Strona 1 z 3

lone - zdrowie i relaks

: 29 sie 2010, 20:01
autor: lone
Wiek: 33 lata
Wzrost: 186 cm
Waga: 80 kg

Biegać zacząłem 1,5 tygodnia temu, nigdy wcześniej nie biegałem. Nie mam żadnego konkretnego celu poza utrzymywaniem się w dobrym zdrowiu i kondycji, bo z powodu siedzącej pracy moja kondycja nie istnieje. W szczególności nie interesuje mnie schudnięcie. Mam zamiar biegać 3 razy w tygodniu wcześnie rano, przed pójściem do pracy i zaznać dodatkowo przyjemności samotności o świcie.

Maksymalnie jednorazowo mogę poświęcić na bieganie mniej więcej godzinę, dlatego jeśli miałbym dążyć do jakiegoś mierzalnego celu, byłoby to przebycie jak największego dystansu w tym czasie. W maratonie się nie widzę, myślę że maksymalny dystans, który może kiedyś przebiegnę w przyzwoitym tempie, to półmaraton.

Dla ustalenia uwagi i wyznaczenia stanu początkowego: dzisiaj rano przebiegłem 7,2 km w tempie 6:34 min/km.

Re: lone - zdrowie i relaks

: 31 sie 2010, 08:17
autor: lone
Dzisiaj miałem w planie biegać, ale strasznie leje - nie ma sensu.

Re: lone - zdrowie i relaks

: 03 wrz 2010, 07:17
autor: lone
Obrazek
Pogoda: 12 stopni, przelotnie lekki deszczyk
Dystans: 7,2 km
Czas: 43:02 - 5:59 min/km

Pierwsze bieganie od niedzieli, nareszcie przestało lać. Obawiałem się, że zalało moją trasę biegową wzdłuż rzeki, ale tym razem nie było aż takiej powodzi. Naniosło jednak trochę błota na alejki i musiałem bardzo uważać, bo ślisko. Pierwszy mały sukces: średnie tempo poniżej 6 min/km. Może w przyszłym tygodniu spróbuję trochę zwolnić, a za to wydłużyć dystans o jeszcze jedną pętelkę - do 9 km.

Re: lone - zdrowie i relaks

: 06 wrz 2010, 07:18
autor: lone
Obrazek
Pogoda: 10 stopni, mokro
Dystans: 7,2 km
Czas: 43:25 - 6:02 min/km

Bieg bez historii - w trzeciej ćwiartce złapała mnie kolka wątrobowa i przebiegłem ten odcinek o minutę słabiej niż ostatnio. Potem ból minął i na ostatnim odcinku biegło mi się już całkiem dobrze. Ogólnie jestem zadowolony tylko z tego, że udało mi się zwlec z łóżka w poniedziałek rano.

Re: lone - zdrowie i relaks

: 10 wrz 2010, 08:27
autor: lone
Obrazek
Pogoda: 12 stopni, pogodny, rześki poranek
Dystans: 12,6 km
Czas: 1:19:44 - 6:20 min/km

Ostatnie 3 dni nie biegałem - zatrucie pokarmowe plus przeziębienie. Dzisiaj miałem zamiar dłużej pospać i się wykurować do końca, ale rano rzuciłem okiem za okno i wschód słońca był tak fantastyczny, że mnie wyciągnął z łóżka. Początkowo planowałem bardzo lekko potruchtać, może 5 km i wracać do domu i zgodnie z tym planem zacząłem bardzo powoli. Potem, w trakcie biegu okazało się, że czuję się całkiem dobrze, a organizm domaga się tlenu, więc z nim specjalnie nie dyskutowałem. Do domu przybiegłem w znacznie lepszej formie niż ostatnio. Jestem bardzo zadowolony, niespodziewanie zrobiłem dzisiaj dwa kroki milowe, a nawet do nich trochę dołożyłem - przebiegłem za jednym razem ponad 10 km oraz biegłem ciągiem przez ponad godzinę. Nigdy wcześniej nie miałem takich osiągnięć i jest to dla mnie może nie szok, ale bardzo duża, miła niespodzianka. Pod koniec biegu po raz pierwszy doznałem odczucia, że kończy mi się paliwo w mięśniach - nie brakowało mi tlenu, czułem się bardzo dobrze, ale nogi już się nie chciały za bardzo poruszać. Myślę, że czas biegu rzędu 1,5 h to już dla mnie górna granica, dłuższych (czasowo) wybiegań nie planuję. Za to będę chciał powoli podkręcać tempo, ale bardzo spokojnie, nigdzie mi się nie spieszy.

