Strona 1 z 45

Sylw3g - Być jak Tommy Lee Jones w "Ściganym"

: 27 lut 2012, 18:14
autor: Sylw3g
JEDNA Z WIELU HISTORII

Greetings!
Z okazji zbliżającego się sezonu chciałem ostatni raz podejść do pisania bloga treningowego w celach motywacyjnych. Kiedyś już podjąłem próbę w tym celu, ale uznałem, że ta platforma odnośnie blogowania jest bardziej przejrzysta, a więc nie pozostało nic innego jak odkurzyć stare konto na forum(ostatni wpis z 2010roku) i zacząć się motywować.

Obrazek
Może na początek taki mały rys biograficzny:
Eskapadę z bieganiem rozpocząłem w 2009 roku, aby schudnąć i zaprzestać z wizerunkiem osoby ograniczonej przez swoje ciało. Nie miałem żadnego pojęcia odnośnie tego tematu, nawet nie przyszło mi do głowy, że mogą być takie rzeczy jak fora biegowe w tamtym czasie. Sam fakt "robienia czegoś" w celach poprawy sylwetki nie była niczym szczególnym, ale po namowie kolegi, aby wziąć udział w maratonie,również w 2009 roku, całe to przedsięwzięcie nabrało jakiegoś konkretnego znaczenia. Ledwo mieszcząc się w limicie czasowym, ale udało się ukończyć tą męczarnie (no bo jak inaczej nazwać "przeprawiać" się przez maraton nie będąc do tego kompletnie przygotowanym fizycznie jak i mentalnie, a na dodatek będąc przeziębionym?). Często się odwołuję do tego wydarzenia, miało ono spory wpływ na moje życie. Jako osoba, która w tamtym czasie miała około 18lat, która w sprawdzianach wydolnościowych w szkole zawsze była ostatnia, o ile w ogóle była w stanie ukończyć dany sprawdzian, to taki potężny kop w dupę w postaci maratonu przeciwstawiania się bólowi (bo to nie był bieg) sprawił, że przekraczając metę momentalnie wydoroślałem - ot takie postrzyżyny. Od tamtego momentu męczę się już ładnych parę lat bez żadnej przerwy.To by było chyba na tyle odnośnie tego przydługiego wstępu.

Rok Urodzenia: 1989
Waga: 62~64
Wzrost: 180


Obrazek
~ Sekcja w ciągłej edycji

Podsumowanie 2009. Absolutne początki:
5KM: 26:23 - 20.09.2009
10KM: 47:39 - 11.11.2009
21,1KM: 1:45:18 - 06.12.2009
42,2KM: 5:55:07 - 29.09.2009
Przebieg: 435KM


Podsumowanie 2010. Pierwszy pełny sezon:
Cooper: 2725m - 17.10.2010
10KM: 44:51 - 11.11.2010
15KM: 1:14:44 - 17.01.2010
42,2KM: 4:47:13 - 26.09.2010
Przebieg: 1093KM


Podsumowanie 2011. Tu się już zaczęły pokazywać ambicje odnośnie wyników i zacząłem się interesować metodologią treningu.
Cooper: 3020m - 15.10.2011
10KM: 40:21 - 11.11.2011
15KM: 1:08:19 - 16.01.2011
21,1KM: 1:33:15 - 06.11.2011
42,2KM: 3:52:03 - 25.09.2011
Przebieg: 1722KM + Zaczęły się pojawiać inne ćwiczenia.


Na początku pisania bloga, w sezonie 2012 chciałem:
10KM: 39:XX
21.1KM: 1:29:XX
Oraz poprawić nędzny czas w maratonie.

Podsumowanie sezonu 2012:
10KM: 38:12 - 11.11.2012
21,1KM: 1:26:18 - 26.08.2012
42,2KM: 3:10:51 - 30.09.2012
Przebieg: 3093KM + ćwiczenia.


W sezonie 2013 za cel postawiłem sobie:
10KM: 36:5X Zero maratonów.
Nauczyć się robić szpagat turecki.
Wzmocnić się dużą ilością ćwiczeń ogólnorozwojowych.

