Komentarz do artykułu Rozmowa z Marcinem Świercem po powrocie z Maratonu po Wielkim Chińskim Murze

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1729
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12344
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Feng shui na budowę i podtrzymanie formy, to może być ciekawy pomysł.
Piotr Łobodziński
Wyga
Wyga
Posty: 134
Rejestracja: 23 kwie 2009, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem celem naszego challengu jest wyłonienie lepszego technika za zbiegach. Czyli im trudniej tym lepiej. Na prostej trasie moglibyśmy zaprosić to udziału dużo więcej górali, którzy wcale nie musieliby okazać się gorsi. Każda trasa może być niebezpieczna, wszystko zależy od prędkości i umiejętności. Jak się boisz to po prostu zwalniasz i robi się bezpieczniej, ale tracisz czas. Nikt nie każe nam przecież robić tego poza strefą komfortu i bezpieczeństwa. Sami musimy oszacować granicę ryzyka, którą nasz mózg jest w stanie zaakceptować. Proponując trasy właśnie kierowałem się tym kryterium trudności. Nosal, Kasprowy czy z przełączy Karb.
Te zbiegi to i tak bułka z masłem w porównaniu z Kilianem na Matterhornie:
https://www.youtube.com/watch?v=vAeHysSVMUk
To jest dopiero technika i przesunięta granica ryzyka i odczuwania niebezpieczeństwa w głowie.

Tego pytania Adama o zbiegi to Marcin chyba nie zrozumiał. Wydaje mi się, że takie umiejętności jak Kiliana to tylko i wyłącznie talent (oszlifowany na sektach kilometrów zbiegów). Ale jak się bez tego urodzisz to się tego nigdy nie nauczysz.
Marcin odpowiedział, że można zniwelować jedynie DOMS po zbiegach trenując i przyzwyczajając czwórki do takiej pracy. Ja mikourazy będę po zbiegach miał jak Marcin powiedział przez tydzień, ale nie oznacza to, że nie da się zbiegać szybko technicznych fragmentów bez treningu. Moim zdaniem się da. Oczywiście krótkie zbiegi, nie przez 20h, bo wówczas już zacznie pojawiać się DOMS i czwórki nie będą już tak trzymać.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No to z tą trasą będziemy musieli pokombinować, bo jednak bym nie chciał, żeby z tego wyszło coś niebezpiecznego dla waszego zdrowia. Pewnie że można po takiej trasie jak Kilian ale generalnie chodzi o to, żeby zbiegać a nie wspiać się (czy zspinać - jako odwrotność do wspinania). Ja proponując ten pojedynek miałem na myśli np coś takiego: https://vimeo.com/34835298 (zbieg widać od od 1:34 do 1:40). Czyli cały czas jest zbieg, ale ja np musze go truchtać.
Interesuje mnie bieg.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tego zbiegu w żaden sposób nie da się nazwać technicznym. Równie dobrze mogli by śmigać po asfalcie.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Możliwe, ale potrafisz szybko biec po asfalcie w dół ? O to mi chodzi. Chodzi o niezwykłe tempo jakie niektórzy potrafią rozwijać na nietechnicznym zbiegu a inni nie potrafią. To, że ktoś potrafi szybciej a inny wolniej zbiegać na zbiegu "technicznym" to akurat mnie mało interesuje. Jeżeli jeden zawodnik pobiegnie na jakimś trudnym technicznie odcinku z prędkością powiedzmy 15 km / h, a może 12 km/h, to może zachwycą się Ci, którzy znają ten odcinek i rozumieją jak jest trudny. Mnie interesuje zbieg nietechniczny. Techniczny ma za dużo zmiennych, niemierzalnych parametrów. Nietechniczny tylko nachylenie.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zrozumiałem że po to ma być challenge, żeby te wszystkie niemierzalne parametry sprowadzić do mierzalnego czasu pokonania odcinka. Ale niech się wypowiadają najbardziej zainteresowani, może to źle zinterpretowałem.
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1625
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Możliwe, ale potrafisz szybko biec po asfalcie w dół ?
Szybko jak zwykle jest pojeciem wzglednym. Nie jestem jakims szybkim biegaczem. W zeszlym roku trafila mi sie okazja by sprawdzic jaka predkosc moge rozwinac na zbiegu po asfalcie, to ku swojemu ogromnemu zdziwieniu wyszlo, ze jestem w stanie biec ponizej 3:00 min/ km. I bynajmniej nie mowimy o kilkuset metrach, ale kilku km. Jeden km to nawet w okolicy 2:50 wyszedl. Zeby lepiej zobrazowac o czym pisze, to 5km biegalem wtedy w okolicy 20 min, takze nic specjalnego.

