raSheed -9ty Półmaraton Warszawski w 1:40h
: 09 lip 2013, 23:38
Cześć wszystkim, jestem Maciek i mam 31 lat.
Swoją przygodę z bieganiem rozpocząłem na początku 2012 roku 'na wygnaniu' w Poznaniu. Dla zabicia czasu postanowiłem rozruszać kości w lasku marcelińskim, a po przeprowadzce - nad jeziorem Malta. Po powrocie do Wrocławia odstawiłem buty biegowe i przesiadłem się na rower.
Statystyki za ostatni rok wyglądają następująco:
Bieganie:

Rower:

Z nowym rokiem przyszło postanowienie, że jednak wracam do biegania. Od tego czasu udało mi się poprawić życiówkę na dychę z godziny na 51:07.
Pewnego niedzielnego wieczoru podirytowany kolejnymi fochami mojej lepszej połowy przebiegłem też treningowo półmaraton w czasie 2:00:50.
Czytając forum trafiłem na relację kolegi panucci10 z triathlonu i razem z mar_jasem zapisaliśmy się na 1/4 IM w Poznaniu.
Nie chciałem jednak, aby start w Poznaniu był moim debiutem na jakiejkolwiek imprezie. Na tę okoliczność na zaproszenie przyjaciół z Bytomia wybraliśmy się z moją lepszą połową na bieg nocny stadionu śląskiego na dystansie 5km oraz 11 Tyski Triathlon.
Udało się nabiegać 23:45, co uważam za dobry wynik po całym dniu w pracy i dodatkowo 2h dojazdu samochodem na Górny Śląsk.
Triathlon na dystansie 500m pływania, 20km na rowerze las/asfalt, 5km biegu ukończyłem na 115 miejscu (na 160 startujących) z czasem 1:28:30. Szału nie ma, ale wiem co jest do poprawy, a bieg mimo dziwnego zmęczenia nóg po rowerze wyszedł mi całkiem całkiem - wg pomiaru 23:40, więc lepiej niż dwa dni wcześniej na biegu nocnym
Plany na najbliższą przyszłość, to zejść poniżej 50min na 10km, ukończyć w przyzwoitym czasie 1/4 IM w Poznaniu i 'efektownie' zakończyć sezon półmaratonem poniżej 2h.
Swoją przygodę z bieganiem rozpocząłem na początku 2012 roku 'na wygnaniu' w Poznaniu. Dla zabicia czasu postanowiłem rozruszać kości w lasku marcelińskim, a po przeprowadzce - nad jeziorem Malta. Po powrocie do Wrocławia odstawiłem buty biegowe i przesiadłem się na rower.
Statystyki za ostatni rok wyglądają następująco:
Bieganie:

Rower:

Z nowym rokiem przyszło postanowienie, że jednak wracam do biegania. Od tego czasu udało mi się poprawić życiówkę na dychę z godziny na 51:07.
Pewnego niedzielnego wieczoru podirytowany kolejnymi fochami mojej lepszej połowy przebiegłem też treningowo półmaraton w czasie 2:00:50.
Czytając forum trafiłem na relację kolegi panucci10 z triathlonu i razem z mar_jasem zapisaliśmy się na 1/4 IM w Poznaniu.
Nie chciałem jednak, aby start w Poznaniu był moim debiutem na jakiejkolwiek imprezie. Na tę okoliczność na zaproszenie przyjaciół z Bytomia wybraliśmy się z moją lepszą połową na bieg nocny stadionu śląskiego na dystansie 5km oraz 11 Tyski Triathlon.
Udało się nabiegać 23:45, co uważam za dobry wynik po całym dniu w pracy i dodatkowo 2h dojazdu samochodem na Górny Śląsk.
Triathlon na dystansie 500m pływania, 20km na rowerze las/asfalt, 5km biegu ukończyłem na 115 miejscu (na 160 startujących) z czasem 1:28:30. Szału nie ma, ale wiem co jest do poprawy, a bieg mimo dziwnego zmęczenia nóg po rowerze wyszedł mi całkiem całkiem - wg pomiaru 23:40, więc lepiej niż dwa dni wcześniej na biegu nocnym

Plany na najbliższą przyszłość, to zejść poniżej 50min na 10km, ukończyć w przyzwoitym czasie 1/4 IM w Poznaniu i 'efektownie' zakończyć sezon półmaratonem poniżej 2h.