Komentarz do artykułu Na rympał - na Turbaczu z Piotrem Biernawskim

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1736
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

LIVE ze Śnieżki: http://live.sts-timing.pl/3xsniezka2017 ... ?dystans=2
Awatar użytkownika
grejpfrut86
Wyga
Wyga
Posty: 93
Rejestracja: 18 mar 2017, 21:23
Życiówka na 10k: 36:40
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bardzo fajny, wartościowy materiał.
Awatar użytkownika
jarjan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1665
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:LIVE ze Śnieżki: http://live.sts-timing.pl/3xsniezka2017 ... ?dystans=2
Był 6. , akurat jak ruszałem na 2. pętlę to cała czołówka biegła do mety, miałem ich en face. ;) Ale jego kolega z Rzeźnika, który chyba też się wtedy trochę zmęczył, wygrał 3x!
Biegam, więc jestem. :)

pozdrawiam
Jarosław
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dzieki! :)

na Śnieżce bieglo mi sie fatalnie, jednak Rzeznik siedzial w nogach. do tego ten upal ktorego nie znosze :) pojawiala sie nawet mysl zejscia z trasy - a zeszlo sporo osob, w tym Ania Celinska czy Piotr Kon - ale jakos przetrwalem te 32 km kryzysu :D miejsce niby dobre, ale styl mi sie nie podobal, jakos bardziej bylem zadowolony po 9 miejscu na Mardule.

a gdybym byl swiezszy? maxymalnie moglbym powalczyc o 4 miejscie, taka jest prawda :)
Awatar użytkownika
miroszach
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
Życiówka na 10k: 38:06
Życiówka w maratonie: 3:07:51
Lokalizacja: Jasło

Nieprzeczytany post

Wywiad oglądało mi się bardzo przyjemnie. Adam jak Ty to robisz, że rozmówcy są tak zrelaksowani podczas wywiadów, hehe?

Jeśli można to ja bym dorzucił trzy pytania.
- czy zawsze przed treningiem wiecie już gdzie będziecie biegli, czy tylko z grubsza, a decyzję ostateczną podejmujecie po wyjściu z auta lub gdzieś na trasie?
- czy spożywasz żele, napoje izotoniczne lub batony energetyczne na treningach?
- jak zmieniacie treningi gdy w Gorcach jest śnieg?

A no i najważniejsze jakie buty używałeś na zbiegu Janosika do Niedzicy?
Acha, no i jeszcze bardzo ważne, ile albo czy w ogóle dokręcasz kilometrów na rowerze?

pozdrawiam i gratuluję zwycięstwa w Rzeźniku!
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

miroszach pisze:Wywiad oglądało mi się bardzo przyjemnie. Adam jak Ty to robisz, że rozmówcy są tak zrelaksowani podczas wywiadów, hehe?
Dzięki, ale to zależy od "wywiadowanego". Co trochę było dla mnie zaskakujące to wydaje mi się, że najmniej zrelaksowanym był Yacool. :)
A Piotrek chyba ogólnie jest zrelaksowany.
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

:hej:

co do pytan, uzupelniam wiec:
- ja jestem z reguly tym prowadzacym, wiec jesli biegniemy z Huziorem to ja ustalam gdzie i co. jak biegam sam to z reguly wieczorem dnia poprzedniego sobie ustalam gdzie mniej wiecej pobiegne, ale tez czesto w ostatnij chwili zmieniam plan
- zele nie (ale za to gumiżelki ;)), izotoniki jak najbardziej, batony czasem na dlugich treningach. ale na tych na pierwszy strzal ida banany
- w zimie jest sporo mozliwosci ;) albo biegamy w sniegu po kolana i torujemy, sila wchodzi wtedy nieprzecietnie, albo biegamy w slabo udeptanym sniegu, ew sladami skutera etc - wtedy jeszcze bardziej, albo w roztopach - sila psychiki - tutaj wstawiam przykadowa fote z insta:
https://www.instagram.com/p/BOeib6XDqRY/
tak, naprawde sie zdarza biegac w czyms takim. a czasem biegamy po lodoszreni albo superubitym sniegu, gdzie mozna - przynajmniej w dol - rozwijac wieksze predkosci niz w lecie. generalnie zatem nie ma dla nas pogody w ktorej nie da sie trenowac w gorcach :)

na Janosiku mialem kolce, ale i tak dosc zachowawczo zbiegalem wtedy :)
na rowerze w zeszlym roku zrobilem zdaje sie kolo 4-5 tysiecy - niby duzo, niby nieduzo, ale wyniki mialem slabsze. co jest dla mnie dziwne. teraz jezdze mniej i jest lepiej, ale tutaj wcale nie musi byc zwiazku ;)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12395
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: (...) to zależy od "wywiadowanego". Co trochę było dla mnie zaskakujące to wydaje mi się, że najmniej zrelaksowanym był Yacool.
He, he. Jak dostajesz na dzień dobry zapowiedź, że zostaniesz przyciśnięty trudnymi pytaniami, to się aura pod to układa, więc wywiadujący też ma wpływ na relaks.