Zakladam wiec, ze w tym wyzwaniu predkosci osiagane przez zawodnikow powinny byc zdecydowanie wyzsze.
Piotr Łobodziński
Wyga
Wyga
Posty: 134
Rejestracja: 23 kwie 2009, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W takim razie się Adamie w 100% nie zrozumieliśmy. Ja od początku miałem na myśli trudny technicznie zbieg, aby wyłonić większego "szaleńca". Bieganie nawet po trawiastym stoku narciarski całkowicie nie mnie interesuje, jest banalnie proste i niezdrowe dla stawów i mięśni. Na przykład na takiej Agrykoli to będzie chodziło o puszczenie nóg i nadziewanie się z ogromnym przeciążeniem na piętę. Moim zdaniem wiele osób może to zrobić i pewnie niejeden szybciej ode mnie. Challenge na prostym mierzalnym zbiegu nie ma dla mnie żadnego sensu i na pewno się tego nie podejmę.
Dziwię się, że dopiero teraz wyjaśniłeś o co Ci chodzi. Myślę, że Marcin raczej również maił na myśli wyłonienie technika (krótkie precyzyjne kroczki) a nie osoby robiącej 3 metrowe susy.
Awatar użytkownika
Jaca_CH
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
Życiówka na 10k: 41:57
Życiówka w maratonie: 3:28:03
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

Panowie...
Obaj, swego czasu, wbiegliście na Rysy. Przecież z tych Rysów trzeba było jakoś zejść.
Może w takim razie zróbcie to samo tylko w drugą stronę :hejhej: Z Rysów np. do MOka, żeby nie było tego niepotrzebnego tupania na asfalcie :spoczko:
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Piotr Łobodziński pisze:W takim razie się Adamie w 100% nie zrozumieliśmy. Ja od początku miałem na myśli trudny technicznie zbieg, aby wyłonić większego "szaleńca". Bieganie nawet po trawiastym stoku narciarski całkowicie nie mnie interesuje, jest banalnie proste i niezdrowe dla stawów i mięśni. Na przykład na takiej Agrykoli to będzie chodziło o puszczenie nóg i nadziewanie się z ogromnym przeciążeniem na piętę. Moim zdaniem wiele osób może to zrobić i pewnie niejeden szybciej ode mnie. Challenge na prostym mierzalnym zbiegu nie ma dla mnie żadnego sensu i na pewno się tego nie podejmę.
Dziwię się, że dopiero teraz wyjaśniłeś o co Ci chodzi. Myślę, że Marcin raczej również maił na myśli wyłonienie technika (krótkie precyzyjne kroczki) a nie osoby robiącej 3 metrowe susy.
Sprawa jest otwarta. Do jednego i drugiego potrzeba takiego samego "szaleństwa". Zbieganie po trudnym technicznie stoku też może być cyt "niezdrowe dla stawów i mięśni".
Piotr Łobodziński
Wyga
Wyga
Posty: 134
Rejestracja: 23 kwie 2009, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak najbardziej zbieganie po stoku narciarskim na maxa jest niezdrowe. Nie zgadzam się, że proste i trudne zbiegi wymagają tego samego szaleństwa nawet gdy na prostych lecimy po 2:30 na trudnych po 4:00.
Co do techniczności to uważam, że płaski szlak wokół Morskiego Oka jest bardziej wymagający niż zbieg zaprezentowany na filmie.
Z Rysów do Morskiego jak najbardziej tak.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Inny typ trudności. Bo to co mówisz, można by przyrównać do stwierdzenia: "łatwiej jest pobiec 100m w 9,85 s niż 3000m z przeszkodami w 8:00". Przecież to nie prawda.
Awatar użytkownika
Arek Bielsko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1004
Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

no i już wiemy, że do tego "pojedynku tytanów" nie dojdzie :)

Marcin myśli o jak najszybszym bieganiu na mocnym, ale bezpiecznym zbiegu, np. -15% z prędkościami pewnie poniżej 2min/km, gdzie można co najwyżej skasować czwórki, a Piotrek o jak najszybszym pokonaniu mega trudnego zejścia w Tatrach, gdzie mozna sie połamać lub zabic...

Piotrek nie pójdzie na opcje Marcina, bo jest "za łatwa" i nic mu nie da oprócz domsów, a Marcin nie pójdzie na propozycje Piotrka, bo jest zbyt ryzykowna, za duzo mozna stracić (sezon, zdrowie)

Adam - a tak w ogóle, to puszczenie takich dwóch Mega Kozaków na jakimś trudnym zbiegu, gdzie z założenia kazdy ma iść na maxa i chce wygrać, to proszenie sie o jakąś tragedię...

najlepszą i jedyną bezpieczną opcją jest start w tych samych zawodach i tyle.... wygra lepszy :)
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Arek Bielsko pisze: Adam - a tak w ogóle, to puszczenie takich dwóch Mega Kozaków na jakimś trudnym zbiegu, gdzie z założenia kazdy ma iść na maxa i chce wygrać, to proszenie sie o jakąś tragedię...
Wiem, dlatego bardzo nie naciskam.
ODPOWIEDZ