6 różnych planów treningowych
: 28 lis 2012, 11:29
6 różnych planów!
Biegowe plany treningowe – jak wybrać i nie zwariować!
By biegać trzeba mieć plan. Bardziej skomplikowany niż – wychodzę z domu i truchtam po lesie przez godzinę. To dobre na sam początek gdzie bieganie przez godzinę jest nie lada wyzwaniem. Od czegoś trzeba zacząć. Ja uwielbiam czytać, analizować i porównywać plany treningowe. Wybrałam 6, które moim zdaniem są warte uwagi.
Hal HIgdon - plany dla maratończyków. Stosunkowo nudne, przewidywalne – moim zdaniem stosowanie się do nich zapewnia sukcesy biegowe.
Plany pisane specjalnie dla kobiet (Complete Guide to Women’s Running) – ciekawe, zróżnicowane pod względem trudności, uwzględniające to, że może to właśnie jest ten moment gdy dziewczyna zaczyna biegać.
Matt Fitzgerald – o tutaj to prawdziwe wyzwanie gimnastyczno – biegowe. To nie jest plan w stylu OBW 5km i 10x100 rytm – to jest plan całościowy. Skomplikowane, wymagające, mi się bardzo podoba bo bieganie to nie tylko rozwijanie mięśni nóg.
Galloway – tutaj to sama nie wiem. Z jednej strony po co maszerować, jak można biec, z drugiej tuptając troszeczkę zamiast udając przed sobą i innymi, że się biegnie można uzyskać lepsze czasy. Pozostaje wtedy odpowiedź na trudne pytanie – czy przebiegłam czy przeszłam maraton?
Daniels – sensowne podejście do biegania, mega skomplikowane, naukowe podejście do fizjologii biegacza. Jednocześnie ciekawe obserwacje, trudne do powtórzenia ćwiczenia oddechowe. To są plany dla biegaczy zaawansowanych.
Runner’s World – akurat skończyłam czytać numer styczniowy (UK) a tam fajne plany, 16 tygodni przygotowań do maratonu, z uwzględnieniem różnych poziomów. Plan biegowy mniej gimnastyczny, dla tych którzy bieganie traktują rekreacyjnie ale zależy im na wynikach. Plany z tych rozsądnych i możliwych do wykonania dla osób pracujących a nie tylko biegających.
Pozostaje jeszcze rozpisywanie swoich planów – chyba najfajniejsze. Są też niezliczone strony internetowe z planami. Myślę, że najważniejszy jest rozsądek, dobre planowanie i realistyczne plany biegowe. Biegacz to nie jogger zatem trzeba podejść do treningu poważnie. Często małe zmiany, wprowadzenie zabaw biegowych, urozmaicenie treningu przekłada się na olbrzymią poprawę wyników. A i jeszcze najważniejsze, ja planu treningowego nie wybieram sobie o tak sobie, tylko z myślą o konkretnym starcie, zawodach!
jak coś to zdjęcia i linki do książek na blogu:)
D.
Biegowe plany treningowe – jak wybrać i nie zwariować!
By biegać trzeba mieć plan. Bardziej skomplikowany niż – wychodzę z domu i truchtam po lesie przez godzinę. To dobre na sam początek gdzie bieganie przez godzinę jest nie lada wyzwaniem. Od czegoś trzeba zacząć. Ja uwielbiam czytać, analizować i porównywać plany treningowe. Wybrałam 6, które moim zdaniem są warte uwagi.
Hal HIgdon - plany dla maratończyków. Stosunkowo nudne, przewidywalne – moim zdaniem stosowanie się do nich zapewnia sukcesy biegowe.
Plany pisane specjalnie dla kobiet (Complete Guide to Women’s Running) – ciekawe, zróżnicowane pod względem trudności, uwzględniające to, że może to właśnie jest ten moment gdy dziewczyna zaczyna biegać.
Matt Fitzgerald – o tutaj to prawdziwe wyzwanie gimnastyczno – biegowe. To nie jest plan w stylu OBW 5km i 10x100 rytm – to jest plan całościowy. Skomplikowane, wymagające, mi się bardzo podoba bo bieganie to nie tylko rozwijanie mięśni nóg.
Galloway – tutaj to sama nie wiem. Z jednej strony po co maszerować, jak można biec, z drugiej tuptając troszeczkę zamiast udając przed sobą i innymi, że się biegnie można uzyskać lepsze czasy. Pozostaje wtedy odpowiedź na trudne pytanie – czy przebiegłam czy przeszłam maraton?
Daniels – sensowne podejście do biegania, mega skomplikowane, naukowe podejście do fizjologii biegacza. Jednocześnie ciekawe obserwacje, trudne do powtórzenia ćwiczenia oddechowe. To są plany dla biegaczy zaawansowanych.
Runner’s World – akurat skończyłam czytać numer styczniowy (UK) a tam fajne plany, 16 tygodni przygotowań do maratonu, z uwzględnieniem różnych poziomów. Plan biegowy mniej gimnastyczny, dla tych którzy bieganie traktują rekreacyjnie ale zależy im na wynikach. Plany z tych rozsądnych i możliwych do wykonania dla osób pracujących a nie tylko biegających.
Pozostaje jeszcze rozpisywanie swoich planów – chyba najfajniejsze. Są też niezliczone strony internetowe z planami. Myślę, że najważniejszy jest rozsądek, dobre planowanie i realistyczne plany biegowe. Biegacz to nie jogger zatem trzeba podejść do treningu poważnie. Często małe zmiany, wprowadzenie zabaw biegowych, urozmaicenie treningu przekłada się na olbrzymią poprawę wyników. A i jeszcze najważniejsze, ja planu treningowego nie wybieram sobie o tak sobie, tylko z myślą o konkretnym starcie, zawodach!
jak coś to zdjęcia i linki do książek na blogu:)
D.