Strona 1 z 2

cholera mam kryzys

: 11 wrz 2015, 23:05
autor: mirkaa
biegam od 1,5 roku...w zeszłym roku jesienia miałam przypływ biegowej energii...teraz jest wrecz odwrotnie...ogarnęła mnie apatia...nie wyobrazam sobie zycia bez biegania, a jednoczesnie ciezko mi sie zmusic do treningu....czy to normalne?

Re: cholera mam kryzys

: 12 wrz 2015, 09:26
autor: harlan
Pewnie jesteś już po startach w zawodach w tym roku i brak Ci się chęci do treningów bo nie masz motywacji. Najlepszym sposobem jest ubranie ciuchów biegowych i butów i wyjście z domu, po pierwszym kilometrze juz Ci ochota wróci :) Możesz też zapisać się na jakieś zawody, wtedy będzie Ci łatwiej się zmobilizować do treningów żeby nie było lipy na biegu.

Re: cholera mam kryzys

: 12 wrz 2015, 20:39
autor: Jupiter
Moment fakt ciężki , rano już ciemno popołudnie też krótkie . Nie wiem jak 1,5 roku biegałaś ( do jakiego dystansu) . Postaw sobie nowy odległy cel ( nowy dystans ; lepszy wynik na obecnym) całkowicie inny plan ( ilość treningów ) nowe trasy . I nie bój się mówić osobom które cie znają ,ze jest dół ,na pewno bliscy będą cię wspierać.

Re: cholera mam kryzys

: 15 wrz 2015, 09:10
autor: Jussi24
czasem tak jest dopada nas takie zniechęcenie. Wydaje mi się , że jest tak ze wszystkim. A jak już człowiek się zmusi to wtedy się cieszy...

Re: cholera mam kryzys

: 15 wrz 2015, 19:58
autor: anrubi
Ile masz lat?
Też mnie dopadło, mam 44 lata i obawiam się, że to po części początki meno, acz biologicznie oznak brak. Ja, energiczna, ruchliwa z dnia na dzień opadłam z sił biegowych, nie daję rady... Na szczęście nie przeszła ochota na rower, którym uciekam do lasu. 2 razy w tygodniu ćwiczę z Natalią Gacką - rozgrzewka i hantelki po 1.5kg, po czym mam 2 dni przerwy. Nie ma euforii, jak po bieganiu, niestety... Tak bardzo lubię być w formie...
W dużej mierze przeszkadzają sprawy rodzinne, które właśnie ostatnio się nasiliły, więc chyba mam odpowiedź :smutek:

Re: cholera mam kryzys

: 15 wrz 2015, 21:39
autor: krzysztof.karczewski
jak miałem kryzys, to lekarstwem okazały się zwykłe wycieczki biegowe.
Brak celu skutkował brakiem spięcia psychicznego, za to zacząłem zwiedzać okolicę i nagle zacząłem odżywać, jak widziałem nowych ludzi próbujących biegać.
Wspólna chwila potruchtania, pogadania, jak emocjonalny wampir.
Ale próby ich motywowania, gdy człapali zmęczeni samego mnie odrodziły.

Re: cholera mam kryzys

: 22 paź 2015, 11:24
autor: czerwona_s
Też uważam że dobrze wtedy kogoś ze sobą zabrać. Ja miałam kres motywacji w upały latem. Myślałam że wykituję. I wtedy w sumie z pomocą przyszła mi moja siostra, która przyjechała do mnie w odwiedziny i w sumie to ona jakiś czas temu zaraziła mnie bieganiem. Wyciągnęła mnie na siłę raz, drugi, trzeci i potem już jakoś mi wróciły chęci :)

Re: cholera mam kryzys

: 30 paź 2015, 10:51
autor: Malinowa_malina
Wiecie co, ja już niestety od dłuższego czasu niestety nie biegam. jakoś nie mogę się zebrać, a w dodatku jak próbowałam się wyjść ćwiczyć to zaczęłam się źle czuć - miałam zawroty głowy, nie mogłam złapać powietrza... Kiedyś potrafiłam biegać prawie codziennie, a dziś to juz nie jest takie łatwe. Nie mogę się zmotywować i jeszcze te problemy ze zdrowiem. Chyba sama sobie zaszkodziłam olewając treningi i teraz mam za swoje.

Re: cholera mam kryzys

: 01 lis 2015, 12:21
autor: asiula74
Malinowa- mój organizm też wymusił na mnie przerwę w bieganiu (podobnie jak u Ciebie- zawroty i osłabienie), nie biegam od miesiąca i na początku strasznie buntowałam się i byłam załamana, a potem zrozumiałam, że ciało daje sygnały, że coś jest nie tak, że trzeba zwolnić, trochę odpuścić, no i chwilowo odpuściłam, wróciłam do jogi (którą zdradziłam z bieganiem) odpoczywam od biegania i czekam na ten moment, kiedy poczuję, że już jest ok i mogę iść na trening. Warto słuchać co mówi ciało !

Re: cholera mam kryzys

: 04 lis 2015, 10:09
autor: skoczka
Chyba w takim momencie najważniejszy jest fakt, aby zrozumieć, że organizm właśnie potrzebuje tej przerwy.

Re: cholera mam kryzys

: 07 mar 2017, 12:35
autor: Ania22
Poszukaj motywacji w internecie. :) Mnie motywuje oglądanie treningów na yt, może Ciebie też zmotywują.

Re: cholera mam kryzys

: 16 mar 2017, 16:29
autor: aszczerbik
Skomponuj sobie jakąś fajną playlistę i puszczaj podczas biegów. Ja tak robię i biega mi się świetnie, a wręcz nie mogę się doczekać następnych treningów.

Re: cholera mam kryzys

: 16 mar 2017, 17:43
autor: Rolli
Mirka nie biega juz od 2 lat. Watpie ze jakas Playlista cos jej teraz pomoze.

A tak to... ja nie nawidze sluchawek w czasie biegu. I chociaz muzyka leci u mnie 24/dobe, bieganie jest zawsze bez.

Kilometry, zegarek i ja... to wystarczy.

Re: cholera mam kryzys

: 17 mar 2017, 07:32
autor: lama71
Rolli pisze: A tak to... ja nie nawidze sluchawek w czasie biegu. I chociaz muzyka leci u mnie 24/dobe, bieganie jest zawsze bez.

Kilometry, zegarek i ja... to wystarczy.
Też tak robię, nie po to biegam żeby sobie muzyki słuchać. Choć może przy autostradzie... Ale raczej nie skorzystam.

Re: cholera mam kryzys

: 05 kwie 2017, 20:53
autor: Yahoo
lama71 pisze:
Rolli pisze: A tak to... ja nie nawidze sluchawek w czasie biegu. I chociaz muzyka leci u mnie 24/dobe, bieganie jest zawsze bez.

Kilometry, zegarek i ja... to wystarczy.
Też tak robię, nie po to biegam żeby sobie muzyki słuchać. Choć może przy autostradzie... Ale raczej nie skorzystam.
Jeden mahomed do mnie jak mu powiedzialem ze biegne te zawody w sluchawkach, "a po co ci? Nie bedzie ci przeszkadzac? " i mial racje.
Czasami mozna na treningu po śmigać w sluchawkach badz na bieżni gdzie dzieci krzycza na boisku. A czasami fajnie posłuchac śpiewu ptaków badz moc sie umiec skoncentrować bez muzyki na zadaniu do wykonania.

Wysłane z mojego SM-T113 .