justmario - znowu truchcikiem
: 18 lis 2010, 14:46
DANE WYJŚCIOWE:
Wiek: (mierzony metodą węgla C14) - 50 lat
Wzrost: 186
Waga: 102 kg
Bieganie: nieregularne od kilku lat z przerwami na kontuzje lub półroczne roztrenowania
CELE:
1. Jak w temacie - pozbyć się 25 kilogramów - dałoby to BMI 21,7
.
2. Pobiec na dyszkę w Biegu Sylwestrowym w Krakowie poniżej 55 minut.
3. Ukończyć półmaraton w okolicach lutego lub marca 2011.
4. Ukończyć CRACOVIA MARATON 2011.
5. W roku 2011 uczestniczyć w co najmniej 10 imprezach biegowych.
6. W Biegu Skawińskim w maju 2011 pobieć poniżej 50 minut.
7. Biegać regularnie.
8. Wrócić do wspinu w roku 2011 po zjeździe z wagą poniżej 90 kg - chociaż na panelu lub w skałkach.
SPRZĘT:
Butki: Nike Triax coś tam, NB 858
Zegar: Polar RS200 SD - wersja z krokomierzem.
DOTYCHCZASOWE TRENINGI:
Truchtam sobie cztery razy w tygodniu; dwa razy po około 12 km easy (6:00-6:20 min/km)
z sześcioma - ośmioma szybszymi akcentami (5:00-5:20 min/km).
W soboty jestem przytulony do programu PR III - BIEGAM BO LUBIĘ na stadionie na Placu na Groblach w Krakowie - gdzie pod okiem fachowców mam okazję biegać tempówki około 5 km w dobrym towarzystwie
(patrz; stosowny dział na forum).
W niedzielę wybiegi ze Skawińską Grupą Biegową - niekoniecznie easy - ale dość długo; kilometraż w przedziale od 8 do 20 km w tempie od 6:30 min/km do 4:30 w porywach.
Zdarzało mi się przebiegać jednorazowo 30 km, ale to było dziesięć kilo temu - tygodniowo biegam średnio około 40 km.
Jak się nauczę wklejać zrzuty z ekranu na bloga to przy okazji wrzucę tabelkę z polara z miesięcznych zestawień.
DLACZEGO BLOG?
Przede wszystkim po to, aby mniej żreć i więcej biegać (bo kłódka na lodówce już nie wystarcza).
Żeby się dodatkowo zmotywować.
Żeby motywować innych emerytów, rencistów do uciekania przed zawałem.
Żeby zachęcić do biegania tych wątpiących i tych małej wiary.
Żeby podzielić się radością z biegania z innymi.
No i oczywiście dlatego, że mnie Bogil namówił, a inne blogi na forum (np. Raula7 czy Bogila) mnie zainspirowały
TYLE TYTUŁEM WSTĘPU - PÓKI CO, IDĘ POTRUCHTAĆ - I ZAPRASZAM PONOWNIE.
Wiek: (mierzony metodą węgla C14) - 50 lat
Wzrost: 186
Waga: 102 kg
Bieganie: nieregularne od kilku lat z przerwami na kontuzje lub półroczne roztrenowania

CELE:
1. Jak w temacie - pozbyć się 25 kilogramów - dałoby to BMI 21,7

2. Pobiec na dyszkę w Biegu Sylwestrowym w Krakowie poniżej 55 minut.
3. Ukończyć półmaraton w okolicach lutego lub marca 2011.
4. Ukończyć CRACOVIA MARATON 2011.
5. W roku 2011 uczestniczyć w co najmniej 10 imprezach biegowych.
6. W Biegu Skawińskim w maju 2011 pobieć poniżej 50 minut.
7. Biegać regularnie.
8. Wrócić do wspinu w roku 2011 po zjeździe z wagą poniżej 90 kg - chociaż na panelu lub w skałkach.
SPRZĘT:
Butki: Nike Triax coś tam, NB 858
Zegar: Polar RS200 SD - wersja z krokomierzem.
DOTYCHCZASOWE TRENINGI:
Truchtam sobie cztery razy w tygodniu; dwa razy po około 12 km easy (6:00-6:20 min/km)
z sześcioma - ośmioma szybszymi akcentami (5:00-5:20 min/km).
W soboty jestem przytulony do programu PR III - BIEGAM BO LUBIĘ na stadionie na Placu na Groblach w Krakowie - gdzie pod okiem fachowców mam okazję biegać tempówki około 5 km w dobrym towarzystwie

W niedzielę wybiegi ze Skawińską Grupą Biegową - niekoniecznie easy - ale dość długo; kilometraż w przedziale od 8 do 20 km w tempie od 6:30 min/km do 4:30 w porywach.
Zdarzało mi się przebiegać jednorazowo 30 km, ale to było dziesięć kilo temu - tygodniowo biegam średnio około 40 km.
Jak się nauczę wklejać zrzuty z ekranu na bloga to przy okazji wrzucę tabelkę z polara z miesięcznych zestawień.
DLACZEGO BLOG?
Przede wszystkim po to, aby mniej żreć i więcej biegać (bo kłódka na lodówce już nie wystarcza).
Żeby się dodatkowo zmotywować.
Żeby motywować innych emerytów, rencistów do uciekania przed zawałem.
Żeby zachęcić do biegania tych wątpiących i tych małej wiary.
Żeby podzielić się radością z biegania z innymi.
No i oczywiście dlatego, że mnie Bogil namówił, a inne blogi na forum (np. Raula7 czy Bogila) mnie zainspirowały

TYLE TYTUŁEM WSTĘPU - PÓKI CO, IDĘ POTRUCHTAĆ - I ZAPRASZAM PONOWNIE.