Re: lone - zdrowie i relaks

: 15 wrz 2010, 08:57
autor: lone
Obrazek
Pogoda: 14 stopni, przelotny deszcz
Dystans: 9,25 km
Czas: 1:03:42 - 6:53 min/km

Zmuliło mnie jakieś przeziębienie i przez ostatnie dni nie było mowy o bieganiu. Chociaż jeszcze nie wyzdrowiałem do końca, przyzwyczaiłem się do ruchu i mi tego trochę już brakowało. Dzisiaj też o mało bym nie został w domu, bo rano lało, a nie uśmiechała mi się wizja przemoknięcia i chorowania dalej. Na szczęście niedługo potem się trochę przejaśniło i wyszedłem. Dzisiaj był bardzo wolny bieg, dodatkowo w planie miałem zaatakowanie długiego, stromego podbiegu (o długości ok. 1700 m). Udało mi się tam doczłapać w tempie ok. 7:50 min/km. Mimo że powoli, to było bardzo przyjemnie. Droga ostro pod górę, przez las, świeże, rześkie powietrze, spływająca z gór woda - bajka. Zbiegać starałem się też bardzo powoli, żeby sobie nie popsuć kolan. Sielankę popsuł wyprzedzający mnie zabłąkany samochód - dopiero w takiej sytuacji czuć wyraźnie jak te samochody śmierdzą. Po przybiegnięciu do miasta zanurzyłem się znowu w oparach spalin i przestałem czuć cokolwiek.

Re: lone - zdrowie i relaks

: 18 wrz 2010, 07:44
autor: lone
Obrazek
Pogoda: 10 stopni
Dystans: 5,4 km
Czas: 30:18 - 5:37 min/km

Dzisiaj miało być krótko, ale mimo to biegało mi się źle. Być może zawiniła tu wczorajsza, bardzo późna kolacja. W trakcie biegu bardzo się męczyłem i doszedłem do wniosku, że biegacza to ze mnie nie będzie. Po powrocie do domu odezwało się jeszcze niedoleczone przeziębienie i przez godzinę kaszlałem jak smok. Pozytyw jest za to taki, że dzisiaj był mój najszybszy bieg jak do tej pory.

Re: lone - zdrowie i relaks

: 22 wrz 2010, 07:30
autor: lone
Obrazek
Pogoda: 12 stopni, pogodnie
Dystans: 7,2 km
Czas: 40:33 - 5:38 min/km

Z początku czułem się bardzo ociężały, a pod koniec przez kilka minut trzymała mnie kolka, ale poza tym biegło mi się bardzo dobrze. Jestem zadowolony, udało mi się utrzymać jak na mnie szybkie tempo przez ponad 7 km. Czułem, że mógłbym biec jeszcze trochę szybciej, ale wolę robić jeden krok na raz i nie zarżnąć się nadmiarem ambicji.

Muszę trochę popracować nad techniką biegu. Zauważyłem dzisiaj, że podnosząc kolana dosłownie o kilka cm wyżej, nogi w naturalny sposób zagarniają więcej przestrzeni przez co krok się nieco wydłuża i biegnie się szybciej. Na razie jest mi ciężko utrzymać taki rytm, bo dzieje się to przy stałym udziale świadomości, co na dłuższą metę jest męczące. Dzisiaj nie miałem czasu zgłębić tego tematu, ale na pewno do niego wrócę.

Mija właśnie miesiąc odkąd zacząłem biegać i póki co jestem bardzo zadowolony z postępów. Biegałem w tym czasie 10 razy przebiegając w sumie ok. 72,2 km. Wagę udało mi się utrzymać na poziomie 80 kg, najmniej ważyłem 79 kg, co też mnie cieszy. Kondycja jest również wyraźnie lepsza. Dla porównania: dzisiejszy dystans przebiegłem po raz pierwszy 26 sierpnia i miałem wtedy czas 48:44.

Re: lone - zdrowie i relaks

: 01 lis 2010, 16:27
autor: lone
Obrazek
Powracam do wpisów. Miałem od biegania z różnych powodów miesiąc przerwy. Teraz jestem służbowo za granicą, ale zabrałem ze sobą ciuchy do biegania i powoli zaznajamiam się z okolicą. Są to bardzo spokojne biegi w tempie ok. 6 min/km, na razie celem był tylko rozruch po przerwie.

23.10.2010 - 5,7 km
24.10.2010 - 7,8 km
26.10.2010 - 9,5 km
29.10.2010 - 8,6 km
31.10.2010 - 15,8 km - mój najdłuższy bieg jak do tej pory

Na razie chyba nie ma sensu się forsować, planuję kontynuować spokojne człapanie w miarę możliwości i wolnego czasu.

