Strona 1 z 2

Pytania ciekawskiej

: 08 maja 2013, 19:08
autor: asiula74
Jestem ciekawa jak biegacie, tzn. same, z kimś ? Lepiej biega wam się w pojedynkę czy z kimś ?Jak do Waszego biegania podchodzą znajomi ?
Ja zaczynałam ze swoją znajomą (podobnie jak bieganie, jogę i jeszcze kilka aktywności bym znalazła ), ale niestety o ile na początku szłyśmy (biegłyśmy)ramię w ramię i kondycję miałyśmy podobną, tak teraz ja przyspieszyłam i wspólne bieganie straciło już sens, bo ona głównie maszeruje, a mi mało i pędzę do przodu.
Na pewno bieganie z kimś fajnie mobilizuje, trudniej wymigać się od treningu i nie ma zmiłuj się :)
I tak pomyślałam sobie, że gdybym miała uzależniać moje uprawianie sportu od znajomych to zapewne siedziałabym na tyłku przed TV, podobnie jak oni...No właśnie, zdecydowana większość moich znajomych to leniuchy.
Teraz biegam sama (choć czasem towarzystwo by się przydało), z mobilizacją nie mam problemów, bo bieganie sprawia mi ogromną przyjemność.

Re: Pytania ciekawskiej

: 08 maja 2013, 20:00
autor: Ma_tika
Biegam sama i dobrze mi z tym. W bieganiu sobie cenię m.in. to, że nie muszę się do nikogo ani niczego dostosowywać. Tylko do swojego planu treningowego i samopoczucia :) Zresztą i tak nie mam w swoim otoczeniu ludzi biegających. Mąż coś tam próbuje, ale mało jest w tym konsekwentny, nie mówiąc o dzielącej nas w tej chwili przepaści w wytrenowaniu ;-)

Re: Pytania ciekawskiej

: 08 maja 2013, 20:42
autor: mary
Sama. Z kimś sobie nie wyobrażam, bo do kogo dostosować tempo? No i najważniejsze - lubię w bieganiu to, że jestem sama z sobą, ze swoimi myślami, a zmęczona już bez myśli ;) Z mobilizacją nie mam problemów, lubię biegać.

Nie rozumiem chyba pytania jak do mojego biegania podchodzą znajomi... A jak mają podchodzić? Hobby jak każde inne, to nie loty księżycowe ani skoki ze stratosfery ;) Na początku mówili, że super i oni to by nie dali rady, teraz już rzadziej.

Re: Pytania ciekawskiej

: 08 maja 2013, 20:58
autor: asmo71
sama
albo z koleżanką (celem utrzymania idealnego tempa konwersacyjnego :hej:)
albo z dziećmi (ojciec dzieci biega za szybko, w sumie starsze dziecko też biega za szybko, ale czasem się zlituje nad matką)

znajomi podchodzą z głębokim zrozumieniem :hej:, bo wielu też biega, ja jestem nowicjuszką i żółtodziobką w tej materii

to nawet zabawne jest, jak przed wywiadówką czy w przerwie spotkania pracowego rozmowa od razu schodzi na tematy "kto, co, gdzie, ile, jaki czas" :hahaha:

Re: Pytania ciekawskiej

: 08 maja 2013, 21:23
autor: szelma
Sama. Zaczęłam biegać więcej, bo mąż mój drogi dużo pracuje i siedzę wieczorami sama - więc zamiast siedzieć biegam :D Ostatnio mąż stwierdził, że też musi się ruszyć, więc byliśmy parę razy pobiegać razem, ale to raczej niewypał - dla mnie za wolno, mąż słucha muzyki, więc pogadać z nim nie można, bez sensu tak :oczko:

Re: Pytania ciekawskiej

: 08 maja 2013, 21:53
autor: cava
Sama i lubię tak, choć czasami fajnie by było dla odmiany pobiegac z koleżanką.
zaczynam się rozgladac za kimś bo biegaczy jest teraz wyrój okrótny i moze jakąś miłą biegającą ofiarę zapoznam. ;-)


Moi znajomi bardzo pozytywnie podchodzą do mojego biegania (przyjaciółka mi powiedziała że jest ze mnie niesamowicie dumna), o ile nie gadam o nim bez przerwy przez bite 2-3 godziny. :hahaha:

Re: Pytania ciekawskiej

: 08 maja 2013, 22:12
autor: ania102
Biegam zwykle sama, ale mam znajomego biegacza i jak się spotkamy w parku, to biegamy razem. Raz na jakiś czas biegam z koleżanką. Jednak nastawiona jestem na bieganie bez towarzystwa - gdybym koniecznie zawsze chciała biegać z kimś, to bym wiele nie pobiegała. Kolega biega lepiej ode mnie i dzięki niemu muszę biegać szybciej, chociaż trochę dla mnie zwalnia. Z koleżanką jest odwrotnie;-) Od wielkiego dzwonu biegnę z córką, która jedzie wtedy na rowerze - np. odprowadzam ją do szkoły, ona jedzie, ja biegnę:-D

