Strona 1 z 1

Kobiecym krokiem do Hamburga

: 14 lip 2011, 09:34
autor: bartorz
Kobiety dają radę - relacja z biegu Polek w Hamburgu: http://bieganie.pl/?show=1&cat=165&id=2970

Re: Kobiecym krokiem do Hamburga

: 14 lip 2011, 11:51
autor: Dorotka Gonitwa
Zazdroszczę uczestniczkom z Hamburga zarąbistej przygody. Mam nadzieję, że i mnie kiedyś uda się załapać na jakiś konkurs. Gratulacje.

Re: Kobiecym krokiem do Hamburga

: 14 lip 2011, 13:39
autor: kachita
A ja zazdroszczę uczestniczkom Hamburga - bardzo lubię to miasto (nawet tam pomieszkiwałam), ale dawno już nie byłam :(

Re: Kobiecym krokiem do Hamburga

: 14 lip 2011, 14:49
autor: Gife
Agacie po cichu kibicowałem i ładnie pocisnęła :szok: 36:22 :spoczko:

Re: Kobiecym krokiem do Hamburga

: 14 lip 2011, 23:40
autor: Buddy
Nie wiem gdzie biegaliście, ale po tekście o małej ilości biegaczy i grubasach wnoszę, że nikt Wam nie polecił ścieżki biegowej dookoła Aussenalster. Ostatnie pół roku biegałem tam 3-4x w tygodniu. O każdej porze dnia i późnym wieczorem można spotkać biegaczy. Raczej otyłych jest bardzo mało, za to naprawdę sporo biegających dziewczyn/kobiet.
W kwietniu, jak już zrobiło się ciepło i wydłużyły się dni, pomyślałem, że policzę sobie biegaczy. Po ok 5,5km przestałem liczyć, bo coraz częściej spotykałem tych z początku pętli.
Naliczyłem 287 biegających osób w różnym wieku, ok 40% kobiet, zdecydowana większość biegała rekreacyjnym tempem. W Polsce nie ma szans, żeby spotkać tyle osób na ścieżkach biegowych w jednym miejscu i czasie. Poza tym w Niemczech zwyczaj pozdrawiania się jest bardzo, bardzo rzadki, więc nic dziwnego, że nie wiedzieli o co chodzi. No i całe szczęście, że liczyłem sobie biegaczy podczas rozbiegania, a nie w czasie jakiegoś ciągłego, bo miałbym problem ;)