Strona 1 z 3
równe nagrody - próba rozwiązania.
: 02 wrz 2010, 21:24
autor: kulawy pies
tytułem wstępu:
Jak wiadomo, często wysokość nagród dla zwycięzców różni się dla kobiet i mężczyzn - co budzi zrozumiałe kontrowersje.
wpadło mi do głowy pewne rozwiązanie tego problemu, alem bardzo jest ciekaw Waszego zdania, konkretniej:
1 Brak kategorii open; wyniki ostateczne podane jedynie w osobnych dokumentach 'kobiety' i 'mężczyźni' - takie rozwiązanie stosowane jest już w sporej liczbie biegów w Europie zachodniej. Przynajmniej nie ma zamętu kto ma się z kim porównywać. jakby dwa osobne biegi puszczone równocześnie.
2 Zmienna wysokość nagród, uzależniona od ilości startujących w kategorii;
30% (oczywiście to tylko przykład - ale ważne by była to wielkość stała dla wszystkich kategorii) standardowego wpisowego każdego biegacza/biegaczki startującego w danej kategorii przeznaczamy na nagrody dla czołówki tejże kategorii.
-------------------------
czy według was w takim rozwiązaniu występuje dyskryminacja?
Re: równe nagrody - próba rozwiązania.
: 02 wrz 2010, 22:58
autor: DeeL
Sama zasada na pierwszy rzut oka jest sprawiedliwa (chociaż w praktyce obniży to nagrody dla pań).
Jednak trzeba wziąć pod uwagę, że niejako wymuszałoby to zamknięcie zapisów na kilka dni przed startem (żeby org. zdążyli policzyć kasę i kupić odpowiednie nagrody), Do tego dochodzi kwestia sponsorów. Jeżeli dadzą pieniądze, to niby proste, ale jak nagrody rzeczowe, to już może być trudniej.
Rozumiem, że to miałyby być dwa oddzielne biegi, jednak chocby z przyzwyczajenia, każdy traktowałby to jako jedne zawody. I co w sytuacji, kiedy kobiet będzie 10% ugółu startujących (i mizerne w porównaniu do meskich nagrody), a poziom wyników kobiet będzie relatywnie wyzszy od męskich.
Ciężka sprawa
.
Re: równe nagrody - próba rozwiązania.
: 03 wrz 2010, 10:12
autor: beata
DeeL pisze:Ciężka sprawa
.
Bo z nami to w ogóle ciężka sprawa zazwyczaj, tylko potem okazuje się, że bez nas większość rzeczy jest po prostu niemożliwych
.
Powyższe rozwiązanie byłoby niezłe - nie wczytałam się co prawda w zawiłości pkt. 2., ale pkt 1. jest ok.
Bo to rzeczywiste powinny być dwa różne biegi, tylko, że nikt nie będzie robił dwóch biegów, bo nawet czasu na to nie ma i byłoby to organizacyjnie trudne. A i biegać bez Panów jakoś tak bez sensu
.
Ale na bieżni zawsze są dwa biegi, chyba, że Pani jest jedna - a w takim biegu zdarzyło mi się startować: zgłosiłam się jedna do biegu na 3000m, to puścili mnie razem z chłopakami. I to też było bez sensu, bo wszyscy byli znacznie szybki i dość szybko mnie zdublowali ...
Re: równe nagrody - próba rozwiązania.
: 03 wrz 2010, 10:37
autor: piter82
też uważam, że nagrody powinny byc przyznawane od ilości osób startujących w danej kategorii, co co to za sprawidliwosc gdy musisz w swojej kategorii pokonac 100 osób a kobieta w tej samej tylko 10 osób?
Re: równe nagrody - próba rozwiązania.
: 03 wrz 2010, 12:22
autor: kulawy pies
jeszcze raz zapytam - zwłaszcza osoby zorientowane w prawie (bo ja to raczej miałem styczność tylko z karnym i to z tej nieodpowiedniej strony) -
czy tak sformułowany 2 punkt regulaminu narusza zasadę równości obywateli?
----
po prostu chciałem dać szansę pani Magdalenie Środzie na zmianę zastanego stanu rzeczy(niższe nagrody dla kobiet) w ramach bezpośredniego uczestnictwa - jakby startowała, toby były wyższe.
chciałem też zwrócić uwagę, że "w zgodzie z zasadami równości" w praktyce często oznacza 'gorzej dla kobiet niż dotychczas'.
Re: równe nagrody - próba rozwiązania.
: 03 wrz 2010, 13:29
autor: joanna1012
moim zdaniem
punkt 1 - jak najbardziej ok
punkt 2 - jak w wątku Równouprawnienie słusznie zauważył Quba - dlaczego kobieta która przybiegnie ze świetnym wynikiem ma dostać niższą nagrodę tylko dlatego że nie było wystarczająco dużo kobiet żeby uzbierało się na nagrodę -
lepiej chyba by było jakąś mieszankę nagrody za miejsce + nagroda za wynik
o tym Dom chyba pisała i wydaje się że to by było rozwiązanie najsprawiedliwsze
Re: równe nagrody - próba rozwiązania.