Re: Pytania ciekawskiej

: 08 maja 2013, 22:17
autor: kachita
Czasem sama, czasem z koleżanką, a czasem z kupą ludzi na zajęciach Biegam Bo Lubię :hej: Wszystkie opcje mają swoje plusy i minusy, wiadomo, wiele też zależy od nastroju.
A znajomi czasem podziwiają ;) , niektórzy przychodzą kibicować na zawody, kilka osób się zainspirowało i zaczęło biegać. Ale generalnie hobby jak każde inne, z czasem spowszedniało i wieść o kolejnym półmaratonie czy dyszce nie robi już na moich znajomych większego wrażenia ;)

Re: Pytania ciekawskiej

: 09 maja 2013, 08:23
autor: Leonni
Ja biegam sama, w towarzystwie ulubionej muzyki. Najczęściej w godzinach porannych. Obecnie jestem na etapie próby zmobilizowania mojego chłopaka do wspólnych treningów. Mnie samą do rozpoczęcia biegowej przygody zmotywował kolega, w środku zimy :P

Re: Pytania ciekawskiej

: 09 maja 2013, 12:09
autor: Dzoana.m
Ja biegam sama przy muzyce i jest mi dobrze. Raz wyciągnęłam męża i było bardzo fajnie, niestety on nie poczuł "tego czegoś" :echech: W tej sytuacji pozostała mi samotność :ojoj:
Co do godzin to mam różnie. Dobrze mi się biega z samego rana, jedynie po kawie. Popołudniu raczej ciężko, bo robi sie coraz cieplej. Wieczorem tez jest dobrze, ale czasem ciężko mi się zwlec, bo jak wstaje o 4 do pracy to wieczorkiem marzę o położeniu się spać. Ale najlepiej to biega mi sie podczas deszczu, podczas majowej "ulewy" leciałam a nie biegałam, było ekstra :hej:

Re: Pytania ciekawskiej

: 09 maja 2013, 13:49
autor: bjakbiedronka
Ja zdecydowanie sama. W uszach mam słuchawki z muzyką nadająca tempo a w głowie różne mysli:d Czasem tak się zamyslę, ze nie zauwazam, jak przeleciala trasa. Z kimś biegałam raz czy dwa. Niby fajnie, ale wolę sama. Jestem raczej typem samotnika, ktoremu rozmowa przychodzi ciezko nawet bez biegania:D

Co do znajomych- niektorzy pytają, czy mi sie chce. no to odpowiadam że co ma sie nie chciec:d Przeciez jest fajnie:D

Re: Pytania ciekawskiej

: 09 maja 2013, 16:14
autor: dont_ask
Sama.
Czasami dumając a czasami bezmyślnie, czasami kontemplując piękno przyrody, a czasami stękając i użalając się nad sobą.
Ale te krótkie chwile gdy pływam lub biegam są moje i dla mnie i zasadniczo niech tak zostanie.

Re: Pytania ciekawskiej

: 09 maja 2013, 20:05
autor: Darkie
W tygodniu sama, w weekend z mężem. Trochę muszę wołać żeby za-cze-kał, ale i tak fajnie.
Rzadko z muzyką, czasem tylko radio włączę.

Re: Pytania ciekawskiej

: 09 maja 2013, 20:51
autor: Dyzia
Ja biegam sama. Kilka razy próbowałam biegać z kimś ale generalnie kończyło się tym że się siadało i gadało. Co prawda było to przy poprzednich próbach rozpoczęcia regularnego biegania ale mimo wszystko chyba mi towarzystwo nie służy. Poza tym wolę sobie posłuchać muzyki i swobodnie myśleć o niebieskich migdałach niż skupiać się na tym żeby dopasować tempo i jeszcze rozmawiać :) Co do motywacji to znalazłam na to świetny sposób. Po ściągnięciu programu Endomondo w taki sposób rywalizuję z kolegą z innego miasta który też nie ma z kim biegać bo nie lubi w towarzystwie więc motywacja jest jak najbardziej :D Co prawda ze mnie żadna rywalka skoro biegam max 5 km no ale ponoć liczy się sam fakt próbowania i walki ;)

Pozdrawiam :)

Re: Pytania ciekawskiej

: 10 maja 2013, 11:15
autor: Doroteczka
Biegam głównie z partnerem :) Od początku biegaliśmy razem, wiadomo jestem wolniejsza ale jemu to nie przeszkadza, a mnie dodatkowo mobilizuje. Oczywiście czasem bywa tak, że wychodzimy na treningi w samotności. Startujemy razem, chociaż na 10km już oddzielnie. Na początku biegała z nami koleżanka, ale biega za wolno i teraz już odpuszcza.