Strona 1 z 3
Fryzura i makijaż na maraton:)
: 05 lut 2010, 10:37
autor: Fladra
Prosze potraktowac ten post z przymróżeniem oka
Ale czy na maraton polecacie jakąś specjalną fryzurę
Mam na mysli dziewczyny długowłose. Jesli zepnę włosy w koński ogon to bedzie mi on smyrgał po plech jakieś 4h i nie wiem czy to mądre.
Czy raczej starać się upiąć jak najsciślej, schowac pod czapke z daszkiem czy jak?
I drugie "niemadre" pytanie:
Czy malujecie się przed biegiem? oczywiście nie mam na mysli cieni z brokatem i purpurowej szminki, raczej tusz do rzęs itp.....
Tak chciałam po prostu zagaić, aby rozruszać troszkę naszą babską strefę.
Oczywiście panowie, którzy lubią się pomalować również moga wziąść udział w dyskusji
Re: Fryzura i makijaż na maraton:)
: 05 lut 2010, 11:10
autor: beata
Wystarczy popatrzeć na zdjęcia z różnych biegów ... myślę, że ilość rozwiązań - tak w kwestii fryzury, jak i makijażu jest nieskończona.
Są dziewczyny, które biegają nawet z włosami rozpuszczonymi ...
Z makijażem sprawa jeszcze trudniejsza, bo niektóre dziewczyny nie malują się nawet na co dzień, inne biegają w pełnym makijażu.
Musisz sama przetestować optymalne rozwiązanie, trudno tu coś podpowiadać - to tak, jakby radzić komuś - w dodatku nie znając go, drogą wirtualną - jaką ma sukienkę założyć.
Myślę, że najważniejsze, aby czuć się komfortowo - tak fizycznie, jak i psychicznie.
Re: Fryzura i makijaż na maraton:)
: 05 lut 2010, 11:45
autor: Beauty&Beast
Jak kiedyś mialam dlugie wlosy...
A serio - jak mialam takie, ktore sie dalo spiąć - to warkocz francuski. Absolutnie najwygodniejszy, także dla wlosów (nie mialam potem problemów z rozczesaniem). Pod czapkę moje są nieupychalne (znaczy, teraz, na krótko, są upychalne).
Jak biegalam trochę wolniej, znaczy na samym poczatku, robilam cos w rodzaju makijażu. Głównie oczy - cienie, tusz, te sprawy. I ewentualnie jakaś lekka baza na twarz. Zgodnie z zalożeniem: nie biegam tak szybko, żeby nie widzieć obiektywów. No, jeden maraton przebiegłam w pełnym makijażu i z pania charakteryzator w teamie wspierającym
Teraz w sumie (i po kilku przygodach z deszczem na trasie) biegam raczej saute, czasami latem nakladam jakiś kremik wyrównujący, czasami lekko tuszuję rzęsy (mam bardzo jasną oprawę oczu) albo dbam, żeby mieć hennę
Fotografów dalej widze i nawet się staram usmiechac do zdjęć
ALe doszlam do wniosku, że wolę szybciej biegać niż ladnie wygladac na zdjęciach
No i na zagraniczne maratony maluję pazury na czerwono albo przynajmniej robię manicur. Jak lecialam do Dubaju, robilam manicur na lotnisku w Paryżu. Nie wiem, o co chodzi, ale jakoś mnie to psychcznie podbudowuje. Na pierwszym maratonie mialam z kolei pazury pod kolor koszulki...
Tu może coś widac...
Re: Fryzura i makijaż na maraton:)
: 05 lut 2010, 21:41
autor: yaheira
mam włosy za łopatki
na maratonie miałam włosy spięte w kucyk i nie przeszkadzał mi on
dobrze jest mocno związać włosy, kosmyki pospinać spinkami, żeby nic się nie rozlatywało podczas biegu
makijażu nie robię, to jak wyglądam mi zwisa
ma być wygodnie i komfortowo
Re: Fryzura i makijaż na maraton:)
: 07 lut 2010, 09:23
autor: DOM
Lubię się trochę "podmalować", ale zależy to od dystansu i od pogody. Jednak brak makijażu jest znacznie lepszy od cieknących smug po "byłym makijażu".
Re: Fryzura i makijaż na maraton:)
: 07 lut 2010, 15:41
autor: truchcik
Mam dość długie włosy,teraz są za łopatki...ale jeszcze niedawno były do pasa.Najwygodniej jest jak zaplatam je w warkocz.Kiedyś spinałam w koński ogon,ale po jednym dość długim biegu miałam tak splątane włosy,że ledwo je rozczesałam...nie wspomnę nawet o tym,ze było gorąco i włosy mi przeszkadzały.
