Organizatorzy wyrazili na taką sytuację zgodę to dla mnie zamyka sprawę działania wbrew regulaminowi.Qba Krause pisze:zapytałem Marcina o tę sprawę. Wyjaśnił mi, że wszystkie okoliczności biegu Meza były uzgodnione z organizatorami i nie zadziało się nic, na co wcześniej nie dostaliby zgody. Dla mnie zamyka to kwestię "oszustwa" Jacka czy Marcina, a ewentualne pretensje należy chyba kierować bezpośrednio pod adresem decydentów.
Mnie to wyjaśnienie w zupełności wystarcza i nie mam żadnego problemu z omawianą sytuacją
aha - pozwoliłem sobie zapytać Marcina, bo lubię, jak obie strony sporu mogą zająć stanowisko, a czytelnik ma szansę wyrobić sobie własne zdanie wysłuchawszy obu racji.
MEZO planuje 2h30 w maratonie w ciągu dwóch lat
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 12 maja 2015, 23:33
- Życiówka na 10k: 40,40
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13294
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nie.marek84 pisze:A rozumiesz, dlaczego na tej samej liście z wynikami (10 dni po imprezie!!) jest M. Nagórek (i w dodatku ma czas netto i brutto z całego dystansu) jeśli jednoznacznie sam przyznaje że wszedł na trasę i zaczął "swój bieg" pomiędzy 25-30km ??Rolli pisze:Tylko nie rozumie dlaczego jest Mezo na liscie z wynikami, jak on bral udzial w zawodach ktore odbywaly sie weglog przepisow IAAF.
Mysle ze to zostanie zmienione i to jest akurat pomylka.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13294
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
I to jest nawet nie prawne i kto chce mogly z tego powodu cala impreze i przydzial nagrod zaskarzyc przed sadem... teoretycznie. Ale jak jest jakis sprytny adwokat, to czemu nie, zeby uzaskac jakas sumke za wycofanie skargi.Ektopia pisze: Organizatorzy wyrazili na taką sytuację zgodę to dla mnie zamyka sprawę działania wbrew regulaminowi.
Osobisci watpie, zeby organizator wydal na to zezwolenie.
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 12 maja 2015, 23:33
- Życiówka na 10k: 40,40
- Życiówka w maratonie: brak
To nie pierwszy raz Nagórek pomagał na ostatnich kilometrach maratonu Jackowi więc jest duże prawdopodobieństwo że za każdym razem uzgadniał to z organizatorami. Jest znaną osobą w światku około biegowym, tracić reputację z takiego powodu to by było bez sensu.Rolli pisze:I to jest nawet nie prawne i kto chce mogly z tego powodu cala impreze i przydzial nagrod zaskarzyc przed sadem... teoretycznie. Ale jak jest jakis sprytny adwokat, to czemu nie, zeby uzaskac jakas sumke za wycofanie skargi.Ektopia pisze: Organizatorzy wyrazili na taką sytuację zgodę to dla mnie zamyka sprawę działania wbrew regulaminowi.
Osobisci watpie, zeby organizator wydal na to zezwolenie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
To wiele wyjaśnia.
Tak tylko na marginesie - organizator nie może działać wbrew własnemu regulaminowi (mimo że wielu organizatorom tak się wydaje), a także wbrew przepisom IAAF, które inkorporował do własnego regulaminu.
Tak tylko na marginesie - organizator nie może działać wbrew własnemu regulaminowi (mimo że wielu organizatorom tak się wydaje), a także wbrew przepisom IAAF, które inkorporował do własnego regulaminu.
- Bacio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
- Życiówka na 10k: 55:09
- Życiówka w maratonie: 5:12:13
Jak red. Lis dyskwalifikował dziesiątki osób na Orlenie rozdając im wodę poza oficjalnym punktem to mało kto narzekał, a wielu dziękowało.barcel pisze:Qba, super. Teraz tylko jeszcze wyślij zapytanie do Organizatora o jego stanowisko i do PZLA i kolegium sędziowskiego, jak to się ma do akredytowania takiego biegu i przestrzegania przytoczonych w regulaminie przepisów PZLA
1. Tu trochę o biegomarszowaniu... www.biegomarsz.pl
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
-
- Stary Wyga
- Posty: 189
- Rejestracja: 17 lip 2013, 09:38
- Życiówka na 10k: 32:39
- Życiówka w maratonie: 2:26:24
- Lokalizacja: Ciechanów
Wracając do tematu tego wątku. Czy ktoś jeszcze wierzy w to, że Mezo zbliży się do granicy 2:30 w maratonie? Połowa czasu mu już mineła, a od zeszłego roku praktycznie stoi w miejscu. Ja osobiście uważam, że będzie mu ciężko zbliżyć się nawet do 2:40. Widać, że duet Mezo - Nagor złapał wynikową zadyszkę i albo coś zmienią albo będzie musiał Mezo szukać innej drogi treningowej myśląc o dalszych postępach. Mimo wszystko ten rok pokazał, że potencjału na 2:30 raczej nie ma.
