Pierwsze koty za płoty- jak wyglada bieganie zorganizowane?
: 29 sty 2013, 13:45
Będę wdzięczna za odpowiedzi na pewnie banalne pytania, jak się przygotować do biegów zorganizowanych i na co można liczyć a na co nie.
Mam prozaiczne pytania:
1. Edycja - przeczytałam regulamin i wiem już jak odebrać numerek.
Ale pytanie chyba podstawowe- jak się znaleźć w takim tłumie?!
ponad 2600 biegaczy- jak w ogóle wystartować???
Stanąć na końcu i cierpliwie czekać, pchać się do środka tego tłumu?
2. Jak się zorganizować ubraniowo?
Co teraz z ciuchami grubszymi przed startem?
Trzeba mieć kogoś do pomocy ze sobą, komu po prostu zostawić w ostatniej chwili ciepłe buty, kurtkę itp.?
3. Czy na trasie są np. ustawione ToyToye w razie jakby co i była potrzeba korzystać? No sorry za takie durne pytanie, ale chyba każda kobieta zrozumie ze "są takie dni" ze bez WC na horyzoncie ani rusz.
Mam na myśli raptem 10 km bieg (a jak na dłuższych jest to rozwiązane?)
4. a jak już daj Boziu dobiegnę jakoś to... co się robi jak już się dobiegnie? Numerek, jakieś inne coś, się to zwraca czy jest na pamiątkę?
Może jakieś inne rady, prozaiczne a mogące ułatwić nowicjuszowi na tyle, żeby nie dostał zawału nerwowego jeszcze przed samym startem?
Mam prozaiczne pytania:
1. Edycja - przeczytałam regulamin i wiem już jak odebrać numerek.
Ale pytanie chyba podstawowe- jak się znaleźć w takim tłumie?!
ponad 2600 biegaczy- jak w ogóle wystartować???
Stanąć na końcu i cierpliwie czekać, pchać się do środka tego tłumu?
2. Jak się zorganizować ubraniowo?
Co teraz z ciuchami grubszymi przed startem?
Trzeba mieć kogoś do pomocy ze sobą, komu po prostu zostawić w ostatniej chwili ciepłe buty, kurtkę itp.?
3. Czy na trasie są np. ustawione ToyToye w razie jakby co i była potrzeba korzystać? No sorry za takie durne pytanie, ale chyba każda kobieta zrozumie ze "są takie dni" ze bez WC na horyzoncie ani rusz.
Mam na myśli raptem 10 km bieg (a jak na dłuższych jest to rozwiązane?)
4. a jak już daj Boziu dobiegnę jakoś to... co się robi jak już się dobiegnie? Numerek, jakieś inne coś, się to zwraca czy jest na pamiątkę?
Może jakieś inne rady, prozaiczne a mogące ułatwić nowicjuszowi na tyle, żeby nie dostał zawału nerwowego jeszcze przed samym startem?