Strona 1 z 1

Apel do biegających kobiet

: 02 wrz 2011, 12:48
autor: Onabiega.pl
Kobietki!
Każda z Was słyszała zapewne o czymś takim, jak 'solidarność jajników' ;) My kobietki musimy sobie czasem pomagać, bo kto lepiej zrozumie kobietę, jeśli nie inna kobieta? Nie wiem czy wiecie, ale jak któraś z Was startuje w jakimś biegu, może pomóc innej kobiecie i zyskać dodatkową motywację do biegania! Gorąca zachęcam Was do pomagania kobietom, które każdego dnia walczą o lepsze jutro dla siebie i swoich dzieci. Byłam jedną z takich kobiet. Bardzo pomogła mi Ogólnopolska Organizacja na Rzecz Walki z Rakiem Szyjki Macicy Kwiat Kobiecości. Dawniej intensywnie biegałam i trenowałam inne sporty, teraz powoli wracam do formy. Ale może któraś z Was biegających kobiet, zechciałaby wspomóc Stowarzyszenie organizując akcję fundraisingową np. podczas startu w maratonie? Możecie to zrobić tutaj: http://www.domore.pl/beta/view/p/organizacja/10303. Nieważne czy zbierzecie 300 zł czy 2000 zł. Liczy się każda złotówka. To dzięki tym pieniądzom organizacja może zdziałać jeszcze więcej.
Ściskam ciepło :)
Maja

Re: Apel do biegających kobiet

: 02 wrz 2011, 13:57
autor: pardita
Tego typu inicjatywy sa bardzo powszechne na tzw. Zachodzie. W czesci imprez biegowych mozna wziac udzial tylko po uzbieraniu odpowiedniej minimalnej dumy na jakis cel.
Goraco popieram !!!

Re: Apel do biegających kobiet

: 15 wrz 2011, 17:40
autor: alicja_marysia
Solidarność jajników to jest coś Ja dopiero zaczynam swoją przygodę z bieganiem i nie jestem za bardzo pewna ile byłabym w stanie przebiec, ale z chęcia bym się sprawdziła - szczególnie w szczytnym celu.
Pozdrawiam,
Alicja

Re: Apel do biegających kobiet

: 28 gru 2011, 19:41
autor: ja.kobietka
Zdecydowanie popieram takie akcje! Sama chętnie wezmę udział tylko biegając w połówkach bo w najbliższym półroczu takie są moje plany startowe:) Jeśli chcesz rozpowszechnić jakąś konkretną akcję to możesz zrobić to też na stronie, którą prowadzę. Napisz na admin(małpa)kobietkibiegaja.pl Chętnie zamieszczę informację o akcjach w dziale "pomagajmy"
Pozdrawiam i życzę zdrowego powrotu do formy:)

Re: Apel do biegających kobiet

: 28 gru 2011, 20:33
autor: Kangoor5
Gratuluję pomysłu!

"Solidarność jajników" brzmi okropnie. Gdybym ja użył określenia "solidarność /jakaś typowo męska część ciała/", byłbym pewnie uznany za chama. Niestety jest jakiś trend wśród części przedstawicielek ruchu feministycznego, przynajmniej tej nadającej ton debacie publicznej, do celowej brutalizacji języka, lub do szukania na siłę konfrontacji z resztą społeczeństwa. Np. pewna wygadana ale niezbyt lotna dziennikarka radiowa wygłosiła ostatnio swoją kolejną złotą myśl, że "nagie kobiece ciała budzą wśród mężczyzn agresję, chyba że są to nagie ciała prostytutek" (cytat z pamięci). Zjawisko to wynika pewnie z faktu, że najbardziej aktywne feministki w większości miały w przeszłości do czynienia z krzywdą wyrządzoną przez mężczyzn i stąd bierze się zarówno ich determinacja w działaniu, jak i ten specyficzny język. Z jednej strony można ten mechanizm zrozumieć, ale z drugiej mało kto się na co dzień nad takimi niuansami zastanawia a agresywny język pozostawia złe wrażenie. Chyba że się mylę, a zwrot "solidarność jajników" pochodzi z jakiejś zabawnej inaczej komedii ;-)
Apeluję o nieużywanie zwrotów niecenzuralnych, budzących niesmak lub kierujących w stronę konfrontacji. Taki język chyba nie przysłuży się żadnej szczytnej inicjatywie!

Życzę wielu sukcesów zarówno w zbieraniu funduszy, jak i w każdej innej działalności na rzecz kobiet :-)

---------------------------------------------------------------------------------
Z góry uprzedzam, że nie będę tu ponownie zaglądał, ani tym bardziej odpowiadał na jakąkolwiek polemikę. Nie chcę Wam dalej zaśmiecać tego wartościowego wątku.

Re: Apel do biegających kobiet

: 28 gru 2011, 20:55
autor: ja.kobietka
Ojej...a od kiedy to "jajniki" są słowem niecenzuralnym??? Myślę, że jeśli chodzi o wszelkie akcje dotyczące walki z rakiem jajników właśnie słowo jajniki jest jak najbardziej wskazane:):):) Co ma do tego feminizm to ja już zupełnie nie wiem... Heh... a ja swoją drogą nie miałbym nic przeciwko używaniu określenia np. "solidarność penisów" gdyby chodziło o jakiś sensowny kontekst:) Wszak to określenie jak najbardziej medyczne:)
Pozdrowienia dla wszystkich równie rozbawionych jak ja:)