Strona 1 z 2

Powitania - ciekawostka/stki

: 31 lip 2012, 00:02
autor: madziarra
Witajcie,
jestem od niedawna na forum więc wybaczcie jeśli już gdzieś kiedyś ktoś o tym napisał..

Również niedawno zaczęłam biegać.
Zaskoczyło mnie przesympatyczne zjawisko!
Truchtam sobie a tu jedna osoba podnosi rękę, druga - o co chodzi?! Ha! Teraz już wiem ale początkowo nie wiedziałam czy ja też powinnam, czy mogę czy potrafię :D bo przecież to są obcy ludzie, w przeróżnym wieku..
(W Poznaniu na Malcie codziennie spotyka się całe pokolenia od wózeczka po osoby starsze)
Obcy a jednak coś ich łączy...
Dzisiaj stwierdzam, że takie powitania dają radość i w pewnym sensie motywują. :)

Pozdrawiamy siebie różnie. Skinieniem głowy, uśmiechem, podniesieniem ręki. Czasami zdarzają się DWA PALCE :D

I o tym ciekawostka, którą znalazłam:
http://jonaszdrobniak.blox.pl/2011/01/V ... toria.html

Pozdrawiam :)

Re: Powitania - ciekawostka/stki

: 31 lip 2012, 13:07
autor: dont_ask
Prawda, że fajowe ...
Nie liczy się wiek, ani kasa, ani płeć, ani kolor skóry, ani co na niej. Liczy się, że biegasz i jak biegasz.

Re: Powitania - ciekawostka/stki

: 01 sie 2012, 06:54
autor: joanna1012
jedność w szaleństwie :hejhej:
świry różnych roczników łączcie się :hahaha:

Re: Powitania - ciekawostka/stki

: 10 sie 2012, 08:35
autor: Angua
U nas to niestety nie funkcjonuje. Ale będę machać, może ktoś odmacha :taktak:

Re: Powitania - ciekawostka/stki

: 10 sie 2012, 16:45
autor: Dżules
Tak, to na serio jest fajne. Wielka rodzina biegaczy. Z czasem można się poczuć jak stary wyga :D Miesiącami ''spotykać'' się z tymi samymi osobami. Miło jest również zobaczyć nowe twarze. I właśnie początkującym to pomaga, taka motywacja do biegania.

Re: Powitania - ciekawostka/stki

: 10 sie 2012, 16:59
autor: edek103
jestem facetem..i biegam 2500-3000 km rocznie.....i byc moze sie naraze....ale faceci pozdrawiaja sie zawsze...a kobiety nielicznie....

Zeby sie pozdrowic trzeba sie mijając trafic wzrokiem, podniesc glowe i spojzec na siebie....a kobiety biegna patrzac w ziemie. Zupelnie tak jakby spojzenie na faceta oznaczało cos prowokujacego i zlego....:):):):) Tak wiec drogie Panie..smielej.....nie mamy wobec Was zlych zamiarów:):):):)

pozdrawiam

E

Re: Powitania - ciekawostka/stki

: 10 sie 2012, 17:11
autor: nemo_nikt
edek103 pisze:faceci pozdrawiaja sie zawsze...a kobiety nielicznie....
To prawda, dużo większe prawdopodobieństwo na to że biegacz odmacha powitanie niż biegaczka chociaż spojrzy ;)

Więc też przyłączam się do apelu o większą śmiałość :)!

Re: Powitania - ciekawostka/stki

: 10 sie 2012, 17:53
autor: Dżules
edek103 pisze:
Zeby sie pozdrowic trzeba sie mijając trafic wzrokiem, podniesc glowe i spojzec na siebie....a kobiety biegna patrzac w ziemie.

E

Nie wiem dlaczego tak jest. Widzę sporo biegających kobiecin i jest pół na pół. Jedne biegną i wzrok wbity w ziemie, a inne biegną, głowa wysoko i mają wielki zaciesz na twarzy. Jestem akurat w tej drugiej grupie. Uwielbiam kontakt wzrokowy, dodaje niebywałej pewności siebie w niektórych sytuacjach. :sss:

Re: Powitania - ciekawostka/stki

: 13 sie 2012, 09:35
autor: Angua
No właśnie, wczoraj na naszym zadupiu okazało się, że faceci to baby, bo jak z jedną (i jedyną na trasie) dziewczyną posłałyśmy sobie szerokie uśmiechy, to panowie nie raczyli nawet spojrzeć.,
Za to w piątek w Parku Chorzowskim nadrobiłam uśmiechy i machania, tam jacyś bardziej cywilizowani biegacze :hahaha:

