Wracam do opisywania tylko akcentów
czwartek plan : 4*2 km + 6*400 / 3.30 + 1.30 p
wykonanie : ostanie solidne bieganie przed Oławą , pojechałem 20 km aby pobiegać na stadionie
2km - srednia 3.23
2km w 3.22
2km w 3.22
1km w 3.20
Już w drodzę na stadion wiedziałem że trening będzie trzeba zmodyfikować ze względu na wysoką temperaturę , słoncę grzało w mordę aż przykro , patelnia , wiedziałem że gdy zacznę po 3.18-20 to treningu nie skończę , wyszło tutaj doświadczenie i od razu dodałem 3-5 sekundy na kilometr( trzymanie się ścislę planu to błąd czasem trzeba samemu podejmować decyzję i korygować . Mimo że na rozgrzewcę czułem się swiętnie to po 1km biegło się juz paskudnię , człowiek się gotował . Podjąłem decyzję o wydłużeniu przerwy do 4 minut i na 4 powtórzeniu zrobiłem tylko 1 km , nie było sensu na siłe się zarzynać zwłaszcza że bardzo opornie to szło
400
1.13
1.12
1.13
1.12
1.12
1.07
Przerwy zwiekszyłem do 2 minut , 30 sekund ma tutaj ogromne znaczenie , strasznie bałem się tych 400 a odziwo biegło się je dużo lepiej niż 2 km , tak na prawdę człowiek zaczynał się gotowac po 1 km , a tutaj było tylko 400 m , myslałem że będe je rzeżbić po 1.15 a tu pozytywne zaskoczenie , nie powiem ostanie powtórzenie juz z mocno zaciskanymi zębami i gleba , ale tam już było solidnę tempo , więc musiało troche sponiewierać , ostatnie 200 metrów w 32 sekundy !.
Po treningu pojechałem z bratem oglądać działkę , potem do niego wyciągnął 1 wino , mówię ok 1 wino z bratową jeszczę w 3 możemy wypic kulturalnie , skończyło się wino , mówię nie piję więcej bo szkoda treningu , wyciągnął 2 , pytam się i jak tu żyć jak powiedzieć nie , nie udało sie , poszło 2 wino , póżniej jeszcze poszły 2 browary w 3 , ach i teraz człowiek ma kaca moralnego
![smutek :smutek:](./images/smilies/icon_e_sad.gif)
,ale to nic tydzień pzed Poznaniem mam co roczną imprezę z orkiestrą z mojej grupy biegowej , ta wóda i whysky leje sie strumieniami ( tam rok temu miałem te zatrucie alkoholowe) , muszę sie tam pojawić , pytanie jak tam być i nic nie wypić ?
![zdziwienie :O](./images/smilies/icon_eek.gif)
Powiem tak choćby skały srały to nie napije się tam kropli alkoholu , to dopiero będzie wyzwanie , ach ile człowiek musi sie poświecać aby te 33 ogarnąć , pytanie czy warto się tak poświecać ?
![zdziwienie :O](./images/smilies/icon_eek.gif)
* sorki jeśli wpadły jakieś literówki ale nie chcę mi sie poprawiać