Strona 1 z 3
bieganie w ciąży
: 08 mar 2010, 10:17
autor: cytryna
Wiem, że był już taki wątek, ale nie znalazłam w nim odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Wszędzie czyta się, że jeśli ciąża jest zdrowa, to aktywność fizyczna jest jak najbardziej zalecana. Ale jaka aktywność fizyczna, biorąc pod uwagę, że biegam prawie 3 lata, od ponad pół roku mój trening wyglądał w ten sposób: 3xtyg jogging (1,5-2h, wolno z tętnem 140-145), 1xtyg spinning (zajęcia w klubie) + siłownia, czasami pilates? Jestem m w 7 t.c. i moja gino powiedziała, że na wszelki wypadek lepiej zarzucić teraz bieganie i rowery i przerzuczuć się na specjalne zajęcia dla kobiet w ciąży (ale one są dopiero od 12 t.c...), pływanie, stretching, bo ten pierwszy trymestr jest kluczowy. Z drugiej stronie czytam, że w pierszym trymestrze dozwolone są prawie wszystkie sporty, zwłaszcza w przypadku kobiet aktywnych przed ciążą (oprócz sportów walki, nurkowania itd.), w tym jogging, z tym że do 3 km dziennie. Nie zamierzam robić nic niezgodnego z zaleceniami lekarza, ale mam wrażenie, że są to takie zalecenia "na wszelki wypadek", nie uwzględniające mojej wcześniejszej aktywności, no i czuję, że takie spokojne bieganie (30-45 min) zrobiłoby dobrze i mi, i dzidzi. Co myślicie? Mi się wydaje, że inaczej sytuacja wygląda u kobiety, która przed ciążą 2xtyg chodziła na TBC niż u kobiety, która ćwiczyła o wiele bardziej intensywnie.
Re: bieganie w ciąży
: 08 mar 2010, 12:28
autor: piter82
poczytaj blog treningowy DOM, ona jest w ciąży i jest dość aktywna fizycznie jak na swój stan. Jest też ciekawy artykuł w runnerze teraz o biegających brzemiennych kobietach
Pozdrawiam
Re: bieganie w ciąży
: 08 mar 2010, 12:33
autor: DOM
Cytryno, w pierwszym trymestrze, a zwłaszcza w trzecim miesiącu (do 13-14 tygodnia) nie zaleca się aktywności fizycznej, ponieważ w tym czasie dochodzi do największej liczby poronień. Organizm nie zawsze szybko adaptuje się do nowej sytuacji, ale poronienia są w dużej mierze spowodowane nieprawidłowościami danego płodu. Rozsądnie jest zatem "przeczekać" ten czas i nie forsować się za bardzo. W drugim trymestrze można pozwolić sobie na naprawdę wiele, a i samopoczucie ciężarnej jest zazwyczaj dużo lepsze
Generalnie główną zasadą jeżeli chodzi o bieganie jest kontrola tętna, aby nie doprowadzić do niedotlenienia dziecka. Zobaczysz, że im późniejsza ciąża, tym to tętno szybciej będzie wzrastać. Jogging do 3km- to jakiś polski wymysł. Wystarczy zajrzeć do anglojęzycznych publikacji i tam nie istnieją takie ograniczenia, a biega stosunkowo dużo ciężarnych. Ważne, żeby nie zakwasić organizmu- a to w dużej mierze zależy od stopnia wytrenowania. Ja nie miałam problemu, żeby w piątym miesiącu biegać po 15 km.
A tak między nami- ja startowałam w ostatnich zawodach w 12 tygodniu ciąży, kapan biegła w zawodach na 10km nawet w 6 miesiącu. I nic się nie stało. Dawniej kobiety pracowały fizycznie i gdy ciąża była fizjologiczna to nic się nie działo. Oczywiście każda ciąża jest INNA, każda ciężarna jest inna, a lekarze wolą chuchać na zimne (poza tym często nie mają odpowiedniej wiedzy) i po prostu zabraniają aktywności fizycznej. Ty sama musisz zdecydować. Na pewno odpuść sobie ćwiczenia siłowe z obciążeniem.
Re: bieganie w ciąży
: 09 mar 2010, 10:47
autor: cytryna
Wielkie dzięki piter82 i DOM (podasz mi link do swojego bloga?). Ja na razie czuję się średnio (mdłości), więc chyba bieganie i spinning sobie odpuszczę, a zostanę przy pilatesie. Zapisałam się na półmaraton na koniec lutego, ale w końcu zrezygnowałam, bo bałam się ryzykować. DOM, tobie lekarz mówi, na co możesz sobie pozwolić, czy sama decydujesz tak na wyczucie?