Podsumowanie sezonu 2013:
1500m: 4:53 - 28.06.2013
5KM: 18:14 - 29.06.2013
10KM: 38:10 - 21.04.2013
15KM: 58:50 - 20.01.2013
Kontuzja pleców: dwu tygodniowe pauzowanie i w konsekwencji srogi spadek morale, motywacji do dalszej pracy, wiary we własne możliwości i w ogóle chęci do jakiejkolwiek rywalizacji.
Najgorszy sezon w mojej "karierze".

Przebieg: 2850KM + ćwiczenia.

W sezonie 2014 za cel stawiam sobie:
Odzyskać "Eye of the Tiger" + szpagat - wyniki na razie mało mnie interesują.

Realizacja: W trakcie...


----------------------------------------------------------------------
Dlaczego w ogóle potrzebny mi ten bodziec w postaci pisania bloga? Tak naprawdę to nie mam problemów z wychodzeniem na trening. Potrafię, mimo wrażliwych na zimno dłoni, ciężko przepracować najcięższą zimę. Bieganie, jak i sam trening, stały się nierozłączną częścią mojego życia i trudno byłoby mi teraz to zmienić. Przez pisanie tutaj chcę stworzyć nad sobą bat do wykonywania szybkościowych, siłowych,interwałowych treningów, które przychodzą mi z pewnym trudem, a bez tego nie będzie progressu. Przed założeniem swojego bloga zaglądam tutaj od blisko dwóch lat, ale nawet przy tym się nie logowałem, bo zaglądałem tutaj tylko po to, aby poczytać niektóre blogi i wychwytywać z nich pewne kwiatki, które potem lądowały w moim dzienniczku.

Chyba starczy jak na pierwszy wpis, wyszedł mi trochę longish.


Ahoj!

Re: Sylw3g - Ku Życiówkom!

: 28 lut 2012, 00:13
autor: Sylw3g
27.02.2012
Obrazek
Normalnie nie będę raczej wpisywać takich drugorzędnych treningów, ale dzisiaj wpiszę aby zacząć wątek.

Pozwolę sobie zacytować klasyka:
„Słyszałem, że nie chcesz iść na siłownie. No to jak nie chcesz, no to dobra. Nie idź tam, ale chłopaki tam urosną, twoi koledzy będą napakowani, a ty to co? Będziesz chodził jak kurczak?”

NIE BĘDĘ!
Ale siłownią gardzę :hahaha: i nie korzystam.
Korzystając z dnia wolnego od biegania zrobiłem rozciąganko, pomachałem bezmyślnie hantlami (biegacz bardzo potrzebuje wykształconych bicków) oraz zrobiłem 4x26 brzuszków ze skosem tułowia, ale takich prawdziwych brzuszków. Zrobiłem też 4x10 powtórzeń wspinania się na palcach słabszej nogi (Czy to mądre? Nie wiem). Nie wiem ile tego było czasowo, ale zawsze wychodzi koło tych 40+ min.

Już widzę tą potężną sylwetkę ukształtowaną z 64kg żywego mięśnia!
Siła!

Idę spać.

Re: Sylw3g - Ku Życiówkom!

: 28 lut 2012, 20:15
autor: Sylw3g
28.02.2012
Obrazek
Lekki wiaterek i mżawka.
Mżawka śniegowo-deszczowa spowodowała syf na chodnikach, a moja trasa z racji bycia strefą, którą się odśnieża jako ostatnią(bądź wcale) sprawiała, że musiałem bardzo uważać na przyczepność.

Obrazek
12KM OWB1
Tempo: 5:40/KM
Czas: 1:08:09
Średnie Tętno: 145

Jeżeli chodniki są w lepszym stanie,to tempo przy tym tętnie jest kapkę lepsze. Było też troszkę przeskakiwania przez kałuże.Chciałem zrobić przebieżki po owb1, ale nie będę tego robić w takich warunkach i w tych butach (Kalenji50 dyskwalifikują z biegania czegokolwiek szybkiego na takiej trasie). Zbyt wiele wysiłku wsadziłem w trening, aby się gdzieś wywalić i się połamać. Jutro może będzie lepiej i będę w stanie zrobić trening, a nie taniec na lodzie.

Ahoj!

