Chatson - cel: 10 KM poniżej 32 minut
: 04 kwie 2013, 10:58
Witam serdecznie!
Moja historia:
Nazywam się Przemek Chatys, mam 22 lata (w maju skończę 23). Jestem studentem III roku wychowania fizycznego na Politechnice Opolskiej. Swoją przygodę z bieganiem rozpocząłem w czasach podstawówki (2000 r.), kiedy jeszcze nie trenowałem regularnie, tylko po prostu szkoła wysyłała uczniów na zawody, głównie biegi przełajowe, chociaż zawody na stadionie również. Biegałem w tamtych odległych czasach głównie na 1000 m, moja życiówka oscylowała w granicach: ~3:45. Po ukończeniu szkoły podstawowej postanowiłem spróbować swoich sił i dostać się do szkoły sportowej: Publicznego Sportowego Gimnazjum nr 5 w Kędzierzynie-Koźlu (aktualnie Zespół Szkół Miejskich nr 1 w K-K). Testy sprawnościowe (2002 r.) wypadły znakomicie, obejmowały kilka konkurencji LA: bieg krótki na 60 m , skok w dal, oraz bieg "długi" na 1000 m. Zwyciężyłem na dystansie 1000 m z czasem 3:42. W sprincie byłem 2 z czasem 9.20, natomiast wyniku skoku w dal nie pamiętam Ale pewnie gdzieś było to w granicach ~4,5 m Także zostałem przyjęty do w/w szkoły. Początkowo "trenowałem", a raczej bawiłem się pod okiem trenerki Pani Beaty Nowak, jednak od samego początku padła propozycja trenowania u trenera Janusza Bułkowskiego. Postanowiłem po kilku miesiącach spróbować, zapisałem się do klubu MMKS Kędzierzyn-Koźle, przyszedłem na pierwszy trening I można powiedzieć, że od tego momentu rozpocząłem prawdziwą przygodę z bieganiem. Po niespełna kilkumiesięcznych treningach pod okiem trenera B. pojechałem na miting lekkoatletyczny do Spały (hala, 2003 r.), można powiedzieć że były to "nieoficjalne halowe MP młodzików". Był multum zawodników i zawodniczek. Startowałem na dystansie 1000 m, bieg na 200 metrowej bieżni był ciekawym życiowym doświadczeniem. Pobiegłem mocno (kiedy zaczynałem miałem tendencję do "zrywania" i prowadzenia biegów... tak ta brawura i młodość ), nie pamiętam nawet w której serii startowałem ale to nieistotne, najistotniejsze było to co najbardziej zapamiętałem czyli krzyk radości trenera kiedy wbiegłem na metę. Oczywiście bieg ukończyłem pi razy drzwi, mniej więcej w połowie stawki, ale nie o tym chciałem napisać :D osiągnąłem wynik 2:59! I to była ta istotna informacja, która w tamtym momencie poprzez potworne zmęczenie nie bardzo do mnie docierała I tak oto proszę Państwa po raz pierwszy połamałem 3 min/ km
Być może kogoś zanudza/zanudził ten obszerny opis pierwszych poważniejszych zawodów, ale czuję do tego czysty sentyment "i aż łezka się w oku kręci" - rozumiecie?
Co się działo dalej z Chatsonkiem? Hmm... młody chłopak trenował, starał się robić to regularnie (chociaż czasem łapał lenia) :D Ogólnie to za czasów młodzika biegałem 1000 m, czasem ale to na prawdę bardzo rzadko 2000 m. W wieku jr młodszego i juniora (czasy licealne) zostałem przekwalifikowany na 800 m (czasami w ramach "przetarcia" biegałem 400 m). Ahha... pominąłem jeszcze kwestię obozów i różnych zgrupowań ale to bardzoooo długa i rozległa historia
Cóż mogę dodać od 2010 r. kiedy wyjechałem na studia, przeszedłem do nowego klubu uczelnianego KU AZS Politechnika Opolska. Próbowałem sam siebie trenować :D Skutki tych poczynań były bardzo przeciętne ;p (dobrze powiedziane ). Także krzątałem się to tu to tam, nie osiągając żadnych konkretnych wyników.
W roku 2011 dzięki uprzejmości mojego bardzo dobrego kolegi Jacka S. (Dżejosa) zostałem zgadany na rozmowę z jego trenerem Edwardem Rydzewskim. Omówiliśmy temat, jak chciałbym trenować itp. itd. , miałem się zgłosić - spróbować, ale niestety rok 11' pod względem mojej motywacji został przegrany.