Re: bieganie w ciąży
: 10 mar 2010, 10:11
autor: DOM
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=15936
Tak naprawdę i tak zawszy TY zadecydujesz, co możesz, a przed czym organizm sam się broni. Lekarz może Cię poinformować o szczególnych przeciwwskazaniach, podpowiedzieć- ale niestety w Polsce zazwyczaj wygląda to w ten sposób, że ginekolog będzie zabraniał większości aktywności fizycznych. Dla własnego spokoju.
Sama zobaczysz jak Twoja ciąża będzie przebiegać. Każdy skurcz czy ból brzucha będzie Ci dawał do myślenia i hamował w tym co robisz. Ale będą takie tygodnie, gdy będziesz mogła naprawdę wiele.
Dla mnie najgorsze były właśnie te pierwsze 3 miesiące.
No i teraz...nie jest łatwo.
Re: bieganie w ciąży
: 12 mar 2010, 10:39
autor: cytryna
Przeczytałam artykuł w runnersie i zaczęłam czytać sobie twojego bloga DOM (w runnersie to też chyba ty:-). Z jednej strony wszystko to wygląda b. optymistycznie (tzn. że jak się biega przed ciążą, to można też w ciąży), ale z drugiem mi lekarka powiedziała, że "na razie lepiej nie". Ale nie mówiła o żadnych nieprawidłowościach w mojej ciąży, nie mówiła o zagrożeniach wynikających z biegania. Szczerze mówiąc, boję się ryzykować, a lubię dawać z siebie wszystko i obawiam się, że nie zrozumiałabym żadnych znaków, które daje mi organizm:-( Chyba najlepiej będzie, jak przy następnej wizycie dopytam się gino dokładniej.
Re: bieganie w ciąży
: 12 mar 2010, 11:06
autor: kapan
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=23&t=15400 Zaufaj sobie. Zastanów się czy dużo biegałaś w ciąży. I jak się czujesz w trakcie i po takiego biegania. Czy poprawia się samopoczucie czy wręcz przeciwnie. Może zamiast biegania jakieś marszobiegi lub nawet spacery, basen czy gimnastyka. Powodzenia!
Re: bieganie w ciąży
: 14 mar 2010, 18:08
autor: cytryna
W ciąży nie biegałam jeszcze w ogóle, więc nie sprawdziłam, jak to na mnie wpływa, ale przed ciążą dość dużo. I cały czas nie dokońca rozumiem, dlaczego lepszy od biegania jest np. rower stancjonarny? Przecież na rowerze można się tak samo zmachać i zasapać jak przy bieganiu... Czy to podskoki stanowią jakieś zagrożenie? Ja na razie staram się szybko maszerować (takie power walking), bo wolę sobie pochodzić na świeżym powietrzu niż na siłowni. I bardziej zależy mi na utrzymaniu kondycji niż ćwiczeniu mięśni. A na takie typowe ćwiczenia dla kobiet w ciąży przygotowujące do porodu chyba jeszcze za wcześnie.
Re: bieganie w ciąży
: 15 mar 2010, 13:33
autor: kapan
Przepraszam oczywiście pytanie miało brzmieć czy dużo biegałaś przed ciążą. Masz rację, że podskoki mogą stanowić pewne zagrożenie, ale gdzieś czytałam, że rower jest jeszcze mniej wskazany ze względu na rodzaj drgań, natomiast gdzieś indziej rower był wymieniany jako sport zalecany w ciąży zaraz po pływaniu i jodze. Podobno też nie zdrowo jak się dużo biegało nagle przerywać, ale jak już przerwałaś to może intensywnie maszeruj lub marszobiegaj- bezpieczne obciążenie to 1/3-1/4 maksymalnego kilometrażu z przed ciąży na bardzo niskiej intensywności (To zdanie mojej lekarki, która prowadzi program aktywne 9 miesięcy). Ona na wszystko się zgadzała i kazała mi słuchać siebie i była do bólu naturalna. W 3 trymestrze (według innych źródeł dotyczy tylko 8 i 9 miesiąca) jest ryzyko odklejania się łożyska, a w konsekwencji niedotlenienia płodu (tzn można biegać częściej monitorując tętno płodu, ale to chyba przerost formy nad treścią). Wszyscy są zgodni, że najbezpieczniejszy jest drugi trymestr, poza tym nic nie wiadomo na pewno, a przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie. Czyli masz przed sobą niewiarygodny czas, kiedy to możesz nauczyć się słuchać swojego ciała i przygotować do macierzyństwa. Ciesz się nim. Powodzenia.
