Strona 1 z 3
Bieganie samemu
: 20 wrz 2014, 13:58
autor: MonaRunner
Witam, zaczne od tego że mam 17,5 lat i troche już sobie biegam. Mieszkam na przedmieściach. Idzie zima i niestety za chwile będzie ciemno o 17-18. Wiadomo że nie zawsze będe miała możliwość zrobić trening gdy będzie jeszcze jasno a po ciemku...powiem tak, ja to bym mogła biegać i o 23 w nocy po ulicy ale spójrzmy prawdzie w oczy że na tym świecie są porąbani ludzie i to ich się troche boje a nie nocy i biegania w świetle księżyca czy ulicznych latarnii. Zmierzam do tego że nie mam zamiaru rezygnować z treningu tylko dlatego że jest ciemno a wcześniej się nie dało (szkoła, zajęcia pozalekcyjne itp. normalne, nie da się wszystkiego przewidzieć). Mieszkam na przedmieściach i w zimie o 18-19 prawie nikogo nie ma na ulicy. Mimo wszystko trochę się boje (już w tym roku testowałam) biegania o tej porze ze względu na bezpieczeństwo (mało to się słyszy o gwałtach...niestety). Dziewczyny, wy tez zapewne macie za sobą nie jeden trening po zmroku, jakieś doświadczenia, opinie, rady?
Wgl poszukuje chusty do zimowych treningów i nie wiem czy ta:
http://ecx.images-amazon.com/images/I/51XAznvTn0L.jpg nie byłaby dość ciekawą propozycją (dość odstraszająca a o to chodzi jesli mam biegać wieczorem, po ciemku ;p)
Re: Bieganie samemu,a....zima
: 20 wrz 2014, 14:29
autor: katekate
o rany... prawdziwy zbok chusty sie nie wystraszy
biegam ponad rok, b.często wieczorami/nocą, nie miałam ani jednego przypadku ataku jakiegos zboka
ja tam wolę biegac własnie zimą/jesienią po zmroku, bo na ulicach pusto i cicho, zero ludzi, lubię to.
nie mozna popadac w paranoję
Re: Bieganie samemu,a....zima
: 21 wrz 2014, 14:09
autor: pabik
Ja też mieszkam na przedmieściach i biegam po lesie, zimą jest to dość trudne, bo po pierwsze ciemno, a po drugie drogi są kiepsko odśnieżone, więc biegam normalnie po tzw. szosie. Zboka żadnego jeszcze nie spotkałam, ale na wszelki wypadek mam ze sobą gaz pieprzowy i jakby co nie zawaham się użyć
Re: Bieganie samemu,a....zima
: 21 wrz 2014, 21:21
autor: charm
A ja biegam rano (wracam ok 5, żeby do pracy zdążyć), wtedy wszystkie zboki śpią
i w sumie poza paroma letnimi miesiącami jest ciemno
Re: Bieganie samemu,a....zima
: 24 wrz 2014, 15:47
autor: MonaRunner
Też zastanawiałam się nad bieganiem rano przed śniadaniem. Raz spróbowałam i ledwo 2 km (a normalnie 10 przebiegam wieczorem) przebiegłam bo jakoś tak jakby siłe mi w nogach odieło to raz a dwa po prostu niedobrze mi się zrobiło
Może kwestia przyzwyczajenia organizmu... Biegacie naczczo dystanse >10km czy to kiepski pomysł?
Re: Bieganie samemu
: 24 wrz 2014, 16:04
autor: Poranny Biegacz
Ja biegam zwykle na czczo dystanse do 25km. Jeśli wiecej, staram sie coś zjeść
Re: Bieganie samemu
: 25 wrz 2014, 14:35
autor: kaila
Po ciemku na pewno będzie bardzo widoczna
.
