Strona 1186 z 1225
Re: ZACZYNAM ....z niczym;)
: 24 lis 2019, 19:46
autor: beata
Ja po robocie łapię się jeszcze na jakąś godzinę jasnego dnia. Ale generalnie, od 20 listopada zaczyna się najgorsze 6 tygodni w roku. Po nowym roku to już jakoś lepiej i do wiosny jednak bliżej.
Katekate, ale fajny kot i fajna fota. Trochę wygląda jak taniec na rurze

. W sumie, pod latarnią, czy na rurze - mała różnica

.
A Ty jeszcze na rowerze? Szacun. Ja wyszłam w ub. tygodniu raz, ja było około 12 stopni i bez wiatru. I to chyba koniec w tym roku. Mam wąski komfort termiczny, jak bym się nie ubrała, to mokra będę, jak szczur, a później mi zimno. W biegu to jednak prędkości mniejsze i tak nie wieje

.
Dzisiaj rano przebiegłam całe 17k i nawet nie było tak źle ...
Re: ZACZYNAM ....z niczym;)
: 24 lis 2019, 20:04
autor: katekate
Skoor widzisz, ja odpuszczam już ze 2 lata XD, a pamiętam czasy, kiedy biegalam dużo i to cholera lubiłam

może pomyślę nad jakimś jesiennym celem
Beata, tak, jeżdżę cały czas do pracy, mam niecałe 9km, więc to nie jest duży wysiłek, w pracy przebieram się w suche ciuchy, więc nie ma tragedii, odczuwam bardzo dużą satysfakcję tą jazdą, kiedy wszyscy chodzą w opatuleni i wsiadają do ciepłych aut, a ja pomykam w środku nocy, haha
Re: ZACZYNAM ....z niczym;)
: 25 lis 2019, 07:49
autor: beata
No tak, wiem, że to fajne uczucie, tak trochę przemrozić głowę i myśli, zwłaszcza, jak wszyscy wokół zmarznięci jeszcze bardziej. Ja mam do pracy też z 9-10k, ale za dużo po drodze świateł, skrzyżowań, ludzi itp. Taka jazda - zwłaszcza o tej porze roku - to nie dla mnie, teraz to mogę wyjść na rower tylko tak, żeby jeździć bez zatrzymania, bo zamarznę

. I z dala od ludzi, bo jak jest zimno, to mam słabą percepcję

.
Ale mam dużo ruchu i tak, może nawet za dużo. Mi to nawet się chce, i biegać, i ćwiczyć i trenować, tylko tyle rzeczy mnie boli, że jest to dosyć deprymujące, a chodzę czasem jak paralityk, ech ...
Re: ZACZYNAM ....z niczym;)
: 25 lis 2019, 11:26
autor: Svolken
Dzisiaj jest Światowy Dzień Bez Futra. A ja to lubię zimą mieć na sobie naturalne, a nie sztuczne. Ekologia to natura, więc o co chodzi?

Re: ZACZYNAM ....z niczym;)
: 25 lis 2019, 12:21
autor: katekate
Fajny kot!
Re: ZACZYNAM ....z niczym;)
: 25 lis 2019, 12:33
autor: beata
Futro, kocie, to mam wszędzie: na stole, w jedzeniu, na ubraniu. Niedługo chyba będę musiała jeść pastę odkłaczającą

.
Niestety, wszędzie mam też koci żwirek, czasem też na stole

.
Re: ZACZYNAM ....z niczym;)
: 25 lis 2019, 13:08
autor: Svolken
Żwirek musi być dobrany do futrzaka
Re: ZACZYNAM ....z niczym;)
: 25 lis 2019, 13:08
autor: Svolken
katekate pisze:Fajny kot!
To jedna trzecia stada

Re: ZACZYNAM ....z niczym;)
: 25 lis 2019, 13:38
autor: katekate
Svolken pokazuj koty!
U nas sierści nie ma, może to dlatego, że to jeszcze kociaki.
Beata problem ze wszędobylskim żwirkiem się u nas skończył, odkąd zmieniłam żwirek na kukurydziany, polecam
Re: ZACZYNAM ....z niczym;)
: 25 lis 2019, 16:19
autor: Svolken
Tu cała banda

Re: ZACZYNAM ....z niczym;)
: 25 lis 2019, 16:43
autor: beata
O, ale brygada!

Piękne i dostojne.
Żwirek ma drewniany. O kukurydzianym nie słyszałam, to jakaś ciekawostka - poszukam. Nie no, mój żwirek jest ok, ale się po prostu trochę roznosi na łapach. Ale to nie problem, ja przywykłam, gości w zasadzie nie miewam. A jak ktoś już przyjdzie to też musi przywyknąć

.
Re: ZACZYNAM ....z niczym;)
: 25 lis 2019, 19:25
autor: katekate
Kocham ten biegowy wątek i rozmowy o żwirku, hahaha =D
Koty boskie!
Re: ZACZYNAM ....z niczym;)
: 26 lis 2019, 07:07
autor: Svolken
Benek Super CORNCat godny polecenia dla długiej sierści. Mało się roznosi. Dużo mniej niż pm2.5 i 10 z okolicznych wiosek

Re: ZACZYNAM ....z niczym;)
: 26 lis 2019, 09:14
autor: beata
Katekate, może być jeszcze o kupach i pawikach

.
Re: ZACZYNAM ....z niczym;)
: 26 lis 2019, 13:05
autor: beata
Łapiemy ostatnie promienie słońca. Znaczy, łapaliśmy, 10 dni temu, bo później to już słońca nie było

.