01-08-2011 - poniedziałek podłoga, gumy, hantle
02-08-2011 - wtorekPoczątek miesiąca, czas sprawdzić się na trasie prywatnego wyścigu. Już po kilkuset metrach rozgrzewki zorientowałem się, że nie założyłem plastra na cycki. Takie małe cholerstwo ok 1x1 cm na samym sutku jest w moim przypadku niezbędne, gdy biegam w oddychających koszulkach. Brak plastra przy biegu powyżej 5 km gwarantował obtarcie sutka do samej krwi. Na szczęście mam koszulkę w kolorze czerwonym, nie będzie to więc widok tak drastyczny jak kilka tygodni temu, kiedy to przebiegłem prawie 15km w niebieskiej koszulce. Krew z potem na klacie. Jeszcze tylko siekiery w ręce mi brakowało.
Trudno się mówi i biega się dalej. Kilka kropelek krwi wiosny nie czyni.

Poniżej wynik zmagań z samym sobą z zestawieniem zprzed miesiąca:
Kod:
| 5.07.2011 | 2.08.2011
Dł. odcinka Różnica | Czas odcinka Tempo odcinka| Czas odcinka Tempo odcinka
wysokości| |
--------------------------|-----------------------------------|-------------------------------
1,43 -6 | 07:11,37 05:01,50 | 06:46,21 04:42,68
--------------------------|-----------------------------------|-------------------------------
0,8 43 | 04:51,90 06:04,73 | 05:02,15 05:59,69
--------------------------|------------------------------------|--------------------------------
2,24 -33 | 10:34,89 04:43,75 | 10:41,05 04:38,63
--------------------------|------------------------------------|--------------------------------
0,83 29 | 04:44,10 05:42,28 | 03:56,48 05:26,85
--------------------------|------------------------------------|--------------------------------
0,78 -31 | 04:22,83 05:37,88 | 03:56,05 05:08,86
--------------------------|------------------------------------|--------------------------------
0,93 0 | 04:43,13 05:04,85 | 04:31,72 05:02,16
====================|===========================|================================
7,01 | 36:28,22 05:12,16 | 34:53,66 04:58,67
Nie mam się co podniecać poszczególnymi odcinkami, bo czasami garmina popieprzyło (drugi odcinek - dłuższy czas podbiegu - a średnie tempo lepsze).
Ogólnie progres jest - około 14 sek/km. Biorąc pod uwagę dość złożony teren, odcinki piaszczyste, koleiny (ostatni odcinek jest wybitnie pod górę, więc te 0 m. różnicy wysokości jest nieadekwatne) - źle nie jest. Powinno to się przełożyć na trochę lepszy wynik na płaskim asfalcie.
Nadal cieńko stosunkowo wychodzą ostre zbiegi, gorzej niż odcinki płaskie. Ale w końcu to tylko element treningu do płaskich wyścigów, więc na razie nie ma co się na tym skupiać.
Cycuchy trochę krwawiły, ale przeżyłem
