Citius, Altius, Fortius - amatora - Tak czy Nie ?

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2332
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Każdy będzie miał swoją opinię i odpowiedź, ale tekst wart przeczytania: Biegacz amator - wpis demotywujący
New Balance but biegowy
marcinnek_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1128
Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
Życiówka na 10k: 38:57
Życiówka w maratonie: 3:04:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mam zegarek, kilka par butów po parę stów (choć w przygotowaniach do maratonu startówki to nie najlepsze rozwiązanie kupowanie od razu Adiosów bo tak biega czołówka to pomyłka, ale to osobny temat,), prowadzę "higieniczny" tryb życia, ale: Da się biegać spoko wyniki przy 4 treningach w tygodniu i kilometrażu 200-250 km/tydz. I mam aktywne życie rodzinne i towarzyskie. Więc to nie jest tak, że się nie da. W życiu ważny jest umiar we wszystkim, również w sporcie. Przypadek opisany na blogu to już jakieś ekstremum, które zdarza się znacznie rzadziej, niż autorowi się wydaje.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Uuuuu: statystyczny trening ponad 60km.

Dean Karnazes by się nie powstydził :-)
marcinnek_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1128
Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
Życiówka na 10k: 38:57
Życiówka w maratonie: 3:04:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

:lol:
Oczywiście 200-250km na miesiąc
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

marcinnek_ pisze:Przypadek opisany na blogu to już jakieś ekstremum, które zdarza się znacznie rzadziej, niż autorowi się wydaje.
Ten wpis jest celowo przerysowany, nie dotyczy jednej jednostki ale jest zebraniem "w kupę" iluś rzeczy - celowym przejaskrawieniem. Jak się pobiega po parkach czy mieście to można sporo kwiatków znaleźć. Widziałem ludzi w adiosach biegnących na 10km 55 minut, widziałem początkujących marszo-biegaczy w noosa-tri... O zegarkach to nie chcę pisać :D
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
Dariusz Nożyński
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 29 wrz 2015, 21:03
Życiówka na 10k: 31:40
Życiówka w maratonie: 2:25:13
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Cześć Panowie, dzięki za przeczytanie artykułu :)

Do marcinnek_ - "Przypadek opisany na blogu to już jakieś ekstremum, które zdarza się znacznie rzadziej, niż autorowi się wydaje."

Mnie tak samo się wydaje jak i Tobie :) - nikt z nas nie ma statystyk/badań itp. Jedno jest pewne, ten artykuł podyktowało "życie" i moje obserwacje (znajomi, fora itd). Poza tym nie twierdzę że takie podejście amatorów jest powszechne. Po prostu jest :)
Z drugiej strony łatwo jest wpaść w pułapkę "skoro ja tak nie robię to i inni z pewnością postępują podobnie". Zatem jeśli Ty na większość rzeczy z artykułu odpowiesz "ja tak nie mam" - nie myśl że to jest norma :) - To działa tez w drugą stronę i jestem tego świadomy.

Tyle ewangelizowania :) a miało być tylko lekkie doprecyzowanie :) Pozdro!
--
Dariusz Nożyński
SzybkieBieganie.pl
Awatar użytkownika
Dariusz Nożyński
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 29 wrz 2015, 21:03
Życiówka na 10k: 31:40
Życiówka w maratonie: 2:25:13
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:
marcinnek_ pisze:Przypadek opisany na blogu to już jakieś ekstremum, które zdarza się znacznie rzadziej, niż autorowi się wydaje.
Ten wpis jest celowo przerysowany, nie dotyczy jednej jednostki ale jest zebraniem "w kupę" iluś rzeczy - celowym przejaskrawieniem. Jak się pobiega po parkach czy mieście to można sporo kwiatków znaleźć. Widziałem ludzi w adiosach biegnących na 10km 55 minut, widziałem początkujących marszo-biegaczy w noosa-tri... O zegarkach to nie chcę pisać :D
No to jest dokładnie to co chciałem przekazać. I wbrew pozorom po części rozumiem bohaterów mojego artykułu :) - to jest moja obserwacja i po części opis samego siebie :) zatem lekka szydera z innych ale też z siebie :)
--
Dariusz Nożyński
SzybkieBieganie.pl
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

a co w tym złego, że biegac z poziomu 55 na dychę biega w adiosach i ma na ręku drogi zegarek?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Domyślam się, że autorowi chodzi o nieadekwatność "środków" i "wyników".

