Raptor#42195
: 24 sty 2013, 12:08
Sam pomysł na maraton wpadł mi do głowy przy okazji 34 edycji Warszawskiej. Byłem wtedy na przejażdżce rowerowej i zahaczałem kilkukrotnie o trasę maratonu. Widząc te wszystkie spocone, zmęczone, biegnące, truchtające, idące czy siedzące, a nawet leżące postacie... pomyślałem, że ich po******. Potem sprawdziłem, jaki dystans ma taki maraton (wstyd się przyznać do ignorancji) i byłem już pewien, że są... no wiecie. Na chwilę po tym wniosku przyszedł jednak kolejny: Ja też tak chcę! :uuusmiech:
Arkadiusz. Lat 27. Warszawa.
Doświadczenie sportowe: kulturystyka, rower, góry.
Wzrost: 183
Waga: 96 (docelowo około 80)
Cel: Maraton Warszawski.
Czas: bliski 4h.
Cel pośredni: Półmaraton Warszawski z czasem pomiędzy 2 a 3 godziny. Ew. ukończyć przed zamknięciem mety...
Zacząłem poważnie ćwiczyć miesiąc temu. Na razie udało się przebić granicę 30 min ciągłego biegu. Oraz pobić życiowy rekord w dystansie z 5 na 7 km (z dwoma krótkimi przerwami marszowymi na picie i złapanie oddechu). Do 14 lutego chcę przebić się przez 10 km Już teraz czuję pozytywne efekty. Od lekkiego spadku wagi (będzie się nasilać), przez dużo większą sprawność przez cały dzień po optymizm jaki mnie wypełnia.
Ćwiczę na tą chwilę na siłowni, z uwagi na małe doświadczenie w bieganiu (dotychczas biegałem w charakterze rozgrzewki przed treningiem siłowym). Oprócz biegania robiąc krótki trening na pozostałe partie ciała (brzuch!)
Cele: wyrobić sobie tempo, obserwować postępy, przyzwyczaić do nowego typu wysiłku.
Pod koniec lutego, ew. na początku marca chcę wejść w teren, wizyty na siłowni ograniczając do jednej/dwu w tygodniu.
Problemem na razie są buty (zakupiłem jakiś czas temu biegówki z Decathlona.. te najtańsze ). W tej chwili planuję zakup porządnych butów w którymś ze sklepów dla biegaczy w stolicy.
Trening wziąłem ze strony Maratonu Warszawskiego, dla początkujących Zacząłem wcześniej aby lepiej się przygotować i zrzucić wagę. Myślę, że jakieś modyfikacje tego treningu wprowadzę.
Na tą chwilę np. ćwiczę 3 razy w tygodniu (pomijając sobotnie marszobiegi).
Oprócz treningu nie zapominam o diecie. Nie są to jednak drakońskie ograniczenia węgli, aby mieć siłę do biegania Myślę o suplementach, L-karnitynie oraz ziółku zaproponowanym w pewnym temacie na tym forum. Nastawiam się na stabilny, ale nieśpieszny spadek wagi.
Na razie tyle Dziś trening
Arkadiusz. Lat 27. Warszawa.
Doświadczenie sportowe: kulturystyka, rower, góry.
Wzrost: 183
Waga: 96 (docelowo około 80)
Cel: Maraton Warszawski.
Czas: bliski 4h.
Cel pośredni: Półmaraton Warszawski z czasem pomiędzy 2 a 3 godziny. Ew. ukończyć przed zamknięciem mety...
Zacząłem poważnie ćwiczyć miesiąc temu. Na razie udało się przebić granicę 30 min ciągłego biegu. Oraz pobić życiowy rekord w dystansie z 5 na 7 km (z dwoma krótkimi przerwami marszowymi na picie i złapanie oddechu). Do 14 lutego chcę przebić się przez 10 km Już teraz czuję pozytywne efekty. Od lekkiego spadku wagi (będzie się nasilać), przez dużo większą sprawność przez cały dzień po optymizm jaki mnie wypełnia.
Ćwiczę na tą chwilę na siłowni, z uwagi na małe doświadczenie w bieganiu (dotychczas biegałem w charakterze rozgrzewki przed treningiem siłowym). Oprócz biegania robiąc krótki trening na pozostałe partie ciała (brzuch!)
Cele: wyrobić sobie tempo, obserwować postępy, przyzwyczaić do nowego typu wysiłku.
Pod koniec lutego, ew. na początku marca chcę wejść w teren, wizyty na siłowni ograniczając do jednej/dwu w tygodniu.
Problemem na razie są buty (zakupiłem jakiś czas temu biegówki z Decathlona.. te najtańsze ). W tej chwili planuję zakup porządnych butów w którymś ze sklepów dla biegaczy w stolicy.
Trening wziąłem ze strony Maratonu Warszawskiego, dla początkujących Zacząłem wcześniej aby lepiej się przygotować i zrzucić wagę. Myślę, że jakieś modyfikacje tego treningu wprowadzę.
Na tą chwilę np. ćwiczę 3 razy w tygodniu (pomijając sobotnie marszobiegi).
Oprócz treningu nie zapominam o diecie. Nie są to jednak drakońskie ograniczenia węgli, aby mieć siłę do biegania Myślę o suplementach, L-karnitynie oraz ziółku zaproponowanym w pewnym temacie na tym forum. Nastawiam się na stabilny, ale nieśpieszny spadek wagi.
Na razie tyle Dziś trening