Re: lone - zdrowie i relaks

: 03 lis 2010, 19:05
autor: lone
Obrazek
Dystans: ok. 10,8 km

Dzisiaj postanowiłem przebiec krótkie odcinki trochę szybciej - taka odmiana od człapania. Przetruchtałem 3,5 km w tempie ok. 6 min/km, potem przebiegłem 4 razy odcinek 830 m i z powrotem znowu trucht 3,5 km. Czasy odcinków: 4:17, 4:18, 4:02, 4:01, co daje tempo odpowiednio 5:10 min/km dla pierwszych dwóch i 4:50 min/km dla ostatnich dwóch. Wyszło równiutko chociaż nie sprawdzałem czasów w trakcie biegu i obliczyłem sobie wszystko dopiero po powrocie. Jestem zadowolony, bo chociaż jak na mnie było szybko, to jednak jeszcze z dużymi rezerwami.

Re: lone - zdrowie i relaks

: 06 lis 2010, 20:21
autor: lone
Obrazek
Dystans: ok. 20,4 km
Czas: ok. 2:05:00 - 6:08 min/km

Dzisiaj miałem w planie sprawdzić nową trasę poza miasto i jeśli byłaby odpowiednia, przebiec nią jakieś 6-7 km, co z drogą powrotną tą samą trasą dałoby zacny dystans ok. 12-14 km. Trasa była jednak super, powietrze po deszczu rewelacyjne, a widoki jesieni tak fantastyczne, że wciąż mnie ciągnęło zobaczyć co jest za kolejnym zakrętem i się "trochę" zapędziłem. Niemniej jednak przebiegnięcie ciągiem ponad 20 km to dla mnie duża sprawa. Pierwsze 15 km biegło mi się bardzo dobrze, średnio ok. 5:50 - 5:55 min/km, potem niestety zmęczenie mięśni dało znać o sobie i chociaż z oddechem nie miałem najmniejszych problemów, to nogi nie chciały się już kręcić. Biegłem w sumie przez ok. 2:05:00, co pozwala mi sądzić, że nawet teraz mógłbym już powoli myśleć o przebiegnięciu dystansu półmaratonu poniżej 2 godzin. Póki co nie nastawiam się jednak na żadne zawody, biegam dla przyjemności i tam, gdzie mnie nogi poniosą. Mam z tego sporo frajdy, szczególnie teraz, w mojej ulubionej porze roku.

Re: lone - zdrowie i relaks

: 12 lis 2010, 19:48
autor: lone
Obrazek
Dystans: ok. 9,9 km

Bieg w deszczu i z zacinającym w twarz wiatrem, ale przez ostatnie kilka dni nie miałem możliwości pobiegać i wyszedłem mimo psiej pogody. Musiałem bardziej uważać na odcinkach zawalonych liśćmi, na bruku i rozmokłych fragmentach dróg gruntowych, ale poza tym biegło mi się i tak lepiej niż się spodziewałem. Nie wziąłem niestety z domu czapeczki z daszkiem i to był największy problem przy pogodzie jak dzisiaj. Miałem zamiar przebiec 10 km, ale pobiegłem na wyczucie i po zmierzeniu trasy na mapie okazało się, że zabrakło mi ok. 100 m - w sumie nie tak źle jak na bieg "na nos".

Re: lone - zdrowie i relaks

: 14 lis 2010, 19:57
autor: lone
Obrazek
Dystans: ok. 10,5 km

Pogoda znowu nie najlepsza, na szczęście dzisiaj tylko mżawka bez wiatru. Niestety w całym kraju są powodzie i moje trasy biegowe wzdłuż rzeki też już powoli podtapia - momentami musiałem omijać bokiem spore kałuże, albo nawet całkiem zalane odcinki. Mimo to biegło mi się całkiem przyjemnie.

Re: lone - zdrowie i relaks

: 20 lis 2010, 18:02
autor: lone
Obrazek
Dystans: ok. 15,8 km

Pierwszy bieg po wymuszonej, tygodniowej przerwie. Pogoda świetna, wreszcie przestało padać i woda trochę opadła. Najpierw spokojnie ok. 8,4 km po 6 min/km, potem 3 km w tempie 5:15 min/km i spokojny powrót. Dobrze się trochę poruszać po tygodniu garbienia się po kilkanaście godzin dziennie za biurkiem.

Re: lone - zdrowie i relaks

: 25 lis 2010, 20:06
autor: lone
Obrazek
Dystans: ok. 10,5 km

Zimno, ok. 1 stopień. Pierwszy raz biegałem w tak niskiej temperaturze. Dodatkowo pierwszy raz biegałem zupełnie po ciemku. Mimo to, wyszedł z tego całkiem przyjemny truchcik, chociaż wolniejszy niż zazwyczaj.