Ale z drugiej strony wypasiony sikor z GPS i w/w adiosy mogą się komuś najzwyczajniej w świecie podobać.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ja i ty to rozumiemy, ale chciałbym poznać opinię marka - napisał to dość kategorycznie i ogólnie, może ma jakieś ciekawe uwagi.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:ja i ty to rozumiemy, ale chciałbym poznać opinię marka - napisał to dość kategorycznie i ogólnie, może ma jakieś ciekawe uwagi.
Co do ciekawych uwag - nie wiem, czy takowe mam. Do portfela nikomu nie zaglądam, tym niemniej pewne rzeczy budzą moje zdziwienie:
To, że w tych butach takie prędkości biega się... dość trudno. Generalnie bieganie w startówkach wolno jest - w mojej ocenie - dość męczące dla nóg, to nie są raczej buty projektowane do bieganie po 5:30-6:00... Co do zegarka - uważam, że fakt monitorowania kilkunastu parametrów, przełączania się pomiędzy wieloma ekranami na zawodach raczej nie pomaga. Później masz - choćby tutaj na forum - ludzi pieczołowicie analizujących kadencję, strefy treningowe, tętna itp. Fajnie, ale... nie tędy droga, bo zakładając że ktoś chce się poprawiać to powinien dążyć najpierw wagowo i treningowo do jakiegoś tam poziomu i gdy będzie już trudno o poprawę to wtedy przyglądać się kadencji itp. Trochę komicznie wygląda facet z (na oko) 20-25kg nadwagi chwalący się na mecie, że udało mu się na biegu utrzymać kadencję 180 i że to jest idealnie. Fajnie, ale... czy aby na pewno? Albo (to są autentyczne przypadki) korygowanie dystansu na bieżni czy tras atestowanych "bo coś z nią nie tak, GPS mi pokazał 412m"...
---
Kategorycznie uważam, że 90% biegaczy wystarczy najzwyklejszy zegarek z GPS (do mierzenia dystansu wybiegań), na bieżni stoper. W takim kontekście pisałem posty powyżej - ale z drugiej strony - przecież można mieć Ferrari i jeździć nim po bułki. Co mnie do tego?
biegam ultra i w górach :)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

naprawdę nie sądziłem Marek, że tego rodzaju rzeczy będzie trzeba akurat Tobie tłumaczyć.

1) każdy biega w takich butach, w jakich lubi. Ja biegam na asfalcie w Tempo Boostach, czyli też w startówkach, bo są dla mnie zwyczajnie wygodne. Przez długi czas biegałem chętnie w Brooksach Pure Drfit, bo szczególnie latem bardzo się przydawała ich świetna przewiewność. Wiele osób lubi biegać w butach lekkich i dobrze wentylowanych, albo np. podoba im się design startówek.

Naprawdę uważasz, że masz prawo zakładać, że robią to nie względu na na szereg motywacji, o których nie masz pojęcia, ale dla lansu?

2) drogi zegarek oznacza nie tylko możliwość przełączania się między wieloma polami danych, ale np. lepszy design, możliwość rzadszego ładowania, powtórzę: szereg aspektów, o których ty możesz nie pomyśleć. Jestem doskonałym przykładem - biegam ze Spartanem Ultra, jednym z najdroższych zegarków na rynku i wykorzystuję jakieś 5% jego funkcji.

A jednak wybierasz myślenie, że ludzie ci robią to na pokaz.