Wróćmy na chwilkę do osoby wspomnianego wyżej Dżejosa Znamy się już "kooopę lat" (od 2003 r.?), przebiegliśmy już wspólnie chyba z setki kilometrów, Jacku pamiętasz te wspólne obozy, np. w Pokrzywnej czy w Ustce, Orzechowie itd. i wyjazdy na zawody? Można powiedzieć, że dzięki temu człowiekowi znowu zacząłem biegać, DLACZEGO? A no dlatego, ponieważ mi nie odpuścił! Już byłem bliski porzucenia biegania... ale zawsze Jacek zadzwonił/napisał: "Co tam Przemo, może coś pobiegamy?" Za co wypada mi powiedzieć głośne i wyraźne: DZIĘKI BARDZO JACEK!
Także hmm... reasumując lata 2010-2012 to nie do końca czas stracony, dzięki "Złotemu Jackowi" i odrobinie jakiegoś takiego przywiązania do biegania, lęku przed porzuceniem i straceniem tego co się robiło "od dziecka" i co się wbrew pozorom kocha, trenowałem w kratkę.
w 2012 roku w końcu udało mi się powstać, powiedzieć sobie "DOSYĆ, BASTA, stać Cię na dobre bieganie!". Wykręciłem numer do trenera Edka, umówiłem się na rozmowę, przedstawiłem stare plany treningowe, wróciłem do regularnych treningów i znowu "jestem wśród żywych"
OGROMNE PODZIĘKOWANIA dla trenera Edka za to że poświęca mi czas i układa plan treningowy
Aktualnie: Trenuję 7 razy w tygodniu, czyli codziennie.
Najbliższy cel: 06.04.2013 r. - główna impreza do której szykowałem się od połowy 2012 r. czyli Akademickie Mistrzostwa Polski w Biegach Przełajowych - Łódź 2013 , startuję na dystansie 4,5 KM - Zaliczone: 46 m-ce/180
Akademickie Mistrzostwa Polski w Lekkiej Atletyce - Łódź 2013 - start na dystansie 1500 oraz 800 m / Drużynowe Akademickie Mistrzostwo Polski (Podwójny złoty medal!)
Dalsze cele: nabieganie II klasy sportowej na 800 m , poprawa życiówki na 10 k! (myślę że na te ~35 min. jestem przygotowany!) /Poprawa życiówki na 10KM ZREALIZOWANE - 34:15
Cele - aktualizacja 16.09.2013 r.:
- nabieganie II klasy sportowej na 800 m
- zejście <34 min. na 10KM - zrealizowane
Cele - aktualizacja 04.10.2014 r.:
- regularne starty na 10 KM na poziomie 32 minut
Życiówki:
400 m - 53.03 (2009 r.)
800 m- 2:01.99 (2013 r.)
1500 m- 4:13.06(2014 r.)
1000 m- 2:37.86 (2014 r.)
2000 m - 6:03.04 (2013 r.)
3000 m- 9:10.51 (2014 r.)
10 km-32:45 (28.09.2014 r.) (XXII Międzynarodowy Bieg Uliczny w Knurowie)
15 km- 52:13 (Gracze 2013 r.)
