Forum Bieganie.pl

Zainspirowana kilkoma wątkami na Forum i nie tylko, postanowiłam powoli powrócić do biegania w Nowym 2011 roku.

Rozpocznę jednak nowy blog, a gdyby ktoś chcial poczytać trochę o moim przygotowaniu do debiutu maratońskiego to zapraszam do poprzedniego bloga z 2009/2010 roku.

Mój debiut 2010 = http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=57&t=15848

Nie wiem czy po takiej przerwie uda mi się znowu przebiec Cracovia Maraton 2011, jeszcze tej wiosny ale byłoby miło.
Udało sie i to z nową życióweczką.

Moje osiagnięcia do tej pory to debuit w 2010 roku w Cracovia Maraton z czasem 3:48
Drugi w życiu X Cracovia Maraton 2011 z czasem 3:43

Kilka startów w róznych biegach ulicznych od 7km, 10km, i półmaraton.
Zaliczyłam tez dwa biegi po górach, które o mało mnie nie zabiły :hejhej: , ale moja 7 letnia córa wywalczyła w jednym z nich trzecie miejsce i puchar w swojej kategorii wiekowej.

W tym sezonie wiosenno letnim chciałabym pobiegać w zawodach aby utrzymać a moze nawet poprawić forme przed jesienią, gdzie planuję zmierzyć sie z kolenym maratonem :oczko:

6 stycznia 2011

Pierwszy bieg po miesięcznej przerwie. A wczesniej od października to była rozpacz a nie bieganie..... Patrzac na odczyt z zegarka, odnotowałam że mój ostatni bieg mial miejsce 5 grudnia 2010 Wtedy też pokonałam dystans 10 km, podczas którego poczulam silny ból w kolanie. Dobiegłam do domu, ale kolano bolało jeszcze przez kilka dni, potem byłam przeziębiona a nastepnie to już sie poddałam i zamierzałam zrezygnowac z biegania.... ale.....

4 stycznia spojrzałam przelotnie na Bieganie.pl i zdecydowałam, ze tak łatwo jednak się nie poddam.

Ponieważ czasu brakuje, na pierwszy bieg po przerwie zdecydowąłam sie dzisiaj w dzień wolny od pracy i innych obowiązków

I tak w tempie bardzo EASY, przebiegłam moje pierwsze 10 km w Nowym Roku

Dystans 10,30 km
Tempo średnie 6:00 /km

HR Average: 175
HR Max: 190

Pozostawię tętna bez komentarza

sobota, 8 stycznia 2011

Wolny bieg celem rozbiegania zakwasów
Kto by pomyslał jeszcze kilka miesiecy temu, że po 10 km biegu w tempie 6:00 /km bedę miała zakwasy.

Ale prawda jest niestety okrutna.
Tak wiec wolniutko, w ślizgawicy rozbiegałam sobie te zakwasy

Dystans 10,05 km
Tempo średnie 6:30 /km

HR Average: 165
HR Max: 186

Przynajmniej tętna spadły

Dobrze, ze dzisiaj wybrałam się na to rozbieganie wczesnym popołudniem, bo wieczorem była już niezła ulewa i mgła przeogromna

niedziela, 9 stycznia 2011

Niedzielna dłuższa wycieczka biegowa

Dystans 13,15 km
Tempo średnie 6:32 /km

HR Average: 159
HR Max: 176

Tak wolno i na tak niskich tetnach to chyba jeszcze nie biegałam, ale w tym roku biegam mądrzej, czyli wolniej

Przyjemny prawie pótorejgodzinny bieg. Pogoda słoneczna i dość ciepło

wtorek, 11 stycznia 2011

Dzis ciut szybciej, ale bez szaleństw

Dystans 10,26 km
Tempo średnie 5:56 /km

HR Average: 173
HR Max: 188

Dzis tradycyjne 10 km, po chodnikach, resztkach sniegu, lodu....

Przyjemny lekki bieg, gdzie w połowie lekko przyspieszyłam, aby pod koniec znowu zwolnić.

piątek, 14 stycznia 2011

Niestety czwartkowy bieg z przyczyn niezaleznych nie mógł się odbyć, nadrobiłam w piątek

Dystans 8,14 km
Tempo średnie 5:28 /km

HR Average: 179
HR Max: 192

Następnie 5 przebiezek, przerwa w truchcie.


Tym razem krótszy, szybszy bieg i na końcu przebiezki (dodatkowe 700 m ).

sobota, 15 stycznia 2011

Deszczowy bieg krosowy w B-B

Dystans 10,16 km
Tempo średnie 5:53 /km

HR Average: 170
HR Max: 193

W trakcie biegu złapał mnie ulewny deszcz, trasa dość zróznicowana, podbiegi i zbiegi, dlatego nazwałam go kros.

niedziela, 16 stycznia 2011

Weekendowe bieganie w B-B, miał być niby dłuższy bieg, ale nie miałam kondycji po miłym wieczorku w przyjaciółki....

Tyle dałam radę, co i tak uważam za sukces:

Dystans 9,16 km
Tempo średnie 5:45 /km

HR Average: 170
HR Max: 192

Dziś w trakcie biegu wyszło słońce, biegło się przyjemnie choć znowu sporo stromych podbiegów i zbiegów. Spotkany na drodze biegacz zaproponował trase na Klimczok, ale to niestety jeszcze nie dla mnie przy obecnej kondycji biegowej.

wtorek 18 stycznia 2011

Było już dość późno, byłam zmęczona, głodna, bolała mnie głowa, ale co tam wyszłam pobiegać.

