniewice, Dycha Drzymały 2012)
42195m: 4:48 (Toruń 2006) -> 3:27 (Maraton Solidarności 2010) -> 3:02,14 h (Poznań, Maraton Poznański 2012)
// to takie, które pamiętam, ale uznaję, że jeśli wszystko pójdzie z planem, to dopiero teraz rozpocznei sie prawdziwa "biegowa kariera" i życiówki
Cele:
- cel numer jeden: pogodzić systematyczny trening ze studiami!
- waga 78-80 kg, BF 7-8%
- 36:38 min na 10 km
- 18:00 min na 5 km (Jednym słowem wyrównanie życiówek, czyli zdecydowanie "powrót do formy")
- dobra organizacja, systematyka
- wprowadzenie się i utrzymanie z zdrowym i zbilansowanym trybie życia
- stać się "wyczynowym amatorem"
Plan treningowy:
- plan na 10 km dla średnio-zaawansowanych 5tr./tydz. z Bieganie.pl
(jakiś plan musiałem mieć, bo nie potrafiłbym biegać dla biegania, tyle lat z planami robi swoje, a ten wydawał się bardzo fajny jak na początek dla kogoś, kto jeszcze zdrowie ma, ale nie chce się zajeżdżać
)
Stan na 17.09.2013r.
Jako, że prowadzę już swój prywatny dzienniczek treningowy na komputerze (znowu pozostałości po latach wyczynowej pracy), to jeszcze dodam, co już od mojego "odrodzenia" udało mi się zrobić:
- start (pierwszy zanotowany trening): 6.08.2013r.
- treningi: 23
- kilometraż: 152,86 km
- czas: 949 min (plus 360 w innych aktywnościach, tj. rower czy basen)
Jakby ktoś był zainteresowany mogę wrzucić screen mojego dzienniczka, aby coś podejrzeć czy po prostu zobaczyć, jak to u mnie wygląda (emerytowanego wyczynowca :D)
Tytułem wstępu to by było tyle, może zbyt rozwlekle, może o czymś za mało. Jeśli tak jest to zachęcam do komentowania. Zapraszam do śledzenie moich postępów i dzielenia się spostrzeżeniami i radami! Z biegowym pozdrowieniem!
Cześć wszystkim. Jestem Piotrek aka majas.
Rocznik: 1992
Waga: obecnie 89 kg, cel 78 kg i 7-8% BF
Wzrost: 180 cm
Sprzęt: Asics Gel Flashpoint (od 17.08.2013), Garmin FR305
Kilka słów o sobie:
Jak widać po tytule bloga, obecnie wracam do sportowego życia. Zdecydowałem się na blog treningowy, bo po prostu brakuje mi jakiejś społeczności, z którą mógłbym się dzielić tym, co robię, zawsze to byli koledzy z klubu, a teraz już jestem sam.
Ogólnie, to zawsze byłem typem sportowca. Oprócz tego, że zawsze się lubiłem ruszać, to jeszcze mam tendencje do czystych mięśni i atletycznej sylwetki. Mam za sobą 7,5 roku trenowania wioślarstwa w poznańskim KW04, gdzie przy okazji też biegałem (w sumie to zawsze, kiedy tylko mogłem


Rekordy:
3000m (stadion Olimpii): 9:46 min
10000m: 36:38 min (Rakoniewice, Dycha Drzymały 2012)
42195m: 4:48 (Toruń 2006) -> 3:27 (Maraton Solidarności 2010) -> 3:02,14 h (Poznań, Maraton Poznański 2012)
// to takie, które pamiętam, ale uznaję, że jeśli wszystko pójdzie z planem, to dopiero teraz rozpocznei sie prawdziwa "biegowa kariera" i życiówki

Cele:
- cel numer jeden: pogodzić systematyczny trening ze studiami!
- waga 78-80 kg, BF 7-8%
- 36:38 min na 10 km
- 18:00 min na 5 km (Jednym słowem wyrównanie życiówek, czyli zdecydowanie "powrót do formy")
- dobra organizacja, systematyka
- wprowadzenie się i utrzymanie z zdrowym i zbilansowanym trybie życia
- stać się "wyczynowym amatorem"

Plan treningowy:
- plan na 10 km dla średnio-zaawansowanych 5tr./tydz. z Bieganie.pl


Stan na 17.09.2013r.
Jako, że prowadzę już swój prywatny dzienniczek treningowy na komputerze (znowu pozostałości po latach wyczynowej pracy), to jeszcze dodam, co już od mojego "odrodzenia" udało mi się zrobić:
- start (pierwszy zanotowany trening): 6.08.2013r.
- treningi: 23
- kilometraż: 152,86 km
- czas: 949 min (plus 360 w innych aktywnościach, tj. rower czy basen)
Jakby ktoś był zainteresowany mogę wrzucić screen mojego dzienniczka, aby coś podejrzeć czy po prostu zobaczyć, jak to u mnie wygląda (emerytowanego wyczynowca :D)
Tytułem wstępu to by było tyle, może zbyt rozwlekle, może o czymś za mało. Jeśli tak jest to zachęcam do komentowania. Zapraszam do śledzenie moich postępów i dzielenia się spostrzeżeniami i radami! Z biegowym pozdrowieniem!