Strona 1 z 1

Pod wiatr czyli 13. PoznańMaraton poniżej 04:00:00

: 03 kwie 2012, 17:39
autor: mickan
Jeśli ktoś cztery lata wcześniej powiedziałby mi,że będę biegał długie dystanse to najzwyczajniej roześmiałbym mu się w twarz. Nigdy nie lubiłem i strasznie męczyłem się w biegach powyżej 400 metrów a w życiu nie przebiegłem w ciągu dystansu chociażby 5 kilometrów. Zafascynowany byłem wyłącznie piłką nożną i oddając się jej całkowicie nie widziałem nic poza tą dyscypliną sportu. Najwidoczniej jednak "Ona" nie odwzajemniała moich uczuć i 13 października 2008 roku podczas meczu amatorskiej ligi piłkarskiej zdarzyło się coś co - z dzisiejszego punktu widzenia - zmieniło moje sportowe życie. Tego pięknego i słonecznego jesiennego przedpołudnia więzadło krzyżowe przednie zostało zerwane i uszkodzeniu uległa łąkotka poboczna. Nie będę rozpisywał się w tym miejscu o moim stanie emocjonalnym, gdyż każdy kto był w podobnej sytuacji wie co się dzieje wówczas z człowiekiem.
Z pewnych względów operacje rekonstrukcji ACL przeszedłem dopiero 18 maja 2011 roku a we wrześniu tego roku już lekko truchtałem. Początkowo traktowałem to "bieganie" typowo w ramach rehabilitacji jednak wraz ze stopniowym odzyskiwaniem sprawności zmieniałem na ten temat zdanie. Zmieniło się na tyle, iż w marcu 2012 zadebiutowałem w biegu na 15 km a 1 kwietnia wziąłem udział w 5. Poznań Półmaratonie i złamałem tam granice 2 godzin, kończąc zawody z czasem 01:55:56.
Dzisiaj jestem zupełnie innym człowiekiem w porównaniu z tym z "czasów piłkarskich" i wszystko wskazuje na to, że tendencja biegów długodystansowych zostanie kontynuowana. Do tego w zasadzie ma służyć prowadzenie niniejszego bloga, zatem ku 13. Poznań Maratonowi.

Pozdrawiam