Przebieg kapci:
Kalenji50: 379KM
Saucony Type a3(Startówki): 44KM

Re: Sylw3g - Ku Życiówkom!

: 29 lut 2012, 21:42
autor: Sylw3g
29.02.2012

Obrazek
Czuję wiosnę.

Pierwszy raz w tym roku skorzystałem z mojego Peugeota(szosówki) w ramach dojazdu na uczelnie. Trochę przesadziłem z prędkością i udało mi się kapkę zmęczyć uda, ale fajnie było :bleble:. W jedną stronę mam około 13KM, a trasa jest troszkę pofałdowana. Czyli razem te 26KM rowerkiem było.

Obrazek
12KM OWB1
Tempo: 5:45/KM
Czas: 1:09:08
Średnie Tętno: 142 (Coś mi na kilka sekund garmin oszalał, pokazał 170 przez chwilkę)
+
Rozciąganie
+
Przebieżki 10x100/100. Wyskalowane w sekundach.
1 :20.9
2 :37.4
3 :21.8
4 :39.3
5 :24.3
6 :37.6
7 :23.2
8 :36.5
9 :22.3
10 :38.2
11 :21.6
12 :36.8
13 :20.8
14 :36.4
15 :21.3
16 :35.2
17 :22.6
18 :35.2
19 :21.7
20 :33.7

Byłbym zapomniał.. Luty się skończył :ble:
LUTY = 239KM (19 Treningów)

To tyle.
Ahoj!

Re: Sylw3g - Ku Życiówkom!

: 01 mar 2012, 22:42
autor: Sylw3g
01.03.2012

Obrazek
Mżawka i trochę wietrznie.

Obrazek

Dzisiaj lekkie interwały, ot aby zabić monotonię.
Kilometry/Średnie tętno:
1KM 5:56.6 140
2KM 4:16.3 162
3KM 5:34.1 150
4KM 4:18.5 164
5KM 5:22.5 148
6KM 4:16.6 168
7KM 5:30.1 150
8KM 3:59.8 173
9KM 5:33.0 155
10KM 3:51.8 175
+
Troszkę cooldownu

Trochę za późno się zebrałem na trening, ale chociaż nie padało tak jak wcześniej. Nie wiem zbytnio co jutro robić.

Ahoj!

Re: Sylw3g - Ku Życiówkom!

: 02 mar 2012, 21:36
autor: Sylw3g
02.03.2012

Obrazek
Wiało...

Obrazek

12KM OWB1 (nawet chyba mniej niż owb1)
Tempo: 5:48
Czas: 1:09:37
Średnie Tętno: 137
Pierwszy raz w życiu miałem tak niskie tętno na tego typu treningu. Jestem trochę zaskoczony szczerze mówiąc... Jeszcze 29.02.2012 robiąc taki sam trening, w mniej wietrznych warunkach, miałem tętno o 5pkt wyższe, a tempo było praktycznie to samo. Czyżbym zmierzał w dobrym kierunku? Czyżby te wolne człapanie pierwszego zakresu przyniosło w końcu jakiś efekt? Oby... bo te tempo mnie psychicznie dobija.
+
4x długość pomiędzy dwoma klatkami skipów A. Nie chciało mi się robić przebieżek.

Opłacało się zrezygnować z BNP, żeby zobaczyć tak niskie tętno.
Jutro wolne, a teraz idę się nawpierniczać fistaszków.

Edit: Dobrze, że 10tego są Kabaty, brakuje mi jakiegoś mocnego testu.

Ahoj!

Re: Sylw3g - Ku Życiówkom!

: 04 mar 2012, 19:42
autor: Sylw3g
04.03.2012

Obrazek
Słoneczko, ale wiało mi w twarz przez dobre 10km. Trochę źle się ubrałem - okres przejściowy, nigdy nie wiesz czego się spodziewać.

