Inkoguto - dojść do wagi dwucyfrowej
: 04 kwie 2012, 09:38
				
				Hej!
Kilka słów o sobie... Rocznik 1980, a więc na dzień dzisiejszy 32 latka. Od zawsze praca biurowa przy komputerze. Od zawsze dobrze zbudowany, przy kości. Obecnie 129kg przy 190cm... Bez problemów zdrowotnych, za to z fatalną kondycją. Wejście po schodach na V piętro to kolka na 200%. Poza WF'em w szkole biegałem kiedyś jako nastolatek - może z dwa miesiące, nie więcej... Potem na studiach aż jeden semestr siłowni, więc od ponad 10 lat nic. Ostatnio moje t-shirty XL zaczęły zbyt mocno do mnie przylegać, a więc postanowiłem coś z sobą zrobić. Dla siebie, dla żony, dla dzieci. Aby nie wykorkować za prędko
Cel - waga dwucyfrowa, a potem marzy mi się 80kg Zwłaszcza że przed ślubem, pod koniec studiów było poniżej setki. Ale wszyscy wiedzą że student wiecznie najedzony, więc wiadomo czemu
 Zwłaszcza że przed ślubem, pod koniec studiów było poniżej setki. Ale wszyscy wiedzą że student wiecznie najedzony, więc wiadomo czemu 
Mam w domu bieżnię, kupiłem kiedyś żonie York Fitness T300 - z amortyzacją, do 150kg obciążenia, specjalnie wziąłem "większy kaliber" bo podejrzewałem że i ja kiedyś spróbuję swoich sił.
 York Fitness T300 - z amortyzacją, do 150kg obciążenia, specjalnie wziąłem "większy kaliber" bo podejrzewałem że i ja kiedyś spróbuję swoich sił.
Zaczynam z planem wirtualnego trenera - aby nie zrazić się na początek.
Po co to piszę?
- po pierwsze, abym mógł sam zobaczyć jaki jest postęp
- po drugie, trochę motywuje mnie to, że ktoś wirtualnie po drugiej stronie może to czytać, a więc muszę ćwiczyć i to opisać I mam gdzieś tych co się będą ze mnie naśmiewać - odważyłem się zacząć, a to jest dla mnie najważniejsze! Będę szedł swoim tempem, nawet jeśli treningi nie będą doskonałe to zawsze będzie to lepsze niż siedzenie przed komputerem
 I mam gdzieś tych co się będą ze mnie naśmiewać - odważyłem się zacząć, a to jest dla mnie najważniejsze! Będę szedł swoim tempem, nawet jeśli treningi nie będą doskonałe to zawsze będzie to lepsze niż siedzenie przed komputerem 
- i po trzecie, może ktoś podobny do mnie poczuje się zmotywowany do zrobienia czegoś ze sobą
Tak więc... zaczynam !
Realizacje celu:
16.VI.2012 - pierwsze 10kg za mną, 118.9kg na wadze po 2.5 m-cach
			Kilka słów o sobie... Rocznik 1980, a więc na dzień dzisiejszy 32 latka. Od zawsze praca biurowa przy komputerze. Od zawsze dobrze zbudowany, przy kości. Obecnie 129kg przy 190cm... Bez problemów zdrowotnych, za to z fatalną kondycją. Wejście po schodach na V piętro to kolka na 200%. Poza WF'em w szkole biegałem kiedyś jako nastolatek - może z dwa miesiące, nie więcej... Potem na studiach aż jeden semestr siłowni, więc od ponad 10 lat nic. Ostatnio moje t-shirty XL zaczęły zbyt mocno do mnie przylegać, a więc postanowiłem coś z sobą zrobić. Dla siebie, dla żony, dla dzieci. Aby nie wykorkować za prędko

Cel - waga dwucyfrowa, a potem marzy mi się 80kg
 Zwłaszcza że przed ślubem, pod koniec studiów było poniżej setki. Ale wszyscy wiedzą że student wiecznie najedzony, więc wiadomo czemu
 Zwłaszcza że przed ślubem, pod koniec studiów było poniżej setki. Ale wszyscy wiedzą że student wiecznie najedzony, więc wiadomo czemu 
Mam w domu bieżnię, kupiłem kiedyś żonie
 York Fitness T300 - z amortyzacją, do 150kg obciążenia, specjalnie wziąłem "większy kaliber" bo podejrzewałem że i ja kiedyś spróbuję swoich sił.
 York Fitness T300 - z amortyzacją, do 150kg obciążenia, specjalnie wziąłem "większy kaliber" bo podejrzewałem że i ja kiedyś spróbuję swoich sił.Zaczynam z planem wirtualnego trenera - aby nie zrazić się na początek.
Po co to piszę?
- po pierwsze, abym mógł sam zobaczyć jaki jest postęp
- po drugie, trochę motywuje mnie to, że ktoś wirtualnie po drugiej stronie może to czytać, a więc muszę ćwiczyć i to opisać
 I mam gdzieś tych co się będą ze mnie naśmiewać - odważyłem się zacząć, a to jest dla mnie najważniejsze! Będę szedł swoim tempem, nawet jeśli treningi nie będą doskonałe to zawsze będzie to lepsze niż siedzenie przed komputerem
 I mam gdzieś tych co się będą ze mnie naśmiewać - odważyłem się zacząć, a to jest dla mnie najważniejsze! Będę szedł swoim tempem, nawet jeśli treningi nie będą doskonałe to zawsze będzie to lepsze niż siedzenie przed komputerem 
- i po trzecie, może ktoś podobny do mnie poczuje się zmotywowany do zrobienia czegoś ze sobą

Tak więc... zaczynam !
Realizacje celu:
16.VI.2012 - pierwsze 10kg za mną, 118.9kg na wadze po 2.5 m-cach

 Jest w wieku przedszkolnym, więc nie będzie to strasznie męczące zadanie
 Jest w wieku przedszkolnym, więc nie będzie to strasznie męczące zadanie  Oby się tylko nie poddawać i ciągnąć dalej!
 Oby się tylko nie poddawać i ciągnąć dalej!