Re: bieganie w ciąży
: 15 mar 2010, 17:40
autor: DOM
Zazwyczaj polecany jest rower stacjonarny. Ale trzeba to lubić...
Bieganie uważane jest za mniej bezpieczne, bo najczęściej "wymusza" wyższe tętno. Mam wrażenie, że osoby, które dają porady co wolno w ciąży stawiają na rower, bo mają wyobrażenie pani siedzącej z gazetką na rowerku na siłowni. I to na pewno nie jest niebezpieczne
Re: bieganie w ciąży
: 15 mar 2010, 20:19
autor: kapan
Dobrze, że się odezwałaś, bo spojrzałam, że blogu nie piszesz i myślałam, że się rozpakowujesz? W każdym razie powodzenia.
Re: bieganie w ciąży
: 17 mar 2010, 11:02
autor: cytryna
Kurczę, byłoby mi łatwiej, gdybym miała błogosławieństwo od swojej lekarki... Ta moja ciąża nie przyszła tak sama z siebie, bo byłam wspomagana hormonami i staraliśmy się na tych hormonach ponad rok, więc może to ma jakiś wpływ? Na dodatek jak komuś wspominam, że chciałabym biegać, to każdy się puka w głowę, z tym że to osoby nieuprawiające żadnych sportów. We wtorek mam wizytę i mam nadzieję dowiedzieć się więcej niż ostatnio. W każdym razie dzięki za porady.
Re: bieganie w ciąży
: 17 mar 2010, 16:50
autor: DOM
kapan pisze:Dobrze, że się odezwałaś, bo spojrzałam, że blogu nie piszesz i myślałam, że się rozpakowujesz? W każdym razie powodzenia.
Oj Kasiu, jak bym już chciała, żeby mały zdecydował się wyjść...ale jemu się nie spieszy. I żadna aktywność tu nie pomoże, bo jest przyzwyczajony, że mamusia od początku ciąży dużo się rusza.
Cytryno- tu niestety nie ma złotego środka, ani idealnych rad. Nawet jak się człowiek nie rusza w ciąży, to jak sądzę, bardzo często obawia się o maleństwo. Grunt to zachować rozsądek i nie zakładać najgorszego. Jeżeli boisz się biegać to chodź z kijami, uprawiaj jogę, gimnastykuj się. Ważne, żebyś czuła się komfortowo z tym co robisz. Ja biegałam, bo mnie sprawiało to niezwykłą przyjemność. Gdy jednak stało się zbyt męczące, to też przestałam.
I naprawdę polecam wszelkie zajęcia grupowe dla kobiet w ciąży. Człowiek czuje, że nie jest sam
Re: bieganie w ciąży
: 17 mar 2010, 17:37
autor: F@E
Powiem krótko nie wiesz co cię może czekać, są kobiety które biegają i nic się nie dzieje są też takie które miały z tego powodu problemy z łożyskiem i tym podobne, obserwuj siebie, jeżeli masz jakiekolwiek problemy z nerkami odradzam, jeżeli są jakiekolwiek problemy z płodem także odradzam, jest wiele powikłań najczęstsze to HELLP(ciężkie powikłanie stanu przed rzucawkowego lub rzucawki) i DIC(zespół rozsianego wykrzepiania wewnątrznaczyniowego) te są groźne, lecz istniej wiele więcej. Proponuje jeżeli nic nie stoi na przeszkodzie biegać delikatnie wolno truchtać po prostu, relaksować się nie przemęczać za bardzo max do 6 miesiąca potem tylko spacerki.
pozdro
Re: bieganie w ciąży
: 21 mar 2010, 11:15
autor: cytryna
No więc zdałam się na wasze porady i postanowiłam zaufać sobie i dzidzi, że da mi znak, jak coś jej się nie będzie podobało. I biegałam już dwa razy! Trasę, którą przedtem pokonywałam w pół godziny, teraz biegnę godzinę... Z pulsem wszystko ok - tak bardzo uważam, że w sumie bardziej muszę zwracać uwagę, żeby nie był za niski niż za wysoki:-). I w trakcie, i po bieganiu czuję się super, żadnych niepokojących objawów nie mam, tylko zdecydowanie szybciej męczą mi się nogi - po godzinie biegu są jak kłody... Może to przez tą miesięczną przerwę w bieganiu.