Tomek Walerowicz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Po jednym nieudanym maratonie ciężko wyrokować, tak naprawdę w ubiegłym roku też wiosna mu nie poszła, a na jesień trzasnął te 2:48. Zobaczymy, co nabiega na jesieni. Jednak moim zdaniem tutaj nakłada się już nieco drugi temat: ile jest w stanie podporządkować sportowi. 2:30 to już jest jednak kawałek biegania i moim zdaniem tego się nie zrobi raczej z kilometrażem 80-90 km/tydz i dość jednak imprezowym trybie życia, jaki Mezo prowadzi.Tomrun pisze:Wracając do tematu tego wątku. Czy ktoś jeszcze wierzy w to, że Mezo zbliży się do granicy 2:30 w maratonie? Połowa czasu mu już mineła, a od zeszłego roku praktycznie stoi w miejscu. Ja osobiście uważam, że będzie mu ciężko zbliżyć się nawet do 2:40. Widać, że duet Mezo - Nagor złapał wynikową zadyszkę i albo coś zmienią albo będzie musiał Mezo szukać innej drogi treningowej myśląc o dalszych postępach. Mimo wszystko ten rok pokazał, że potencjału na 2:30 raczej nie ma.
biegam ultra i w górach
-
- Stary Wyga
- Posty: 189
- Rejestracja: 17 lip 2013, 09:38
- Życiówka na 10k: 32:39
- Życiówka w maratonie: 2:26:24
- Lokalizacja: Ciechanów
Z całym szacunkiem, ale osoba chcąca biegać 2:30 nie może uważać maratonu w 2:48 za udany. Chyba, że to debiut, a nie rok do celu. Zresztą nie piszę tu tylko o wynikach jakie uzyskał w maratonie. Wyniki z dychy, czy połówki dla których wspomniany przez Ciebie kilometraż jest wystarczający nadal są w tempie wolniejszym niż bieg na 2:30:00 i nie są wyraźnie lepsze od zeszłorocznych. Żeby być dokładniejszym dycha jest wolniejsza tylko kilka sekund, ale cieżko będzie znaleźć równie szybka trasę maratonu jak maniackiej dychy i wydłużyć się czterokrotnie przez kilkanaście miesięcy. Tak na marginesie u większości z Nas można znaleźć podobne rezerwy w trybie życia, diecie, wadze itd. jak u Meza, ale wątpie, żeby ich zmiana przesuneła nas w kilkanaście miesięcy o kilkanaście minut. Chyba, że jesteśmy początkujący i jeszcze np. otyli, ale w tym przypadku to nie występuje.marek84 pisze:Po jednym nieudanym maratonie ciężko wyrokować, tak naprawdę w ubiegłym roku też wiosna mu nie poszła, a na jesień trzasnął te 2:48. Zobaczymy, co nabiega na jesieni. Jednak moim zdaniem tutaj nakłada się już nieco drugi temat: ile jest w stanie podporządkować sportowi. 2:30 to już jest jednak kawałek biegania i moim zdaniem tego się nie zrobi raczej z kilometrażem 80-90 km/tydz i dość jednak imprezowym trybie życia, jaki Mezo prowadzi.Tomrun pisze:Wracając do tematu tego wątku. Czy ktoś jeszcze wierzy w to, że Mezo zbliży się do granicy 2:30 w maratonie? Połowa czasu mu już mineła, a od zeszłego roku praktycznie stoi w miejscu. Ja osobiście uważam, że będzie mu ciężko zbliżyć się nawet do 2:40. Widać, że duet Mezo - Nagor złapał wynikową zadyszkę i albo coś zmienią albo będzie musiał Mezo szukać innej drogi treningowej myśląc o dalszych postępach. Mimo wszystko ten rok pokazał, że potencjału na 2:30 raczej nie ma.
Tomek Walerowicz
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 12 maja 2015, 23:33
- Życiówka na 10k: 40,40
- Życiówka w maratonie: brak
Na jego stronie kilometraż miesięczny w zimie oscylował w okolicy 400 km. Nagor oceniając możliwości Jacka wskazywał na jego duży potencjał do krótkich dystansów. Pytanie czy z "szybkościowca" amatora można zbudować maratończyka z wynikiem 2:30 w ciągu dwóch lat? Może potrzeba na to np. 6 lat.marek84 pisze:Po jednym nieudanym maratonie ciężko wyrokować, tak naprawdę w ubiegłym roku też wiosna mu nie poszła, a na jesień trzasnął te 2:48. Zobaczymy, co nabiega na jesieni. Jednak moim zdaniem tutaj nakłada się już nieco drugi temat: ile jest w stanie podporządkować sportowi. 2:30 to już jest jednak kawałek biegania i moim zdaniem tego się nie zrobi raczej z kilometrażem 80-90 km/tydz i dość jednak imprezowym trybie życia, jaki Mezo prowadzi.Tomrun pisze:Wracając do tematu tego wątku. Czy ktoś jeszcze wierzy w to, że Mezo zbliży się do granicy 2:30 w maratonie? Połowa czasu mu już mineła, a od zeszłego roku praktycznie stoi w miejscu. Ja osobiście uważam, że będzie mu ciężko zbliżyć się nawet do 2:40. Widać, że duet Mezo - Nagor złapał wynikową zadyszkę i albo coś zmienią albo będzie musiał Mezo szukać innej drogi treningowej myśląc o dalszych postępach. Mimo wszystko ten rok pokazał, że potencjału na 2:30 raczej nie ma.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Założy te buty i potencjał się znajdzie.Tomrun pisze:Mimo wszystko ten rok pokazał, że potencjału na 2:30 raczej nie ma.
