W lesie Kabackim niebezpiecznie
: 01 wrz 2013, 15:46
Bieganie, Trening, Maraton, Plany Treningowe - największe biegowe forum w Polsce!
https://bieganie.pl/forum/
Ja bym raczej zapytała: dlaczego dziewczyny nie mogą biegać nie-parami, nie tylko po mieście, i czuć się przy tym bezpiecznie?hugra pisze:Dlatego dziwię się czasami,dlaczego dziewczyny nie biegają parami?
bo nie mam pary do biegania.hugra pisze:Dlatego dziwię się czasami,dlaczego dziewczyny nie biegają parami?Takiego zwyrola od razu bym pozbawił przyrodzenia.
Prawda. Jak masz pecha to i pod komendą policji Cię napadną i okradną :PMa_tika pisze:ale historia może się przydarzyć wszędzie
ja nijak nie mogę się doczekać w kronice kryminalnej komentarza w stylu "właściciel sprowokował złodzieja jeżdząc zadbanym audi" albo "ofiara włamania jest sama sobie winna ze względu na bogatą elewację willi i nieźle utrzymany ogródek posiadłości"beata pisze: ofiara gwałtu w mieście sama jest sobie winna, bo np. szła w krótkiej spódnicy przez park.
No ale co jest nie tak? Że na świecie jest przemoc?beata pisze:hugra pisze:Wracam z pracy o godzinie xx, mam w planach jakiś tam trening - dajmy na to n km w założonym tempie, oprócz treningu mam masę innych ważnych spraw - ogranicza mnie zatem czas. Dlaczego mam sobie w danym momencie szukać "pary" aby ten trening zrealizować? To niewykonalne. Jeżeli alternatywą jest rezygnacja z treningu, bo "dziewczyny samotnie biegające narażają się na niebezpieczeństwo", to coś tu jest nie tak.
Oczywiście byłoby cudownie, gdyby każdy mógł bezpiecznie i radośnie i zupełnie bezkarnie o dowolnej porze w dowolnym stroju funkcjonować gdziekolwiek, wejść do głębokiej wartkiej wody nie umiejąc pływać, poleżeć na ostrym słońcu 4 godziny bez filtra, pochodzić środkiem ulicy pełnej ruchu albo przespać się na torach. Niestety, takie rzeczy to tylko w Erze. W praktyce brutalny świat jest wypełniony różnymi czynnikami ryzyka. Możemy się oczywiście na to obrażać, ale jeśli ich nie bierzemy pod uwagę (choćby i sarkając, że to niesprawiedliwe), z większą lub mniejszą niechybnością mogą nastąpić mniej lub bardziej poważne konsekwencje. To nieraz całkiem proste równanie czy ciąg przyczynowo-skutkowy. Nie ma co tego rozpatrywać w kategorii winy czy braku winy, czy ktoś tego chciał czy nie chciał i czy o coś sam się prosił czy nie prosił. Wiadomo, że nie chciał i nie prosił - mógł jednak postępować w sposób zwiększający obszar ryzyka. W tym dramatycznym i bolesnym przypadku - ponad miarę.beata pisze:Ja bym raczej zapytała: dlaczego dziewczyny nie mogą biegać nie-parami, nie tylko po mieście, i czuć się przy tym bezpiecznie?hugra pisze:Dlatego dziwię się czasami,dlaczego dziewczyny nie biegają parami?
Wracam z pracy o godzinie xx, mam w planach jakiś tam trening - dajmy na to n km w założonym tempie, oprócz treningu mam masę innych ważnych spraw - ogranicza mnie zatem czas. Dlaczego mam sobie w danym momencie szukać "pary" aby ten trening zrealizować? To niewykonalne. Jeżeli alternatywą jest rezygnacja z treningu, bo "dziewczyny samotnie biegające narażają się na niebezpieczeństwo", to coś tu jest nie tak.
Analogicznie można by powiedzieć (i niestety, takie komentarze się słyszy): ofiara gwałtu w mieście sama jest sobie winna, bo np. szła w krótkiej spódnicy przez park. Nonsens.
Przykre, że tak jest.
No bo tak jest. Te osoby nie tyle są winne ile wysyłały w otoczenie wyraźny komunikat "jest u mnie co zabrać". Nie usprawiedliwia to w żadnej mierze przestępstwa, ale pozwala lepiej zrozumieć jego możliwe przyczyny. Ze spódniczkami podobnie. Zastanówmy się bowiem. Jasne chyba jest, że jeśli ktoś:f.lamer pisze:ja nijak nie mogę się doczekać w kronice kryminalnej komentarza w stylu "właściciel sprowokował złodzieja jeżdząc zadbanym audi" albo "ofiara włamania jest sama sobie winna ze względu na bogatą elewację willi i nieźle utrzymany ogródek posiadłości"
następnym razem gdy ukradną ci bagaż w podróży - pamiętaj że zwiększałeś ponad miarę obszar ryzyka w którym się poruszałeś zabierając go ze sobą na wycieczkę.hassy pisze:Wiadomo, że nie chciał i nie prosił - mógł jednak postępować w sposób zwiększający obszar ryzyka. W tym dramatycznym i bolesnym przypadku - ponad miarę.
Popadasz w skrajności. Tu bardziej chodzi o pozostawienie bagażu bez opieki.f.lamer pisze:następnym razem gdy ukradną ci bagaż w podróży - pamiętaj że zwiększałeś ponad miarę obszar ryzyka w którym się poruszałeś zabierając go ze sobą na wycieczkę