176 cm/ 62 - 66 kg
HRmax: 201
Twój wskaźnik VO2MAX wynosi: 64.4
Najważniejsze sukcesy w 2013 roku:
- Wicemistrzostwo Mistrzostwo Opolszczyzny w biegach przełajowych na dystansie 4000m w kat. Seniorów
- Wicemistrzostwo Mistrzostwo Makroregionu (Mistrzostwa Międzywojewódzkie - Opolskie/Śląskie) w biegach przełajowych na dystansie 4000 m w kat. Seniorów
- I miejsce w przełajowej Opolskiej Superlidze Akademickiej na dystansie 3000 m
- Drużynowe Akademickie Mistrzostwo Polski - Łódź 2013
- V m-ce OPEN III Bieg Koziołków, K-Koźle
- II miejsce OPEN, I w kat 16-29 lat XIX Barbórkowy Bieg Skalnika - Gracze
Cele na rok 2014:
10 KM < 33 min - ZREALIZOWANE
28.09.2014 r. - XXII Międzynarodowy Bieg Uliczny w Knurowie - 32:45
26.10.2014 r. - II Dolnoślaski Bieg Po Zdrowie Dla Chorych Na Raka - 32:46
11.11. 2014 r. - XXVI Bieg Niepodległości - Warszawa - 32:09
Moja historia:
Nazywam się Przemek Chatys, mam 22 lata (w maju skończę 23). Jestem studentem III roku wychowania fizycznego na Politechnice Opolskiej. Swoją przygodę z bieganiem rozpocząłem w czasach podstawówki (2000 r.), kiedy jeszcze nie trenowałem regularnie, tylko po prostu szkoła wysyłała uczniów na zawody, głównie biegi przełajowe, chociaż zawody na stadionie również. Biegałem w tamtych odległych czasach głównie na 1000 m, moja życiówka oscylowała w granicach: ~3:45. Po ukończeniu szkoły podstawowej postanowiłem spróbować swoich sił i dostać się do szkoły sportowej: Publicznego Sportowego Gimnazjum nr 5 w Kędzierzynie-Koźlu (aktualnie Zespół Szkół Miejskich nr 1 w K-K). Testy sprawnościowe (2002 r.) wypadły znakomicie, obejmowały kilka konkurencji LA: bieg krótki na 60 m , skok w dal, oraz bieg "długi" na 1000 m. Zwyciężyłem na dystansie 1000 m z czasem 3:42. W sprincie byłem 2 z czasem 9.20, natomiast wyniku skoku w dal nie pamiętam Ale pewnie gdzieś było to w granicach ~4,5 m Także zostałem przyjęty do w/w szkoły. Początkowo "trenowałem", a raczej bawiłem się pod okiem trenerki Pani Beaty Nowak, jednak od samego początku padła propozycja trenowania u trenera Janusza Bułkowskiego. Postanowiłem po kilku miesiącach spróbować, zapisałem się do klubu MMKS Kędzierzyn-Koźle, przyszedłem na pierwszy trening I można powiedzieć, że od tego momentu rozpocząłem prawdziwą przygodę z bieganiem. Po niespełna kilkumiesięcznych treningach pod okiem trenera B. pojechałem na miting lekkoatletyczny do Spały (hala, 2003 r.), można powiedzieć że były to "nieoficjalne halowe MP młodzików". Był multum zawodników i zawodniczek. Startowałem na dystansie 1000 m, bieg na 200 metrowej bieżni był ciekawym życiowym doświadczeniem. Pobiegłem mocno (kiedy zaczynałem miałem tendencję do "zrywania" i prowadzenia biegów... tak ta brawura i młodość ), nie pamiętam nawet w której serii startowałem ale to nieistotne, najistotniejsze było to co najbardziej zapamiętałem czyli krzyk radości trenera kiedy wbiegłem na metę. Oczywiście bieg ukończyłem pi razy drzwi, mniej więcej w połowie stawki, ale nie o tym chciałem napisać :D osiągnąłem wynik 2:59! I to była ta istotna informacja, która w tamtym momencie poprzez potworne zmęczenie nie bardzo do mnie docierała I tak oto proszę Państwa po raz pierwszy połamałem 3 min/ km
Być może kogoś zanudza/zanudził ten obszerny opis pierwszych poważniejszych zawodów, ale czuję do tego czysty sentyment "i aż łezka się w oku kręci" - rozumiecie?
Co się działo dalej z Chatsonkiem? Hmm... młody chłopak trenował, starał się robić to regularnie (chociaż czasem łapał lenia) :D Ogólnie to za czasów młodzika biegałem 1000 m, czasem ale to na prawdę bardzo rzadko 2000 m. W wieku jr młodszego i juniora (czasy licealne) zostałem przekwalifikowany na 800 m (czasami w ramach "przetarcia" biegałem 400 m). Ahha... pominąłem jeszcze kwestię obozów i różnych zgrupowań ale to bardzoooo długa i rozległa historia
Cóż mogę dodać od 2010 r. kiedy wyjechałem na studia, przeszedłem do nowego klubu uczelnianego KU AZS Politechnika Opolska. Próbowałem sam siebie trenować :D Skutki tych poczynań były bardzo przeciętne ;p (dobrze powiedziane ). Także krzątałem się to tu to tam, nie osiągając żadnych konkretnych wyników.
W roku 2011 dzięki uprzejmości mojego bardzo dobrego kolegi Jacka S. (Dżejosa) zostałem zgadany na rozmowę z jego trenerem Edwardem Rydzewskim. Omówiliśmy temat, jak chciałbym trenować itp. itd. , miałem się zgłosić - spróbować, ale niestety rok 11' pod względem mojej motywacji został przegrany.
