Strona 1 z 1

Bieganie po ciąży

: 22 sty 2020, 13:16
autor: Deladriedien
Dziewczyny, jak wam szedł powrót do treningów po ciąży? Ja przyznam, że jest ciężko... nawet bardzo. Chyba chodzi o to że dziecko mam absorbujące, a wózek nijak nie przystosowany do biegania. Nie mogę więc biegać z nim, a przecież dziecka na wycieraczce pod domem nie zostawię :D i albo siedzę z nim na chacie, albo czekam aż mąż wróci z pracy. Jakie macie sposoby na powrót do treningów?

Re: Bieganie po ciąży

: 23 sty 2020, 09:42
autor: sochers
Rzuć okiem na bloga runtheworld.com. Z wózkiem, jeśli jest nieprzystosowany do biegania to próbuj najpierw szybkich marszów, a oprócz męża zawsze możesz kogoś innego zatrudnić do opieki. Ale z tym mężem to i tak niezły pomysł - po całym dniu Ty się wyrywasz z domu, a mąż buduje relacje z dzieckiem. Same plusy ;)

Re: Bieganie po ciąży

: 24 sty 2020, 22:39
autor: Mossar
Ja tam cały czas przekonuję żonę że jak ma ochotę to niech wyjdzie sobie na jakiś fitness czy coś. Ale ona ma chyba jeszcze trochę stres z takimi rzeczami i woli być blisko syna :)

I wydaje mi się że o ile jest ktos kto może zostać na tą godzinkę to czy to mama czy tata to jest ta sama kwestia. W sumie nie ma dużo czasu na wyjścia na bieganie, als zwykle wyrwę jakąś godzinkę, 40 min 3 razy w tygodniu. Ale generalnie rodzicielstwo to sztuka organizacji czasu. No i zdarzają się dni, że po prostu nie da sie wyjść. Szczególnie mama. Wtedy chyba trzeba zagryźć zęby i poczekać na lepszy dzień. Gdzieś kiedyś przeczytałem, żeby podczas tych pierwsYch miesięcy nie robić przesadnych planów, bo to często po prostu nie zadziała i prowadzi tylko do bezsensownej frustracji.

Re: Bieganie po ciąży

: 25 sty 2020, 09:45
autor: Hanna77
Hej ja chodziłam z wózkiem (zwykłym , nie biegowym) po 12 km dziennie bardzo szybkim krokiem. Robiłam przerwy na karmienia. Po dwóch miesiącach od porodu zaczęłam biegać. Albo późnymi wieczorami albo o 5 rano, przed wyjściem męża do pracy. Nie wiem, jak u Ciebie było z ruchem przed ciążą i w jej trakcie. Ja biegałam na długo przed ciążą i do 5miesiaca , potem do ostatniego tygodnia przed porodem pokonywałam dość duże odległości z kijkami, więc wskoczenie na dość szybkie obroty nie było takie dramatyczne. Jak karmiłam to zdarzało mi się, że po treningu, gdy chciałam mocniej pocisnac, dostawałam wysokiej gorączki. Jak męża nie było to zaprowadziłam na 1,5 godz syna do rodziców, przebierałam się u nich i wylatywalam biegać. Nie byli tym zachwyceni więc to było wyjście awaryjne , gdy męża nie było w domu przez miesiąc. Czasem też angażowałam starszego syna tj. kładłam małego spać dawałam instrukcję starszakowi , co ma robić na wypadek niespodziewanej pobudki mlodszaka, i wybiegłam z telefonem na trening. Po powrocie do pracy biegam o 5 przed pobudka rodziny . Po treningu kąpiel, śniadanie, zaprowadzenie syna do żłobka i do roboty. I tak to się kręci.

Re: Bieganie po ciąży

: 01 lut 2020, 18:09
autor: elusia617
Z własnego doświadczenia wiem, że nie ma co się forsować po porodzie, bo później odczuwa się to dość mocno, bynajmniej ja tak miałam. Zaczynałam od biegania 1/3 normalnych dystansów i co tydzień delikatnie zwiększałam

Re: Bieganie po ciąży

: 16 mar 2020, 21:44
autor: j.nalew
Polecam śledzenie Kasi Gorlo:
https://www.instagram.com/kasia_runtheworld/

A tutaj jej blog https://runtheworld.pl/ciaza/powrot-do- ... azy-cialo/

Re: Bieganie po ciąży

: 17 mar 2020, 09:19
autor: Agnusia93
Temat za niedługo będzie mi bliski więc sama z chęcią skorzystam z wyżej podanych linków:)