Konkretne przypadki, jakie podałeś w późniejszej części swojej wypowiedzi -ok, ale generalizowanie i wydawanie wyroków bez żadnych podstaw - to budzi mój sprzeciw. I wszystko to pisane z emotikonkiem szerokiego uśmiechu, jakby to było rzeczywiście takie zabawne.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:1) każdy biega w takich butach, w jakich lubi. Ja biegam na asfalcie w Tempo Boostach, czyli też w startówkach, bo są dla mnie zwyczajnie wygodne. Przez długi czas biegałem chętnie w Brooksach Pure Drfit, bo szczególnie latem bardzo się przydawała ich świetna przewiewność. Wiele osób lubi biegać w butach lekkich i dobrze wentylowanych, albo np. podoba im się design startówek.

Naprawdę uważasz, że masz prawo zakładać, że robią to nie względu na na szereg motywacji, o których nie masz pojęcia, ale dla lansu?
Rozumiem, ale teraz to Ty patrzysz przez pryzmat dość doświadczonego i wybieganego gościa. Bo żeby cała zabawa była bezpieczna - musisz być "w miarę" wybiegany i przystosowany do biegania w takich butach. Dolicz rozgrzewkę i Ci wychodzi kilkanaście kilometrów w tempach 5:30-6:00. Sporo ponad godzina biegania w - niejednokrotnie - twardych startówkach. Dla mnie bieganie w startówkach nawet 5:00 jest męczące dla nóg i tyle, nic nie poradzę.

Jak ktoś tego wcześniej nie robił - polecam się przebiec godzinę po 6:00 w startówkach :)
Qba Krause pisze:2) drogi zegarek oznacza nie tylko możliwość przełączania się między wieloma polami danych, ale np. lepszy design, możliwość rzadszego ładowania, powtórzę: szereg aspektów, o których ty możesz nie pomyśleć. Jestem doskonałym przykładem - biegam ze Spartanem Ultra, jednym z najdroższych zegarków na rynku i wykorzystuję jakieś 5% jego funkcji.

A jednak wybierasz myślenie, że ludzie ci robią to na pokaz.
Każdy ma jakiś tam swój system wartościowania i oceniania, spaczony jakimiś wzorcami. Czy to z życia, czy z prasy/internetu etc. Idąc Twoim tokiem rozumowania - oczywiście można też założyć, że facet jadący BMW cabrio czy Ferrari 300 metrów do Lidla robi to dlatego, że ma w aucie klimatyzację czy zestaw głośnomówiący.
Qba Krause pisze: Konkretne przypadki, jakie podałeś w późniejszej części swojej wypowiedzi -ok, ale generalizowanie i wydawanie wyroków bez żadnych podstaw - to budzi mój sprzeciw. I wszystko to pisane z emotikonkiem szerokiego uśmiechu, jakby to było rzeczywiście takie zabawne.
Czemu "generalizowanie bez żadnych podstaw"? Takim stwierdzeniem można obalić wszystko - pewnie z 90% artykułów na tym portalu (czy statystyka na kilkudziesięciu/kilkuset osobach jest rzetelna??). A uśmiechy wrzucam bo generalnie to pogodny ze mnie człowiek i często się uśmiecham :) O ile akurat nie umieram podczas biegania :hej:
biegam ultra i w górach :)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

<napisałem dużo, skasowałem wszystko>

życzę wielu okazji do uśmiechu dzisiejszego dnia.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2332
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Panowie coście się tak uczepili tych butów i zegarków, przecież to w tym artykule ma najmniejsze znaczenie.

Oczywiście że jest przerysowany i napisany z przymrużeniem oka, ale nie pozbawiony elementów realizmu (w których każdy z nas odnajdzie coś swojego), a chodzi przede wszystkim o zdroworozsądkowe podejście i zachowanie umiaru, bo w innym przypadku hobby choć bardzo pozytywne może odcisnąć negatywne piętno na inne płaszczyzny naszego życia i nie zawsze cel jest wart poniesionych kosztów (nie tylko finansowych, a w szerokim aspekcie życia pojmowanych), bo 1,2,3 minuty szybciej dla amatora ma przełożenie tylko jedynie i aż na jego satysfakcję, więc warto czy nie warto? - każdy ma swoją odpowiedź

Tak przynajmniej ja odczytuję zamysł autora Dariusza Nożyńskiego (a może zbyt filozoficznie do tego podszedłem).
ODPOWIEDZ