Niestety,albo stety należę do tych kobiet co to z przysłowiowym śmieciem wychodzą umalowane,więc na maraton był makijaż robiony tzn. krem tonujący,podkreślone oczy,mam jasna oprawę ,więc bez makijażu wyglądam jak bez oczu
i błyszczyk. Żeby mi nic nie spłynęło,specjalnie kupiłam tusz wodoodporny :uuusmiech: Jak chodzę biegać,to zawsze mam lekki makijaż...może spotkam jakiegoś przystojniaka na trasie
trzeba trzymać rękę na pulsie
Re: Fryzura i makijaż na maraton:)
: 07 lut 2010, 19:45
autor: Midi
Fladra, jeśli chcesz pobiec w makijażu, to przede wszystkim potestuj to wcześniej na treningach, takich bardziej męczących - żeby wiedzieć, co i od czego spływa, co się trzyma itd. Na ważnym biegu jest ryzyko, że Ci się tusz wleje do oczu i spowoduje łzawienie albo podkład nie wiadomo skąd spłynie do ust z potem i będzie niesmacznie... Wszystko może być. Ja np. na intensywne treningi w wilgotnej atmosferze nie smaruję górnych powiek filtrem - po tym, jak mi ściekł do oczu, kiedy się ostrzej spociłam...
Podkład bym sobie darowała, bo będą smugi od potu i nie bedziesz mogła wytrzeć twarzy koszulką w razie potrzeby (bo umażesz), a tusz - może wodoodporny? Warto się zastanowić na prognozami pogody, bo w silnym deszczu jednak trochę ścieknie, a w ostrym słońcu założysz ciemne okulary i nikt go nie zobaczy...
Re: Fryzura i makijaż na maraton:)
: 19 lut 2011, 21:37
autor: Bawareczka
ja mam tez wlosy za lopatki i znow nie wyobrazam sobie biec w warkoczu, merda mi sie i obija o plecy. U mnie egzamin zdaje kucyk i to nisko zwiazany. Na treningu zdarza mi sie biegac z rozpuszczonymi wlosami. Makijaz robie okazyjnie, jak mi sie chce.
Re: Fryzura i makijaż na maraton:)
: 21 lut 2011, 12:48
autor: strasb
U mnie włosy za pas, nie wyobrażam sobie biegać z rozpuszczonymi, ani rozczesywac ich po takim biegu. Zwykle biegam w kucyku, czasem warkocz (nie francuski, tylko kucyk zapleciony w warkocz tak do połowy). W makijażu biegam jeśli miałam go na sobie przed bieganiem - np. po pracy. Jeśli rano to zdecydowanie bez makijażu, szkoda czasu.
Na jedynych dotąd zawodach też chyba było bez.
Re: Fryzura i makijaż na maraton:)
: 06 mar 2011, 10:21
autor: Nadi
Ja biegam w kitce lub koczku i opasce (obecnie polarowej, żeby chronić uszy) lub latem w czapce z daszkiem. Specjalnie na bieganie się nie maluję, jeśli miałam makijaż to ok, nie zmywam, bo mam lenia. W moim wyglądzie biegowym nic mi już nie zaszkodzi- po biegu nawet na 3km moja twarz jest w kolorze dojrzałego buraka i to od dziecka tak miałam (dlatego nienawidziłam biegać w szkole). Mimo, że mam słabe ciśnienie spoczynkowe poniżej 100/60 i marne krążenie, przy bieganiu wyglądam okropnie (ciśnienie po bieganiu nie przekracza 130/80). Nie zwracam już na to uwagi kiedy biegam po okolicy, taki mój urok. Jednak trochę będzie mi głupio wracać np. tramwajem po jakimś starci. Dodam, że ta czerwień schodzi ponad godzinę! Coś okropnego. Któraś z Was ma podobnie?
Re: Fryzura i makijaż na maraton:)
: 06 mar 2011, 18:45
autor: strasb
Oj latem też jestem buraczek nieprzeciętny, teraz jakoś lepiej. Nieco to dziwnie wygląda właśnie, jak np. tuż przed pracą biegam.
Re: Fryzura i makijaż na maraton:)
: 06 mar 2011, 20:11
autor: Alexia
Cześć Nadi! Mam dokładnie tak samo jak Ty. Ogólnie niskie ciśnienie (jak byłam w ciąży i mierzyłam je regularnie u lekarza, to się dziwiono, że przyszłam tam o własnych siłach
). Czerwona się staję szybko i osiągam głębię koloru buraka. Czasem ktoś mnie upomina, że za szybko biegnę (raczej żółwie tempa osiągam) i dlatego ten efekt, a ja po prostu tak mam
. Taka nasza uroda.
Pozdrawiam słonecznie
Re: Fryzura i makijaż na maraton:)
: 06 mar 2011, 21:49
autor: Nadi
No najgorzej jeśli planuję gdzieś wyjść po bieganiu. Człowiek dawno zapomniał, że robił trening,a czerwień dalej obecna. Może to też ma związek z ciśnieniem? Jak serce dostaje kopa i mocniej pracuje to organizm nie ogarnia tego ciepła i dlatego tak się rozszerzają naczynia na twarzy? Ciekawe, dlaczego niektórzy mają taką przypadłość
Re: Fryzura i makijaż na maraton:)
: 13 kwie 2011, 19:32
autor: horset
wydaje mi się, że kok jest dobrym rozwiązaniem
Re: Fryzura i makijaż na maraton:)
: 13 kwie 2011, 21:41
autor: Bawareczka
a bigalas z kokiem? ja nie probowalam ale wydaje mi sie niepraktyczny. I mysle, ze przy dluzszym biegu by sie rozwalil