Obrazek

24KM OWB1 + ostatnie 3KM stopniowo przyśpieszane: 25KM: 5:33 26KM: 5:14 27KM 4:30
Razem: 27KM
Śr. Tempo: 5:48
Czas: 2:36:25
Śr. Tętno: 141

Miałem robić zwykłe 20km, ale słoneczko sprawiło, że pozwoliłem sobie pohasać dłużej. Rzadko mi się zdarza wydłużać trening w trakcie. WmordeWind nie dawał spokoju,a że nie chciałem podbijać tętna, to trzeba było zwalniać. Gdzieś na 22km zacząłem odczuwać pragnienie, a ja oczywiście nie przygotowałem się na taką ewentualność - a taki haust, albo nawet dwa :lalala: , by się przydał. Kiedy robiłem te ostatnie 3km, to czułem się jak prawdziwy maratończyk :hahaha:. Przyśpieszać po takiej ilości nabitych kilometrów,to jednak tylko dla "wybranych". Te 3km biegłem bardzo fajnie technicznie, jakbym w ogóle nie miał w nogach tych poprzednich km, nawet zdjąłem czapkę by poczuć wiatr we włosach, które specjalnie "hoduję" na takie doznania.

To by było na tyle...
Jutro wolne, trzeba dać nóżkom odpocząć - to był jednak ciężki trening.

Aha, jeszcze coś. Pierwszy raz widziałem te całe Centrum Kopernik z bliska. Jestem rdzennym Warszawiokiem, a przez to pewnie nie czuję potrzeby aby się interesować takimi rzeczami jak warszawskie muzea itp - "cudze chwalicie...". Dodam jeszcze, że szlag mnie trafia jak widzę, że mi wycieli sporą ilość drzew na tej prawobrzeżnej ścieżce przy Wiśle (Przy Porcie Praskim). Tyle lat nic tam nie było, a trzeba było tak niewiele by Warszawiacy mieli gdzie hasać, to teraz wykarczowali drzewa... Niech ich szlag... Niech tam jeszcze biedronkę postawią.

Ahoj!

Re: Sylw3g - Ku Życiówkom!

: 06 mar 2012, 22:13
autor: Sylw3g
06.03.2012

Obrazek

6KM OWB1 + 4KM(od tempa półmaratonu do 10km) + 2KM OWB1(W ramach cooldownu)
Czas: 1:01:59
Średnie Tętno: 152
Średnie Tempo: 5:10

Czas tych 4km:
7KM: 4:17
8KM: 4:10
9KM: 4:13 (Podbieg)
10KM: 3:58
Maks zarejestrowane tutaj tętno: 182

Te 4km to wynik braku czasu. Przypomniałem sobie, że muszę coś jeszcze zrobić, więc postanowiłem trochę przyoszczędzić minut.

Coś ciekawego mnie dziś spotkało, a mianowicie:
Jak tylko zacząłem te szybkie 4km, to przyłączył się do mnie jakiś kundelek, który dotrzymywał mi kroku przez 3,5km. Co spoglądałem przez ramię, to on tam był i nie wyglądał na zmęczonego. Już się zastanawiałem co powiedzieć w domu by go zatrzymać, ale nie wytrzymał do końca i potem go już nie widziałem. W trakcie tych 4km już się zastanawiałem nad tym jako go nazwać. Szkoda. Chociaż może to i lepiej - kto by z nim wychodził? Poza tym mam już kota w domu. Trochę mnie dręczy sumienie, że go nie wziąłem :ble:

Znowu o czymś zapomniałem...
Czuję się jeszcze trochę ociężały po niedzielnym wybieganiu, a na domiar złego pobolewają mnie stopy. Mam nad czym się teraz zastanawiać, miałem przebiec w tych butach maraton, ale jeżeli takie kwiatki się pojawiają po 27km, to mogę mieć problem... Jednak za słabo amortyzują - do 20km jest ok, ale potem już kiepskawo.

Ahoj!

Re: Sylw3g - Ku Życiówkom!

: 07 mar 2012, 22:36
autor: Sylw3g
07.03.2012

Obrazek
Mam nadzieję, że ostatni raz na treningu drętwieją mi palce u rąk z zimna.

Obrazek

12KM OWB1
Czas: 1:07:59
Średnie Tętno: 139
Średnie Tempo: 5:40

Nic ciekawego. Nadal czuję się lekko ociężały, jak jutro będę się czuć podobnie, to zastanowię się nad odpuszczeniem treningu. Bardzo jestem zadowolony z osiągniętego tętna. Wygląda na to, że te całe pierwsze zakresy przynoszą powoli jakieś efekty. Kupiłem sobie w końcu gacie, które nie są bawełnianymi bokserkami, które mi się "rolują" podczas szybszych biegów :bleble: - czas zmieniać przyzwyczajenia.