Jeśli nie masz oświetlonych miejsc biegowych, to może zakup latarkę czołówkę? Gaz pieprzowy, jak wyżej radziła
pabik, też warto mieć (nie tylko na zboki
). No i zawsze możesz powiedzieć komuś z rodziny, że wychodzisz np. na godzinę, będziesz biegła taką trasą, może będą mieli chęć się przespacerować, żebyś czuła się bezpieczniej, a i sami na tym skorzystają
.
Re: Bieganie samemu
: 28 wrz 2014, 19:55
autor: Ada82
Staram się nie biegać po 22, ale nie zawsze się da. Na szczęście mogę liczyć na dwoje znajomych, ale bywa też, że umawiam się i z innymi samotnymi biegaczami.
Re: Bieganie samemu
: 01 paź 2014, 15:51
autor: ida27
Biegam ok 20-tej. Właściwie od września do kwietnia jest wtedy ciemno i tam gdzie mieszkam, o tej porze, dość bezludnie. Mój patent na bezpieczeństwo to wielki, kudłaty owczarek niemiecki, który biega ze mną. Być może patent złudny ale generalnie odstrasza.
Re: Bieganie samemu
: 01 paź 2014, 16:04
autor: Sammi
ida27 pisze: Mój patent na bezpieczeństwo to wielki, kudłaty owczarek niemiecki, który biega ze mną. Być może patent złudny ale generalnie odstrasza.
A mój to:
mały, krótkowłosy, brązowy jamnik z którym oczywiście nie biegam, bo on nikogo nie wystraszy
Re: Bieganie samemu
: 02 paź 2014, 08:29
autor: ida27
Sammi pisze:ida27 pisze: Mój patent na bezpieczeństwo to wielki, kudłaty owczarek niemiecki, który biega ze mną. Być może patent złudny ale generalnie odstrasza.
A mój to:
mały, krótkowłosy, brązowy jamnik z którym oczywiście nie biegam, bo on nikogo nie wystraszy
Podobno im mniejszy pies tym większy charakter. A jamniki są wyjątkowo waleczne także ten... Parę osób mogłoby się zdziwić. Z właścicielką włącznie
Re: Bieganie samemu
: 02 paź 2014, 08:43
autor: sochers
Bieganie wczesnie rano ma to do siebie, że na ulicy spotykam tylko osoby które NAPRAWDĘ muszą wstać (praca - bo o 6 rano szkoły raczej zamknięte), albo uprawiają jakoś sport, i są przez tych pierwszych uważani za kosmitów. A na czczo da się biegać, ale. Wieczorem większą kolacja pod kątem węgli, skoro po dwóch kmach nogi ciężkie. Do dychy mogę biegać czczo, powyżej banan i jazda. Idzie się przyzwyczaić, chociaż ciut lepiej biega się wieczorem. Ale za to trening poranny wieczorem nie wypadnie
Re: Bieganie samemu,a....zima
: 02 paź 2014, 09:10
autor: ida27
MonaRunner pisze:Też zastanawiałam się nad bieganiem rano przed śniadaniem. Raz spróbowałam i ledwo 2 km (a normalnie 10 przebiegam wieczorem) przebiegłam bo jakoś tak jakby siłe mi w nogach odieło to raz a dwa po prostu niedobrze mi się zrobiło
Może kwestia przyzwyczajenia organizmu... Biegacie naczczo dystanse >10km czy to kiepski pomysł?
Mam to samo. Wieczorem dycha, rano 3 do 6 km. Masakra tym bardziej, że rano biegam w weekendy. Planowałam robić dłuższe wybiegania bo mam więcej czasu. Nic z tego. Niemoc, niemoc. I wcale nie na czczo bo po bananie i kanapeczce z konfiturkami.
Re: Bieganie samemu
: 02 paź 2014, 09:58
autor: Kangoor5
Dla mnie bardzo dobry. Do 2 godzin jest ok, czasem powalczę do 2,5.
Re: Bieganie samemu
: 06 paź 2014, 23:21
autor: baidu
proponuje na zimę zainwestować w stacjonarny rowerek albo bieżnię