Zaczynam biegać PUMĄ - dziennik realizacji planu.
: 06 maja 2010, 01:26
Na wstępie chciałem serdecznie wszystkich przywitać, gdyż dopiero co dołączyłem do forum.
Dlaczego? No cóż...
Zaczynam biegać!
Jutro, właściwie to już dziś, gdyż po godzinie 24tej mamy, rozpoczynam realizację planu PUMA!
Fakt, próbowałem już dwukrotnie rozpocząć bieganie z planem 10-cio tygodniowym (rok i dwa lata temu) jednak po 2, 3 dniach zaprzestawałem. Powód? A to buty nie te, a to ubranie nie pasuje, a to 10 tygodni za długo, a to brak zegarka, a to piszczele itp itd...
Tym razem jestem zdeterminowany! Bieganie to zresztą nie jedyna decyzja zdrowotna. Dochodzi rzucenie palenia oraz "pompkowanie" (1 pompka + 1 pompka każdego kolejnego dnia).
Na razie nie będę Was zadręczać pytaniami - zacznę po prostu robić! I nie interesuje mnie, że buty są do niczego, że bluza i spodnie to stare dresy z szafy przeznaczone do mycia okien!!!
Najważniejsze aby zacząć i przetrwać!
P.S. Na początku miałem nie zakładać nowego wątku. Później jednak podjąłem decyzję, iż nowy wątek, można powiedzieć "mój osobisty", będzie z jednej strony relacją moich postępów, z drugiej strony - jeszcze lepszą motywacją dla mnie do działania w temacie biegania.
Pozdrawiam.
Sebastian.
Dlaczego? No cóż...
Zaczynam biegać!
Jutro, właściwie to już dziś, gdyż po godzinie 24tej mamy, rozpoczynam realizację planu PUMA!
Fakt, próbowałem już dwukrotnie rozpocząć bieganie z planem 10-cio tygodniowym (rok i dwa lata temu) jednak po 2, 3 dniach zaprzestawałem. Powód? A to buty nie te, a to ubranie nie pasuje, a to 10 tygodni za długo, a to brak zegarka, a to piszczele itp itd...
Tym razem jestem zdeterminowany! Bieganie to zresztą nie jedyna decyzja zdrowotna. Dochodzi rzucenie palenia oraz "pompkowanie" (1 pompka + 1 pompka każdego kolejnego dnia).
Na razie nie będę Was zadręczać pytaniami - zacznę po prostu robić! I nie interesuje mnie, że buty są do niczego, że bluza i spodnie to stare dresy z szafy przeznaczone do mycia okien!!!
Najważniejsze aby zacząć i przetrwać!
P.S. Na początku miałem nie zakładać nowego wątku. Później jednak podjąłem decyzję, iż nowy wątek, można powiedzieć "mój osobisty", będzie z jednej strony relacją moich postępów, z drugiej strony - jeszcze lepszą motywacją dla mnie do działania w temacie biegania.
Pozdrawiam.
Sebastian.