Dzisiaj doszło do mnie wezwanie do zapłaty za kolizję "rower vs ford focus", której byłem sprawcą. Powiem jedynie, że za tą kwotę (uwzględniając przy tym wszelkie media) można przeżyć cały miesiąc przy warszawskich cenach. Nie dość, że omal się wtedy nie zabiłem i musiałem oddać rower do speca, to teraz muszę za tą przyjemność płacić. Zwracam się do wszystkich, którzy poruszają się po miastach rowerami - ubezpieczajcie się! Ja to zrobiłem dopiero po szkodzie, a koszt takiego ubezpieczenia na rok w PZU wynosi - UWAGA - 33zł. Tym samym, w dniu dzisiejszym wyjaśniła się kwestia w jakim obuwiu przyjdzie mi biec maraton :hahaha:.

Ahoj!

Re: Sylw3g - Ku Życiówkom!

: 08 mar 2012, 22:49
autor: Sylw3g
08.03.2012

Obrazek

13KM: Interwały 2km/1km
Czas: 1:06:57
Średnie Tętno: 148
Średnie Tempo: 5:09

1 5:28.9
2 5:38.1
3 4:04.4
4 5:52.5
5 5:45.5
6 3:59.1
7 5:34.8
8 5:48.1
9 3:56.7
10 5:34.1
11 5:37.2
12 3:54.3
13 5:40.5
Maksymalne zarejestrowane tętno z dzisiaj : 177

Niby interwały, ale ze sporą ilością odpoczynku. Jestem jakiś rozregulowany. Nic mnie konkretnego nie boli, ale jestem cały czas jakiś taki ociężały/zmęczony, a na dodatek wciąż odczuwam dyskomfort stóp. Jutro już nic nie robię, a w sobotę pojadę na Grand Prix Warszawy, ale na pewno na złamanie 40min nie mam co liczyć - jeszcze długa droga przede mną. Mam nadzieję, że przez piątek wypocznę fizycznie, a przede wszystkim mentalnie...

Ahoj!

Re: Sylw3g - Ku Życiówkom!

: 10 mar 2012, 14:44
autor: Sylw3g
10.03.2012

Obrazek
Idealne.

Obrazek
Startówki: Saucony Type a3 (190gram)

Obrazek
Drugi bieg z cyklu Grand Prix Warszawy.
Dystans: 10KM (Garmin pokazał 9.78KM)
Trasa: Leśne dukty - Las Kabacki.
Profil:
Obrazek
(Rany, jaka lipa z tym obrazkiem... Jakby ktoś był dociekliwy,to przedziałka wynosi 50m)

A teraz UWAGA

Poszczególne KM:
1KM 3:54.8
2KM 3:57.2
3KM 4:00.6
4KM 3:58.1
5KM 3:56.0
6KM 4:06.3
7KM 4:09.4
8KM 4:11.4
9KM 4:03.1
10KM 3:06.7 (brakowało tych 200m - Ta trasa tak już ma)

Średnie Tętno: 182
Maksymalne zarejestrowane: 189 (na drugim kilometrze)
Międzyczas na 5KM(z Garmina): 19:48
CZAS: 39:24

Nie wiem jeszcze jakie miejsce zająłem. Jestem bardzo ciekaw jak wypadłem w swojej kat. wiekowej. Będę cierpliwie czekać na oficjalne wyniki :usmiech:


Trasa po lesie, więc i bez atestu i kapkę pofałdowana, ale i tak się zastanawiam czy nie wpisać sobie tego wyniku jako życiówkę. Jest to mój pierwszy raz kiedy osiągam czas na 10km poniżej 40minut (już wcześniej biegałem po tej trasie robiąc 42:00 41:37 40:50). O ile można mieć wątpliwości co do rzetelności wyniku na 10km, to na 5km ustanowiłem życiówkę jak nic. Przełamałem dwie arcyważne dla mnie bariery czasowe! Jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony :taktak:. Oprócz wyników muszę zwrócić uwagę też na to, że byłem w stanie utrzymać tak wysokie tętno na cały dystans co mi się nigdy wcześniej nie przydarzyło, a na dodatek nie czułem żadnego osłabnięcia w dalszych kilometrach - Tym razem to ja wyprzedzałem! Warto było klepać te wszystkie pierwsze zakresy, zbudowałem dzięki nim solidną wytrzymałość. Co tu dużo mówić... jest super! Z tej radości zjadłem sobie nawet pączka na mecie - święto!

