Do 3 razy sztuka !!!!!! czyli jak przechytrzyć własną głowę!
: 28 sie 2013, 11:30
Witam wszystkich serdecznie!!!
Zaczynam po raz kolejny mam nadzieję, że ostatni!!! Jest mi ogromnie ciężko wrócić do wcześniejszej formy, ale mam plan! Miałam wzloty i upadki, głównie z powodu słabych osiągów. Irytacja przewyższała frajdę z biegania i tak się skończyło. Teraz staram się podejść do tego spokojniej, bardziej naukowo i trochę na luzie choć to ostatnie jest najtrudniejsze do osiągnięcia. Z uwagi na "kijozę", którą nabyłam w dzieciństwie - to choroba układu nerwowego ;p wieczny kij w dupie jak mawia mój małż. Muszę, powinnam i niewystarczająco to są nieodłączne elementy tej choroby! Tak więc doprowadziło mnie to od momentu kiedy biegałam nie dość długo by mój organizm się ustabilizował by serce współgrało z oddechem, by biec z odpowiednią prędkością i bez problemu. Wiecznie ścigałam się z własnym tętnem, ćwiczyłam oddech było to nie do wytrzymania, bo wyniki były słabe. AAAA i od urodzenia cierpię na słomiany zapał!
Dziś zaczynam mądrze!!! Tak mi się przynajmniej wydaje ;p stawiam sobie cele, małe marcheweczki. W sumie poznanie naszej forumowej Cavy, trochę mi rozjaśniło głowę i nadało bieg dalszym pomysłom.
Walczę! Nie tylko z ciałem, ale przede wszystkim z umysłem. Cava namówiła mnie na start w Biegu Niepodległości, stąd mój plan treningowy http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=169
Musze przyznać, że jest to plan bardzo przyjemny i dość łatwy obawiałam się czy podołam. W zasadzie obawy towarzysza mi zawsze i dlatego nigdy nie startowałam w niczym. Dzisiaj myślę, że takie starty to elementy motywujące biegaczy. Bieganie dla samego biegania i zdrowia to na dłuższą metę niewystarczający plan motywacyjny. Potrzeba bodźców i ciągłej pracy. Tak więc obieram inna taktykę, będę startować. Zdrowia mnie to kosztuje co nie miara już mam pełne portki myśląc o tym dniu, biegaczach, atmosferze, starcie i mecie!!! Oj myślę o tej mecie non stop. Pewnie czas będę miała poniżej krytyki, ale ponoć biegam dla zdrowia!!!
Zakładam wątek, bo to kolejny punkt mojego planu motywacyjnego, mam nadzieję, że będziecie mnie odwiedzać i wspierać dobrą radą!
Tak więc witam wszystkich bardzo serdecznie!
Zaczynam po raz kolejny mam nadzieję, że ostatni!!! Jest mi ogromnie ciężko wrócić do wcześniejszej formy, ale mam plan! Miałam wzloty i upadki, głównie z powodu słabych osiągów. Irytacja przewyższała frajdę z biegania i tak się skończyło. Teraz staram się podejść do tego spokojniej, bardziej naukowo i trochę na luzie choć to ostatnie jest najtrudniejsze do osiągnięcia. Z uwagi na "kijozę", którą nabyłam w dzieciństwie - to choroba układu nerwowego ;p wieczny kij w dupie jak mawia mój małż. Muszę, powinnam i niewystarczająco to są nieodłączne elementy tej choroby! Tak więc doprowadziło mnie to od momentu kiedy biegałam nie dość długo by mój organizm się ustabilizował by serce współgrało z oddechem, by biec z odpowiednią prędkością i bez problemu. Wiecznie ścigałam się z własnym tętnem, ćwiczyłam oddech było to nie do wytrzymania, bo wyniki były słabe. AAAA i od urodzenia cierpię na słomiany zapał!
Dziś zaczynam mądrze!!! Tak mi się przynajmniej wydaje ;p stawiam sobie cele, małe marcheweczki. W sumie poznanie naszej forumowej Cavy, trochę mi rozjaśniło głowę i nadało bieg dalszym pomysłom.
Walczę! Nie tylko z ciałem, ale przede wszystkim z umysłem. Cava namówiła mnie na start w Biegu Niepodległości, stąd mój plan treningowy http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=169
Musze przyznać, że jest to plan bardzo przyjemny i dość łatwy obawiałam się czy podołam. W zasadzie obawy towarzysza mi zawsze i dlatego nigdy nie startowałam w niczym. Dzisiaj myślę, że takie starty to elementy motywujące biegaczy. Bieganie dla samego biegania i zdrowia to na dłuższą metę niewystarczający plan motywacyjny. Potrzeba bodźców i ciągłej pracy. Tak więc obieram inna taktykę, będę startować. Zdrowia mnie to kosztuje co nie miara już mam pełne portki myśląc o tym dniu, biegaczach, atmosferze, starcie i mecie!!! Oj myślę o tej mecie non stop. Pewnie czas będę miała poniżej krytyki, ale ponoć biegam dla zdrowia!!!
Zakładam wątek, bo to kolejny punkt mojego planu motywacyjnego, mam nadzieję, że będziecie mnie odwiedzać i wspierać dobrą radą!
Tak więc witam wszystkich bardzo serdecznie!