Re: Powitania - ciekawostka/stki

: 13 sie 2012, 14:24
autor: bieska
To ja dodam tylko od siebie, że jak chcecie pozdrowić kogoś poprzez trąbienie, to jedźcie na tyle wolno, by można było jakoś zareagować :bleble:

Ostatnio jak biegłam, to słyszałam, że ktoś trąbi. Patrzę - auta nie znam. Zaglądam do środka - kolesia nie znam. Pomachałam mu, to od razu miał banana na twarzy i też mi odmachał :hejhej:

A co do machania face to face, to doświadczenie mam niewielkie, bo na trasie, to częściej spotykam latające bez smyczy psy niż w ogóle ludzi :tonieja:

Re: Powitania - ciekawostka/stki

: 27 sie 2012, 06:31
autor: dont_ask
edek103 pisze:....a kobiety biegna patrzac w ziemie. Zupelnie tak jakby spojzenie na faceta oznaczało cos prowokujacego i zlego....:):):):) Tak wiec drogie Panie..smielej.....nie mamy wobec Was zlych zamiarów:):):):)
no... to nie do końca jest prawda...
chyba nie wiesz jak często kobietom zdarza się słyszeć teksty, od których ręce opadają
facetów matołów pewnie nie jest tak wielu, ale odzywają się nader często
czasem bezpiecznie jest nie podnosić wzroku

Re: Powitania - ciekawostka/stki

: 09 wrz 2012, 20:52
autor: Marcja
Hej, jestem nowa na forum, ale nie na trasach biegowych. Widuję wielu cywilizowanych biegaczy i biegaczek, którzy pozdrawiają się na treningach i to jest fajne. Ale zgadzam się, że dla kobiet zbytnia otwartość nie zawsze jest bezpieczna. Matoły wywrzaskujące głupie komentarze ( i to w wieku od kilkunastu do kilkudziesięciu lat niestety ), trąbienie klaksonów i gwizdy kilka razy doprowadziły mnie do mało kulturalnego odwrzaśnięcia, co myślę. Tacy faceci naprawdę zbijają chęć spoglądania sobie w oczy na trasach. Nie zapomnę sytuacji, kiedy biegnąc, usłyszałam klakson i z rozpędu ryknęłam coś mało życzliwego pod adresem kierowcy, a okazało się, że to mój znajomy biegający dentysta chciał mnie zdopingować...

Re: Powitania - ciekawostka/stki

: 12 wrz 2012, 09:25
autor: Cintra
Marcja ale po co od razu tak agresywnie reagować na trąbienie? Fakt, nie żyjemy w Brazylii i w naszej kulturze może to wydawać się dziwne, czy wręcz niekulturalne. Ale popatrz na to w inny sposób. Znajomy zatrąbił, żeby Cię zmotywować, a skąd wiesz jakie zamiary ma ktoś zupełnie obcy? :)

Re: Powitania - ciekawostka/stki

: 12 wrz 2012, 10:38
autor: malinao
Ja z domu wyniosłam, że trąbi się na zwierzęta, a do człowieka można zawołać, a nie straszyć ostrymi, samochodowymi dźwiękami;-)

Re: Powitania - ciekawostka/stki

: 12 wrz 2012, 11:10
autor: rubin
Hej, też biegam od całkiem niedawna. Wcześniej tymi samymi ścieżkami (park leśny) jeździłam regularnie na rowerze. Nie zauważyłam zwyczaju pozdrawiania się u żadnej z płci, ale kontakt wzrokowy zwykle - tak.
Miałam za to kilka śmiesznych sytuacji: raz truchtałam sobie w jedną stronę, mijając podchmielonych gości "szszannowna koleż-żanko, jak kkochchaa to ppoczka". Jak biegłam z powrotem - znów ich mijam na ścieżce, ale pech chciał, że tuż przy nich musiałam przejść do marszu. Jacy byli szczęsliwi (i chyba jeszcze bardziej pijani niż 15' wcześniej) - ten kawałek przemaszerowali ze mną, co chwilę wpadając na siebie nawzajem.
Wracając do pozdrowień - miłe gesty, ale bardzo rzadkie. Czasem zdarzają się głupie zaczepki, na które albo nie reaguję, albo jak mi refleks pozwoli - odpowiem żartem. Wulgarnych i nachalnych nie doświadczyłam.
Trąbienie natomiast chyba by mnie zestresowało.