Aha, warto dodać jeszcze, że Panie z okazji dnia Kobiet wystartowały parę minut przed nami, ale nie było szczególnie dużo wyprzedzania, które by utrudniało bieg.

Moje ostatnie wpisy nie były zbyt optymistyczne, czułem się ostatnio zmęczony, ale teraz to wszystko nie ma najmniejszego znaczenia. Nie chcę, żeby ktoś myślał, że te wcześniejsze wpisy były jakąś wymówką na potencjalny zły start dzisiaj. Ja na prawdę nie spodziewałem się, że będę w stanie utrzymać takie tempo na cały dystans i na pewno nie była to kokieteria z mojej strony :hahaha:. Sądziłem, że wykręcę coś w granicach 40-41min, a okazało się inaczej :oczko:.

TRENING PRZYNOSI EFEKTY!

Przebieg kapci:
Kalenji50: 477KM
Saucony Type a3(Startówki): 54KM


Ahoj!

Re: Sylw3g - Ku Życiówkom!

: 11 mar 2012, 17:19
autor: Sylw3g
11.03.2012

Obrazek
Strasznie wiało. Gdyby nie wiatr byłoby piknie :hejhej:.

Obrazek

20KM OWB1
Czas: 1:52:52
Średnie Tętno: 141
Średnie Tempo: 5:38

Chciałem zrobić coś spokojnego i nie za długiego. Wczoraj nóżki swoje zrobiły, więc dzisiaj trzeba było im trochę odpuścić. Strasznie wiało... miałem nadzieję, że chociaż w drodze powrotnej będę biegł z wiatrem, ale nie.... wiatr musiał zmienić kierunek :trup:. Myślałem, że wynik średni tętna będzie kiepski, a tu proszę - nawet nawet.

Trochę z innej beczki:
Doszły wyniki z Grand Prix Warszawy.
Czas: 39:27
Miejsce w Open: 59/451
Miejsce w kat. wiekowej: 5/12 (Wygrał czas 33:05)
Mam odczucie, że w tym roku jest wyższy poziom.

Doszedł też do mnie mail od FMW. Piszą w nim, że start będzie podzielony na strefy bla bla bla... i ja będę startować z drugiej, zaraz po pierwszej strefie z elitą. Druga strefa zaczyna się od zająca na 1:30, a ja chcę biec na 1:29 także nie wiem czy pobiec w pierwszej grupie na końcu czy w drugiej grupie na początku. Jeszcze się będę zastanawiać.

Jeżeli miał ktoś styczność z obuwiem marki Joma prosiłbym o wyrażenie swojej opinii w komentarzu :hejhej:. Zastanawiam się nad pewnym modelem.

To tyle.
Ahoj!

Re: Sylw3g - Ku Życiówkom!

: 13 mar 2012, 21:50
autor: Sylw3g
13.03.2012

Dziś prawie zostałem potrącony przez autobus i audi a6 w kombi jadąc na zajęcia. Durnie...

Obrazek

12KM OWB1
Czas: 1:10:59
Średnie tętno: 139
Średnie tempo: 5:55
+
Rozciąganie
+
Przebieżki 10x100/100:

1 21.1 3:31/km
2 35.5 5:55/km
3 23.9 3:59/km
4 39.0 6:30/km
5 24.1 4:01/km
6 35.0 5:50/km
7 22.0 3:40/km
8 33.9 5:39/km
9 22.2 3:42/km
10 35.0 5:50/km
11 22.7 3:47/km
12 34.3 5:43/km
13 23.7 3:57/km
14 30.1 5:01/km
15 21.2 3:32/km
16 31.2 5:12/km
17 20.2 3:22/km
18 31.2 5:12/km
19 21.2 3:32/km
20 34.1 5:41/km
(Trochę niejednolite te tempo, ale robiłem te odcinki czasami pod wiatr,z wiatrem, pod górkę i z górki)

Strasznie mi się odbijała jarzynowa podczas biegu (szambo wybijało)... Myślałem, że się za którymś razem zhaftuję :hahaha:, ale jakoś te całe przebieżki zrobiłem.