: 03 wrz 2010, 20:53
autor: Qba Krause
Najsprawiedliwiej byłoby zlikwidować w cholerę wszystkie nagrody
Re: równe nagrody - próba rozwiązania.
: 03 wrz 2010, 21:02
autor: DOM
no... pięknie! idea fix, bieganie dla samego biegania. Iście olimpijska idea rywalizacji bez myśli o korzyściach majątkowych
Ogólnie super, ale
pierwsze primo- ludzie lubią być nagradzani (nie ważne czym, ważne żeby była marchewka)
drugie primo- jak tu przekonać tych najlepszych do staru? wszak to zazwyczaj nauczyciele wf i bez dorabiania bieganiem marny ich los
trzecie primo- nie rozwiąże to kwestii dyskryminacji (tudzież równouprawnienia).
Ja (jak już pisałam)- nagrody osobno dla każdej płci (ale symboliczne). Plus premie za wyniki (% rekordu- Świata, Europy, Polski).
Re: równe nagrody - próba rozwiązania.
: 03 wrz 2010, 22:15
autor: kulawy pies
DOM pisze:
Ja (jak już pisałam)- nagrody osobno dla każdej płci (ale symboliczne). Plus premie za wyniki (% rekordu- Świata, Europy, Polski).
super na płaskiej trasie.
ale na niepłaskiej?
a nawet takiej bardzo górzystej?
jak to przeliczanie widzisz w praktyce?
Re: równe nagrody - próba rozwiązania.
: 03 wrz 2010, 23:07
autor: Bogil
To jak już tak idziemy na całego to może zamiast czasu liczmy wygenerowaną moc. Wtedy się będzie dało wszystko uwzględnić i będzie " Sprawiedliwie".
Re: równe nagrody - próba rozwiązania.
: 04 wrz 2010, 13:03
autor: beata
Bogil pisze:To jak już tak idziemy na całego to może zamiast czasu liczmy wygenerowaną moc. Wtedy się będzie dało wszystko uwzględnić i będzie " Sprawiedliwie".
O, tak, wtedy może się okazać, że w pierwsi będą ostatnimi, i nareszcie będzie sprawiedliwie
!
Re: równe nagrody - próba rozwiązania.
: 04 wrz 2010, 20:51
autor: Qba Krause
wniosek taki że nie ma sprawiedliwości na tym świecie, co zresztą ktoś kiedyś już zauważył. To naprawdę niesamowite, że nie da się znaleźć idealnego rozwiązania - czad! To na pewno jest głęboko filozoficzne...
Re: równe nagrody - próba rozwiązania.
: 04 wrz 2010, 21:07
autor: lukizpaska
Skoro filozoficznie:
Idealnego rozwiązania (czyli takiego, które wszyscy zainteresowani będą uważać za najlepsze) nie da się znaleźć nie tylko w kwestii nagród maratońskich, ale w żadnej sprawie mi znanej.
Sprawiedliwe rozwiązanie w przeciwieństwie do powyższego istnieje - i to w każdej sprawie mi znanej w tym w kwestii nagród maratońskich.
I jest obecnie stosowane. Jeden bieg - jedna nagroda główna. Dla tego biegu zwycięzcy.
A gdy chcemy nagród również dla zwycięzców kategorii (w tym płciowej) to trzeba zorganizować odrębny bieg.
Z pozdrowieniami
luki
Re: równe nagrody - próba rozwiązania.
: 06 wrz 2010, 15:14
autor: Qba Krause
Idealne - to dla mnie nie uważane przez wszystkich za najlepsze, ale obiektywnie najlepsze.
W tym momencie się rozchodzimy: Ty uważasz, że nie ma nic obiektywnie idealnego, ja uważam, ze jest.
Sprawiedliwe: dające wszystkim równe szanse. Takim nie jest zaproponowane przez Ciebie.
Re: równe nagrody - próba rozwiązania.
: 06 wrz 2010, 22:40
autor: DOM
Pojechałeś lukizpaska.
Sprawiedliwe? Tiaaaa.
Po kilku biegach stwierdzam, że najbardziej sprawiedliwe (w mojej opinii na ten moment) jest nagradzanie open po równo k i m (chodzi mi o wysokość nagród), natomiast w kategoriach wiekowych tylko mężczyzn lub kobiety wtedy, gdy ich liczba będzie stanowiła znaczny procent startujących w danej kategorii wiekowej.
Czyli open k i m osobno. A w kategoriach wiekowych bez podziału na płcie, chyba że liczba kobiet jest +/-10% taka jak mężczyzn.