Strona 1 z 2
Zimowe bieganie
: 22 sty 2010, 20:29
autor: makar
Jak sobie radzicie z bieganiem w tak mroźne dni, jak dzisiaj? Ja jakoś do tej pory siętrzymałam, ale dzisiaj pogoda wygrała
Skończyło się bieganiem na bieżni, ale to nie to samo.
Re: Zimowe bieganie
: 22 sty 2010, 21:15
autor: Ulaa
Ja sobie nie radzę już od ponad tygodnia walczę z przeziębieniem. A jak siedzę w domu to objadam się chałwą. Rety niech ta zima mija jak najszybciej, bo wyrosnę ze wszystkich ubrań
Re: Zimowe bieganie
: 22 sty 2010, 21:30
autor: makar
Fajnie, Ula, że się odezwałaś. Pewnie nawet nie wiesz, że razem z Tobą przygotowywałam się do półmaratonu w Warszawie w ubiegłym roku. Bardzo motywowało mnie to, co pisałaś o swoich treningach, walce z chorobą itd. Ostatnio nawet zastanawiałam się co się z Twoim bieganiem dzieje i bardzo sie cieszę, że nie przestałaś... Przeziębienie minie, a o figurę nie musisz się martwić.
Re: Zimowe bieganie
: 23 sty 2010, 09:21
autor: beata
Ja w taka pogodę nie przeziębiam się, i radzę sobie, tyle, że nie da się biegać nic szybszego.
Jedyny mankament - marzną mi zawsze ręce, ale nawet z tym jest ostatnio ciut lepiej.
Ogólnie nie jest źle.
Teraz, po kilku tygodniach mrozów czuję się lepiej, niż gdy w grudniu było -5.
Mój absolutny rekord temp., przy jakiej biegałam - -25
, ale to było w 1997r. ...
Drobny efekt uboczny - po takim bieganiu, gdy wejdę do ciepłego pomieszczenia, od razu mam napad suchego kaszlu - ale to po prostu reakcja rozkurczających się oskrzeli.
Re: Zimowe bieganie
: 23 sty 2010, 11:08
autor: makar
To prawda, chyba najbardziej marzną ręce. Mnie jeszcze czasami... zamarza w nosie
W każdym razie dzisiaj nie biegam ( tak według planu) i prawdę mówiąc trochę się z tego cieszę. Termometr wskazuje - 11 stopni, brrrr... Byle do wiosny !
Re: Zimowe bieganie
: 23 sty 2010, 14:21
autor: beata
Ja dziś biegałam - 16km.
Podłoże super, pogoda piękna, warunki termiczne ogólnie nie najgorsze, smarkać się dało - znaczy, że w nosie całkiem jednak nie zamarzło
.
Tylko te ręce ... Okazało się, że mój standardowy zestaw zimowy dwóch par, przy -14 nie sprawdził się, i zastanawiałam się, czy wytrzymam z bólu i czy już mam ręce odmrożone, czy może zamrożone całkiem ... dopiero pod koniec zaczęła w nich płynąc krew, oczywiście przedostając się przez te pokurczone naczynka powodowała ból jeszcze większy
.
Ech.
Re: Zimowe bieganie
: 23 sty 2010, 16:19
autor: Beauty&Beast
Mnie ręce się rozgrzały po 2 km. Za to potem mi prawie przymarzły do kierownicy
Nie powiem, że bieganie w takim mrozie (napisałam wczesniej ze przy takiej pogodzie, ale pogoda dzis w Warszawie była tak piękna, że nawet mróz był dzięki temu przyjemny) to coś, co lubię najbardziej na świecie, ale za to strasznie lubię wracać po takim treningu
No i efekt - właściwie nie choruję i się nie przeziębiam. Zresztą, przeziębienia to domena takiej chlapy od +5 do - 5.
Re: Zimowe bieganie
: 24 sty 2010, 17:25
autor: makar
Nie taka ta zima straszna! Udało mi sie dzisiaj namówić męża do biegania i w sumie ... nie chciało nam się wracać do domu. Biegaliśmy prawie dwie godziny. Najtrudniej jest po prostu wyjść z ciepłego domu na ten mróz. Pozdrawiam wszystkich twardzieli ( nie żebym się za takiego uważała
).
Re: Zimowe bieganie
: 25 sty 2010, 09:51
autor: Aia
makar dokładnie, najtrudniejsze jest samo wywleczenie się z cieplutkiego domku
. Potem już jest tylko lepiej
. Na całe szczęście mam jako towarzysza biegów psa, dla którego dylemat "wyjść na mróz, czy nie" po prostu nie istnieje
Re: Zimowe bieganie
: 25 sty 2010, 10:18
autor: LadyR
Koleżanki, a jaki krem na twarz na -20 stopni?
Przedwczoraj, jak ostatnia idiotka (i nie waham się użyć tego słowa), biegałam posmarowana... nawilżającym. Jak dziś wyglądam - nietrudno zgadnąć.
Możecie coś polecić na te mrozy?
Re: Zimowe bieganie
: 25 sty 2010, 10:28
autor: beata
Tłusty, każdy tłusty.
Ja używam wazeliny - może nie jest super estetyczna, pachnąca i w ogóle, ale tłusta, a to przecież tylko na czas treningu.
Re: Zimowe bieganie
: 25 sty 2010, 10:33
autor: Aia
Dokładnie, tłusty i tylko tłusty.
Też ostatnio jak frajerka biegałam z twarzą jedynie nawilżoną i mam swoje śliczne rumieńce, na które sobie tym samym zapracowałam
Wazelina, wiadomo, klasyk. Z nieco droższych rozwiązań, a skutecznych polecam kremy tłuste Iwostin. Naprawdę super się sprawdzają.
Re: Zimowe bieganie
: 25 sty 2010, 10:57
autor: Ulaa
Makar, bardzo mi miło. A Ty przebiegłaś wtedy ten półmaraton? Ja cały czas biegam no może nie cały z przerwami na choroby swoje i męża, bo sama po Wołominie już nie biegam.
A jeśli chodzi o kremy na mróz to używam Bepanten krem/maść do pupek niemowlaków
Jest świetny.
Re: Zimowe bieganie
: 25 sty 2010, 11:37
autor: kapan
Ja Penaten
mam taki duuuży słój. Ale to chyba mniej więcej to samo.
Re: Zimowe bieganie
: 25 sty 2010, 18:15
autor: makar
Ulaa pisze:Makar, bardzo mi miło. A Ty przebiegłaś wtedy ten półmaraton? Ja cały czas biegam no może nie cały z przerwami na choroby swoje i męża, bo sama po Wołominie już nie biegam.
A jeśli chodzi o kremy na mróz to używam Bepanten krem/maść do pupek niemowlaków
Jest świetny.
Niestety z powodów rodzinnych ( mąż pracohollik musiał wyjechać a ja bardzo chciałam żeby widział mój debiut) nie wystartowałam wtedy, ale pobiegłam tydzień później w biegu na 15 km a półmaraton " zaliczyłam" w sierpniu - Pólmaraton Gryfa w Szczecinie.
Ja też staram się raczej sama nie biegać. Najczęściej towarzyszy mi Saba- moja suczka, coraz częsciej też mąż.
Wracaj szybko do zdrowia. Trzymam kciuki.