Kiedyś pisałem o ściętych drzewach na ścieżce przy prawobrzeżnej Wiśle. Właśnie się dowiedziałem,że zieloni zainteresowali się tym tematem :hahaha: - i słusznie!. Okazało się, że ten obszar był objęty programem natura 2000 i będą się odwoływać do jakiś struktur europejskich. Niech lepiej czym prędzej sadzą tam nowe drzewa...

Ahoj!

Re: Sylw3g - Ku Życiówkom!

: 14 mar 2012, 21:28
autor: Sylw3g
14.03.2012

Obrazek
Coś się ostatnio wietrznie zrobiło.

Obrazek

2KM OWB1 + 8KM OWB2 + 2KM OWB1
Czas: 1:00:11
Średnie Tętno: 152
Średnie Tempo: 5:01

KM/Czas/Średnie Tętno:
1KM 5:58.3 129
2KM 5:42.3 135
3KM 4:46.1 151
4KM 4:31.0 159
5KM 4:30.7 161
6KM 4:31.8 162
7KM 4:40.8 160
8KM 4:36.0 164
9KM 4:35.7 164
10KM 4:31.0 166

11KM 5:46.1 147
12KM 5:58.5 146

Chyba się połaszę pobiec maraton po 4:45/km.

Opacznie dzisiaj stanąłem i wykręciłem sobie kotkę, która jeszcze przez jakąś godzinkę po tym zdarzeniu się przypominała. Postanowiłem, że lepiej dmuchać na zimne i założyłem dzisiaj na trening swoje stare, zużyte buty NB 758, które dobrze trzymają kostki. Ostatni raz w nich biegałem w Dębnie :hej:. Rany, jak ja w tych butach w ogóle mogłem biegać? Nie dość, że ważą 320g, to jeszcze mają jakąś kosmiczną różnicę w wysokości pięta-śródstopie, nie potrafiłem w ogóle w tym dzisiaj biegać. Żeby biegać w czymś takim ze śródstopia, to trzeba się nienaturalnie pochylić do przodu. Muszę w końcu te Jomy zobaczyć.


Ahoj!

Re: Sylw3g - Ku Życiówkom!

: 15 mar 2012, 22:01
autor: Sylw3g
15.03.2012

Obrazek

12KM OWB1
Czas: 1:09:25
Średnie Tętno: 137
Średnie Tempo: 5:47

Nic ciekawego. 5h snu (trzeba było rano wstać pouczyć się do testu)

W ten weekend wyjątkowo zmienię termin długiego wybiegania, z niedzieli przesunę je na sobotę. Ostatnio długo dochodziłem do siebie po takim kilometrażu, a tak będę miał więcej czasu na ewentualną regenerację stóp przed PMW. Ta zmiana spowoduję również to, że sobotni dzień niebiegowy przesunę na jutro, a piątkowy trening na niedzielę. Po weekendzie pozostanie już tylko tydzień do pierwszego w tym sezonie półmaratonu. Mam nadzieję, że te 1:29 będzie w moim zasięgu. Zawsze lubiłem dystans półmaratonu, więc jestem dobrej myśli.

Może jutro podskoczę obejrzeć te Jomy w końcu. Nadal odczuwam pewien dyskomfort lewego śródstopia - teraz je masuję na hantlu :hahaha:. Muszę też założyć sobie podobny kaganiec na prędkość jazdy rowerem jak ten na prędkość biegową na treningu - za bardzo lubię zapierdzielać po moście. Rano mam pod górę, ale już w drodze powrotnej... :oczko:. Kiedyś przekroczyłem 60km/h na tym odcinku, ale w butach spd - nigdy więcej tego nie powtórzę, ale warto było tego raz doznać.

Ahoj!