A na poważnie, na wszystkie postępy potrzeba czasu. Tutaj rzeczywiście czas się szybko kurczy.
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
A wystarczyło uciąć czipa z numeru startowego :DRolli pisze:Nie.marek84 pisze:A rozumiesz, dlaczego na tej samej liście z wynikami (10 dni po imprezie!!) jest M. Nagórek (i w dodatku ma czas netto i brutto z całego dystansu) jeśli jednoznacznie sam przyznaje że wszedł na trasę i zaczął "swój bieg" pomiędzy 25-30km ??Rolli pisze:Tylko nie rozumie dlaczego jest Mezo na liscie z wynikami, jak on bral udzial w zawodach ktore odbywaly sie weglog przepisow IAAF.
Mysle ze to zostanie zmienione i to jest akurat pomylka.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 355
- Rejestracja: 08 maja 2010, 14:51
- Życiówka na 10k: 32:30
- Życiówka w maratonie: 2:27:16
- Lokalizacja: Wrocław
4% poprawy to 2:42 wciąż bardzo daleko do celuAdam Klein pisze:Założy te buty i potencjał się znajdzie.Tomrun pisze:Mimo wszystko ten rok pokazał, że potencjału na 2:30 raczej nie ma.
A na poważnie, na wszystkie postępy potrzeba czasu. Tutaj rzeczywiście czas się szybko kurczy.
#WrocławskieIten
HM: 1:11:11
M: 2:27:16
HM: 1:11:11
M: 2:27:16
- faraon828
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 389
- Rejestracja: 29 sty 2016, 08:39
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:48,30
- Lokalizacja: Olsztyn/Kędzierzyn-Koźle
- Kontakt:
Najsłabiej wróży fakt, że Mezo najwyraźniej sam stracił wiarę w 2:30.
Ten cały maraton Gdański i próba pobicia życiówki o kilka sekund mija się z logiką wg mnie. Kto przygotowuje się przez pół roku po to, żeby atakować PB w maratonie o parę sekund? Podobnie było w HM, tam też był atak na życiówkę o parę sekund (tutaj się to udało). Jeśli nie wykonałeś dostatecznie dobrego treningu, żeby zrobić sensowny postęp to po co startować w tak eksploatujących biegach? Nie lepiej poświęcić ten czas i energię na trening?
Ja bym w 2:30 dalej wierzył gdyby Mezo zaczął trenować naprawdę, na całego, na sto pro jak to mówi młodzież. A takimi półśrodkami jak 90km-100km/tydz, to jak widać nie pchnie się wyżej niż 2;48. A jeśli nawet pchnie to o parę sekund.
Ten cały maraton Gdański i próba pobicia życiówki o kilka sekund mija się z logiką wg mnie. Kto przygotowuje się przez pół roku po to, żeby atakować PB w maratonie o parę sekund? Podobnie było w HM, tam też był atak na życiówkę o parę sekund (tutaj się to udało). Jeśli nie wykonałeś dostatecznie dobrego treningu, żeby zrobić sensowny postęp to po co startować w tak eksploatujących biegach? Nie lepiej poświęcić ten czas i energię na trening?
Ja bym w 2:30 dalej wierzył gdyby Mezo zaczął trenować naprawdę, na całego, na sto pro jak to mówi młodzież. A takimi półśrodkami jak 90km-100km/tydz, to jak widać nie pchnie się wyżej niż 2;48. A jeśli nawet pchnie to o parę sekund.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13294
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Gdzie on tam widzi rezerwy szybkosci jest dla mnie zagadka. A i te 400km miesiecznie to minimum, ktore sa najwyrazniej nie wystarczajace... Juz teraz by musial wydluzac do 600km.Ektopia pisze: Na jego stronie kilometraż miesięczny w zimie oscylował w okolicy 400 km. Nagor oceniając możliwości Jacka wskazywał na jego duży potencjał do krótkich dystansów. Pytanie czy z "szybkościowca" amatora można zbudować maratończyka z wynikiem 2:30 w ciągu dwóch lat? Może potrzeba na to np. 6 lat.