mka - wrócić do formy. zacząć konkretniej biegać. schudnąć.
: 30 sty 2010, 00:05
Piątek, 29 stycznia 2010
CEL: Wrócić do formy. Zacząć konkretniej biegać. Schudnąć. W takiej kolejności
Rok urodzenia: 1987
Wzrost: 170cm
Waga: 78kg
Sport do tej pory:
Bieganie z doskoku. Kiedyś godzina nie stanowiła problemu. Obecnie mogę truchtać 30 minut bez przerwy, ale potem jakoś długo brak mi sił, żeby powtórzyć ten wynik. Rezultat? Co jakiś, bliżej nieokreślony czas truchtam te „magiczne” 30 minut bez przerwy (tempo wychodzi około 7:40min/km) a potem przez tydzień czy dwa ledwo człapię biegowo :/
Oprócz tego truchtania, parę razy w tygodniu chodzę na siłownię (trening typowo siłowy – głównie na ramiona, klatkę piersiową i plecy). Jak czas i siły pozwalają to spinning’uję (raz w tygodniu). Lubię jeździć na rowerze. Dużo chodzę.
Mój problem to dieta – stąd ta waga…
Dopóki się nie ociepli (tak do +5) raczej będę truchtać na bieżni elektrycznej w klubie – nie mam odpowiednich ubrań do niskich temperatur, a nie chcę się rozchorować.
W ramach powrotu do formy wymyśliłam, że wystartuję z planem 6-tygodniowym pumy, ale od 5. tygodnia. Myślę, że będzie ok – sprawdzę jutro.
CEL: Wrócić do formy. Zacząć konkretniej biegać. Schudnąć. W takiej kolejności
Rok urodzenia: 1987
Wzrost: 170cm
Waga: 78kg
Sport do tej pory:
Bieganie z doskoku. Kiedyś godzina nie stanowiła problemu. Obecnie mogę truchtać 30 minut bez przerwy, ale potem jakoś długo brak mi sił, żeby powtórzyć ten wynik. Rezultat? Co jakiś, bliżej nieokreślony czas truchtam te „magiczne” 30 minut bez przerwy (tempo wychodzi około 7:40min/km) a potem przez tydzień czy dwa ledwo człapię biegowo :/
Oprócz tego truchtania, parę razy w tygodniu chodzę na siłownię (trening typowo siłowy – głównie na ramiona, klatkę piersiową i plecy). Jak czas i siły pozwalają to spinning’uję (raz w tygodniu). Lubię jeździć na rowerze. Dużo chodzę.
Mój problem to dieta – stąd ta waga…
Dopóki się nie ociepli (tak do +5) raczej będę truchtać na bieżni elektrycznej w klubie – nie mam odpowiednich ubrań do niskich temperatur, a nie chcę się rozchorować.
W ramach powrotu do formy wymyśliłam, że wystartuję z planem 6-tygodniowym pumy, ale od 5. tygodnia. Myślę, że będzie ok – sprawdzę jutro.