Wróćmy na chwilkę do osoby wspomnianego wyżej Dżejosa Znamy się już "kooopę lat" (od 2003 r.?), przebiegliśmy już wspólnie chyba z setki kilometrów, Jacku pamiętasz te wspólne obozy, np. w Pokrzywnej czy w Ustce, Orzechowie itd. i wyjazdy na zawody? Można powiedzieć, że dzięki temu człowiekowi znowu zacząłem biegać, DLACZEGO? A no dlatego, ponieważ mi nie odpuścił! Już byłem bliski porzucenia biegania... ale zawsze Jacek zadzwonił/napisał: "Co tam Przemo, może coś pobiegamy?" Za co wypada mi powiedzieć głośne i wyraźne: DZIĘKI BARDZO JACEK!
Także hmm... reasumując lata 2010-2012 to nie do końca czas stracony, dzięki "Złotemu Jackowi" i odrobinie jakiegoś takiego przywiązania do biegania, lęku przed porzuceniem i straceniem tego co się robiło "od dziecka" i co się wbrew pozorom kocha, trenowałem w kratkę.
w 2012 roku w końcu udało mi się powstać, powiedzieć sobie "DOSYĆ, BASTA, stać Cię na dobre bieganie!". Wykręciłem numer do trenera Edka, umówiłem się na rozmowę, przedstawiłem stare plany treningowe, wróciłem do regularnych treningów i znowu "jestem wśród żywych"
OGROMNE PODZIĘKOWANIA dla trenera Edka za to że poświęca mi czas i układa plan treningowy
Aktualnie: Trenuję 7 razy w tygodniu, czyli codziennie.
Najbliższy cel: 06.04.2013 r. - główna impreza do której szykowałem się od połowy 2012 r. czyli Akademickie Mistrzostwa Polski w Biegach Przełajowych - Łódź 2013 , startuję na dystansie 4,5 KM - Zaliczone: 46 m-ce/180
Akademickie Mistrzostwa Polski w Lekkiej Atletyce - Łódź 2013 - start na dystansie 1500 oraz 800 m / Drużynowe Akademickie Mistrzostwo Polski (Podwójny złoty medal!)
Dalsze cele: nabieganie II klasy sportowej na 800 m , poprawa życiówki na 10 k! (myślę że na te ~35 min. jestem przygotowany!) /Poprawa życiówki na 10KM ZREALIZOWANE - 34:15
Cele - aktualizacja 16.09.2013 r.:
- nabieganie II klasy sportowej na 800 m
- zejście <34 min. na 10KM - zrealizowane
Cele - aktualizacja 04.10.2014 r.:
- regularne starty na 10 KM na poziomie 32 minut
Życiówki:
400 m - 53.03 (2009 r.)
800 m- 2:01.99 (2013 r.)
1500 m- 4:13.06(2014 r.)
1000 m- 2:37.86 (2014 r.)
2000 m - 6:03.04 (2013 r.)
3000 m- 9:10.51 (2014 r.)
10 km-32:45 (28.09.2014 r.) (XXII Międzynarodowy Bieg Uliczny w Knurowie)
15 km- 52:13 (Gracze 2013 r.)
176 cm/ 62 - 66 kg
HRmax: 201
Twój wskaźnik VO2MAX wynosi: 64.4
Najważniejsze sukcesy w 2013 roku:
- Wicemistrzostwo Mistrzostwo Opolszczyzny w biegach przełajowych na dystansie 4000m w kat. Seniorów
- Wicemistrzostwo Mistrzostwo Makroregionu (Mistrzostwa Międzywojewódzkie - Opolskie/Śląskie) w biegach przełajowych na dystansie 4000 m w kat. Seniorów
- I miejsce w przełajowej Opolskiej Superlidze Akademickiej na dystansie 3000 m
- Drużynowe Akademickie Mistrzostwo Polski - Łódź 2013
- V m-ce OPEN III Bieg Koziołków, K-Koźle
- II miejsce OPEN, I w kat 16-29 lat XIX Barbórkowy Bieg Skalnika - Gracze
Cele na rok 2014:
10 KM < 33 min - ZREALIZOWANE
28.09.2014 r. - XXII Międzynarodowy Bieg Uliczny w Knurowie - 32:45
26.10.2014 r. - II Dolnoślaski Bieg Po Zdrowie Dla Chorych Na Raka - 32:46
11.11. 2014 r. - XXVI Bieg Niepodległości - Warszawa - 32:09