Ostatnio jakoś nie mam sił/czasu na przebieżki. Wiem to żle
Nie ćwiczę też nic
Godzinne bieganie to jedyne co moge wygospodarować max 4 razy w tygodniu.......

Dystans 11,04 km
czas : 1:05:34
średni czas: 5:56

Uzupełniłam.

HR Average: 163
HR Max: 174

Bieg wolny spokojny, a kilka razy złapała mnie kolka, moze z głodu....

W czasie biegu przygrywało mi U2.

Tak sie zastanawiam nad moim startem w X Cracovia Maraton - postaram się wystartowac ale jak to bedzie wyglądało to nie wiem

czwartek 20 stycznia 2011

Dziaij padałam na twarz, z pracy wszłam o 20:00 i szkukalam usprawiedliwienia aby nie pobiegac, ale pobiegałam.
Było już po 22:00 gdy udalo sie wyjść na Blonie.

Myslałam, że 2 pętelki to bedzie wszystko co uda sie wykrzesać ale po dwóch petelkach postanowilam jednak pobiec jeszcze trzecią i w sumie wyszło ponad 10 km

Dystans 10,60 km
czas : 1:02:09
średni czas: 5:51

Ostatnia petla trochę szybciej.

HR Average: 166
HR Max: 195

sobota 22 stycznia 2011

Sobotnie bieganie, po imprezie karnawalowej.
Oj cięzki był to poranek.... ale wieczorem pozbierałam się na trening i wyszło nawet jakby szybciej niz ostatnimi czasy...

Dystans 10,74km
czas : 1:00:19
tempo średnie 5:37/km


HR Average: 167
HR Max: 180

niedziela 23 stycznia 2011

Dłuższe niedzielna wybieganie w płatkach sniegu.....

Dystans 14,61 km
czas : 1:27:15
średni czas: 5:58

Wolne przyjemne bieganko w zimowej aurze. Wraca zima, jak wybiegałam na wybieganie śniegu było tylko troszeczkę, jak wracałam bylo już całkiem biało.
Trochę brakuje słońca ale śnieg rozjasnia ścieżki biegowe.

HR Average: 160
HR Max: 175
Niskie jak na mnie tetna i o to chodzi.

wtorek 25 stycznia 2011

Dzisiaj wiedziałam, że musze pobiegać ale nijak mi to nie pasowało czasowo. W pracy masakra, nastepnie zajęcia dodatkowe z dzieckiem i w domu byłam ok 19:30.
Postanowiłam szybko coś zjeść i od razu wyjść pobiegać. Chciałam wrócić jeszcze połozyć dzieciaki spać i spokojnie móc dalej popracować.
Oj nie był to dobry pomysł, aby pobiec prosto po posiłku.
Już po kilku minutach złapała mnie pierwsza kolka, która pomimo żółwiego tempa powracała kilka razy.
Wyszło wiec bardzo lekkie easy, na niskich tetnach bo z kilkoma przerwami na walke z kolką

Dystans 10,75 km
czas : 1:07:07
średnie tempo: 6:14/km

Było jak było ale nawet takie byle jakie bieganie daje satysfakcję i odświeża umysł

HR Average: 159
HR Max: 170

Byle do czwartku, moze uda się coś szybszego ....

czwartek 27 stycznia 2011

Dzisiaj cos szybszego. Bieg start 19:45.
Sama nie wiedziałam co dzisiaj, gdzie i jak biegać. W końcu wybiegłam starą trasa w kierunku Błoń. Najpierw jeden kilometr wolno a następnie przyspieszyłam. To był mój najszybszy bieg w tym roku
Ostatnie 2 km w tempie poniżej 5 min/km.

Biegam bez konkretnego planu. Tak sobie biegam mniej wiecej to co pamiętam z planu ubiegłorocznego.
Postanowiłam, że czwartki będą szybsze, niedziele dłuższe a sobota moze jakieś podbiegi .....
Zakupiłam też karnet do Fintess klubu, wiec od przyszłego tygodnia moze uda się dorzucić jakieś ćwiczenia.

A w szczegółach wyszło tak:

Dystans 10,80 km
czas : 56:08
średnie tempo: 5:11/km

Trochę slisko było na niektórych osniezonych zakretąch ale dałam radę bez wywrotki.

HR Average: 177
HR Max: 195

No serducho odczuło tempo i pobiło mocniej i szybciej.

sobota 29 stycznia 2011

"Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni..."
No prawie wszyscy

Tak, rozpoczęły się ferie zimowe i córka własnie pojechała do Zawoi, a ja z drugim maluchem bedę miała przez tydzień trochę wiecej czasu na ćwiczenia

Dzisiaj trochę podbiegów na obrzeżach lasku Wolskiego. Podbiegi były nawet dość strome i w pierwszej części biegu tempo było wolniutkie.
W sumie ok 6 konkretnych podbiegów i jedna wywrotka Od ósmego km przyspieszyłam, kończąc dwunasty km w tempie 5'05

A w szczegółach wyszło tak:

Dystans 12,19 km
czas : 01:14:12
średnie tempo: 6:04/km

Mroźno, ślisko..... i te zbiegi były dośc ryzykowne.

HR Average: 163
HR Max: 189

Jutro narty