W temacie:
rzucam, myślę interesującą tezę nawiązującą do ostatniego artykułu o sprężystości, gdzie opisane są dwa różniące się sposoby generowania ruchu. Pierwszy, "klasyczny" z większym zaangażowaniem mięśniowym i mniejszym zaangażowaniem powięziowym i drugi, "sprężysty" z większym zaangażowaniem powięziowym i mniejszym zaangażowaniem mięśniowym. Ten pierwszy sposób to będzie na przykład kolarstwo i pływanie. Ten drugi to na przykład bieg po tartanie lub na zbiegu.
Można wyznaczyć sobie skalę, gdzie sposób pierwszy jest na jednym jej biegunie, a sposób drugi na drugim biegunie. Bieg pod górę będzie zbliżał się do sposobu pierwszego, a im bardziej stromo w górę tym bliżej tego bieguna. Z kolei bieg po płaskim i w dół będzie odsuwał się od tego bieguna w stronę większego zaangażowania powięziowego. Im bardziej stromo w dół tym to zaangażowanie powięziowe powinno być większe, co przekłada się na lepsze rozłożenie przeciążeń w całym ciele i możliwość szybszego zbiegania.
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

O żesz, ale breja na tym zdjęciu z instagrama LoveBeer.

To się nadaje do katalogu miejsc w których rozsądnie byłoby nie biegać. Jak noga wpadnie w jakąś dziurę, to można się solidnie uszkodzić.

@LoveBeer:
Nie do końca zrozumiałem zagadnienie długości (czasu trwania) treningów.
Czy chodzi o to, że jednorazowo nie przekraczasz 7-8 godzin, czy tygodniowo robisz 7-8 godzin czystego biegania?
Jeśli to drugie to jak się mają do tego wybiegania w Tatrach? Skonsultowałem się z żoną która ma jakieś obycie w górach i według niej 4h to trzeba żwawo maszerować, żeby dojść jedynie z Kuźnic (przez Murowaniec) do Cichej.
Awatar użytkownika
jarjan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1665
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56

Nieprzeczytany post

Ja zrozumiałem jednoznacznie, że:
- 7-8 h - tygodniowo,
- po Tatrach biegają, a nie żwawomaszerują.
Biegam, więc jestem. :)

pozdrawiam
Jarosław
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Jasne, ale jedno długie wybieganie po Tatrach konsumuje przynajmniej połowę czasu o którym mówisz.
Czyli pozostałe treningi w tygodniu po pół godziny?
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

przede wszystkim licze czas samego biegania - czyli jak jestem w tatrach 6 godzin, ale biegu bylo 4 to licze 4 :) czyli NIE licze przerw - na foto, papu itd. przy mocnym bieganiu w tatrach mozna sie wbijac w tempo 6:15-6:30, a to daje juz spory dystans do zrobienia w 2.5h, w 4 juz naprawde duzo.

tak wiec ok. 8 godzin tygodniowo calosci. przy czym zdarza sie ze w jeden tydzien jest to 12 godzin, w drugi 4 ;) w koncu sam rzeznik to 9 godzin, a biegalismy i przed i po :)

ps: co do tej brei - akurat tam jedyna krzywda jaka mozna bylo sobie zrobic, to poodmrazac nogi, albo wpasc w hipotermie :lalala: na tyle znam swoj organizm, ze jestem w stanie ocenic jakby cos takiego mialo sie dziac :) ale trening nie jest wtedy przyjemny - ALE - to cbylo chyba w drugi dzien świąt BN, i za to PO treningu bylo przyjemnie - bo po pierwsze udalo sie go zrobic, mimo ze na stravie bylo totalnie pusto, dwa - bo mozna bylo pojesc potem wiecej ciastków :hej:
Skower
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 01 mar 2017, 16:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Świetny materiał nic tylko czekać na więcej.
Mam dwa pytania uzupełniające:
-Stosujesz jakiś trening uzupełniający czysto siłowy albo sprawnościowy ?
-Jaki jest twój sposób odżywiania, masz jakąś dietę,stosujesz suplementacje ?
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

-nie. robilem do tego roku czysta sile na rowerze (podjazdy po 100m w pionie x10-15 na niskiej kadencji), ale w tym roku przestalem. robie wiecej silowych biegow (np w Pieninach - 3 korony itd). na basenie juz tez nie szaleje bo zerwalem wiazadlo w barku, a silownia teoretycznie odpada (choc niby nogi i rece robic bym mogl) bo mialem operacje przepukliny, a pewno czeka mnie jeszcze jedna ;) ale tu akurat nie ma zwiazku z bieganiem :) aha - robie brzuchy :hej:
-suplementuje jedynie magnez, przed i po treningach silowych bialko, oraz standardowo bcaa. odzywiam sie jak smok, zjadam wszystko co na drzewo nie ucieka ;) i popijam piwem ;) generalnie staram sie odzywiac zdrowo, ale niezaleznie od checi i tak wygarniam wszystko z lodowki, nic sie nie marnuje :)
ODPOWIEDZ