Czy bieganie wystarczy? Ćwiczenia siłowe w domu.
: 13 lis 2013, 18:08
Otóż biegam od 2 września, więc nieco ponad 2 miesiące. Dziś dobiłam do 7,5 km - duma mnie rozpiera realizuję plan treningowy z Treningu Biegacza od zera do 60 minut i jestem w pierwszym tygodniu drugiego kroku
Bieganie pokochałam, dziś nawet pierwszy raz chyba podczas treningu poczułam taki jakby żal, gdy pojawiła się w głowie myśl "następny raz dopiero w piątek" Biegam 4 razy w tygodniu zgodnie z powszechnymi zaleceniami dla początkujących biegaczy. Ale ja nie o tym...
Kiedyś wyczytałam, że bieganie to nie wszystko i nie należy zapominać o treningu siłowym.
Mam trochę kilogramów do zgubienia, jakieś 15, może nawet więcej. Chodzi o to, czy bieganie 4 razy w tygodniu, teraz 45 minut, a już niebawem po godzinie, wystarczy? Czy muszę mordować się przed telewizorem z Mel B z ćwiczeniami na pośladki, nogi, brzuch? Bardzo tego szczerze mówiąc nie lubię. A zastanowiło mnie czy to konieczne, ponieważ ostatnio pobolewają mnie łydki, piszczele i myślałam że to od biegania, a dziś po porannych 7,5 km zero bólu, nastomiast po treningu właśnie z Mel B na nogi znowu pobolewają mnie łydki. Podczas ćwiczeń właśnie poczułam ból dokładnie w tym miejscu, o które się ostatnio martwię i które smaruję maściami i przez które łykam ibuprom przed biegiem.
Czy Wy Kobitki ćwiczycie poza bieganiem? Czy może w dni bez biegania wystarczy jakiś trening cardio przed telewizorkiem ewentualnie taniec itp? A o ćwiczeniach siłowych pomyśleć jak już osiągnę szczupłą sylwetkę w celu wyrzeźbienia jej?
Bieganie pokochałam, dziś nawet pierwszy raz chyba podczas treningu poczułam taki jakby żal, gdy pojawiła się w głowie myśl "następny raz dopiero w piątek" Biegam 4 razy w tygodniu zgodnie z powszechnymi zaleceniami dla początkujących biegaczy. Ale ja nie o tym...
Kiedyś wyczytałam, że bieganie to nie wszystko i nie należy zapominać o treningu siłowym.
Mam trochę kilogramów do zgubienia, jakieś 15, może nawet więcej. Chodzi o to, czy bieganie 4 razy w tygodniu, teraz 45 minut, a już niebawem po godzinie, wystarczy? Czy muszę mordować się przed telewizorem z Mel B z ćwiczeniami na pośladki, nogi, brzuch? Bardzo tego szczerze mówiąc nie lubię. A zastanowiło mnie czy to konieczne, ponieważ ostatnio pobolewają mnie łydki, piszczele i myślałam że to od biegania, a dziś po porannych 7,5 km zero bólu, nastomiast po treningu właśnie z Mel B na nogi znowu pobolewają mnie łydki. Podczas ćwiczeń właśnie poczułam ból dokładnie w tym miejscu, o które się ostatnio martwię i które smaruję maściami i przez które łykam ibuprom przed biegiem.
Czy Wy Kobitki ćwiczycie poza bieganiem? Czy może w dni bez biegania wystarczy jakiś trening cardio przed telewizorkiem ewentualnie taniec itp? A o ćwiczeniach siłowych pomyśleć jak już osiągnę szczupłą sylwetkę w celu wyrzeźbienia jej?