Strona 1 z 6

Biegowe pytanie do dziewczyn

: 21 mar 2009, 20:28
autor: Adam Klein
Pytanie do Pań

: 21 mar 2009, 20:36
autor: Tomek Michałowski
zapomniałeś o mężu , to też instytucja

: 21 mar 2009, 20:36
autor: kumiko
w moim związku było dokładnie na odwrót

: 22 mar 2009, 12:19
autor: AgnieszkaZ
myślę, że ciekawe byłoby badanie, ile kobiet zaczęło biegać i jest to ich pierwszy sport, a ile "przerzuciło się" z czegoś innego. Czyli, czy biegają te, które i tak są aktywne.

: 22 mar 2009, 13:00
autor: Jagoda81
A czy namowa kolegi też się liczy ? :)

: 22 mar 2009, 16:37
autor: Adam Klein
liczy się. :)
Generalnie chodziło mi o to, że dziewczyny zaczynają biegać pod wpływem chłopaków. Myślałem że może większość ale jak widać nie, choć jakaś część na pewno. Choć pewnie gdybym zrobił ankietę" Czy zaczęłaś biegać żeby schudnąć" to na TAK byłoby 99% odpowiedzi. Zresztą u facetów pewnie to samo (sam tak zaczynałem).

: 22 mar 2009, 17:14
autor: nationals_karen
ja widze milion powodow ku temu, zeby biegac, a jednym z nich jest to, zeby po prostu pokazac facetom, ze tez moge. denerwowalo mnie, gdy probowali mi udowodnic, ze nic nie wiem o poswieceniu dla regularnego cwiczenia.

: 22 mar 2009, 18:39
autor: Adam Klein
No i co teraz myślisz ? Rzeczywiście wiedziałaś czy dopiero teraz wiesz ?

: 22 mar 2009, 18:50
autor: AgnieszkaZ
mnie się nie udało namówić kilku koleżanek na bieganie, bo nie mogłam "przelicytować" jazdy konnej czy roweru. Dziewczyny lubią się ruszać, ale mają swoje ukochane zajęcia, którym poświęcają wolny czas (którego nie mają zbyt wiele).

: 22 mar 2009, 19:00
autor: nationals_karen
FREDZIO pisze:No i co teraz myślisz ? Rzeczywiście wiedziałaś czy dopiero teraz wiesz ?
wiem, ze nie zasluguje, zeby okreslac mnie w jakikolwiek sposob jako sportowca, ale wiem tez, ze mam na tyle samozaparcia, zeby wstawac 4 razy w tygodniu o 6:00 zeby chociaz sie rozruszac z rana i poswiecic wolne popoludnie na cos konkretniejszego. takze przy moim niewielkim stazu oznacza to, ze chyba wiedzialam, co mowie, bo nie przyszlo mi to z wielkim trudem i ciagle mam ochote to robic

: 22 mar 2009, 20:10
autor: Beauty&Beast
kumiko pisze:w moim związku było dokładnie na odwrót
Hihi. U mnie też. A wlasciwie, źle piszę. Zaczęliśmy razem, tylko mnie wciągnęło, a TZa nie. Teraz ja go wciągam :) Za tydzień będzie debiutował w połówce :)

: 22 mar 2009, 20:46
autor: beata
FREDZIO pisze:Generalnie chodziło mi o to, że dziewczyny zaczynają biegać pod wpływem chłopaków. Myślałem że może większość ale jak widać nie, choć jakaś część na pewno. Choć pewnie gdybym zrobił ankietę" Czy zaczęłaś biegać żeby schudnąć" to na TAK byłoby 99% odpowiedzi.
Zatem mieszczę się w 1%, no, ale ktoś musi robić te ogony statystyczne :oczko: .

Zawsze coś ciągnęło mnie do sportu, strasznie chciałam chodzić do sportowej szkoły, ale nie chodziłam. Trochę pobiegiwałam z koleżankami w podstawówce, ale też raczej dla sportu, niż dla innych powodów.
Kiedy nadarzyła się okazja wstąpienia do klubu LA, zrobiłam to bez wahania. Nie zaczęłam zatem biegać, tylko od razu trenować, i - co ciekawe - przez pierwsze dwa lata był to sprint ... Efekty moich sprinterskich treningów były oczywiście marne, bo nie mam predyspozycji szybkościowych, ale dało mi to solidne podstawy i pozwoliło wciągnąć się na dobre.
I tak sobie od tego czasu biegam.

: 22 mar 2009, 20:55
autor: Adam Klein
Trochę co innego jest w przypadku tych którzy wstąpili do klubów jeszcze jako młodzież, tu chodziło mi raczej o dorosłych, amatorów którzy zaczęli nagle biegać.

: 22 mar 2009, 21:01
autor: beata
FREDZIO pisze:Trochę co innego jest w przypadku tych którzy wstąpili do klubów jeszcze jako młodzież, tu chodziło mi raczej o dorosłych, amatorów którzy zaczęli nagle biegać.
Tak, wiem, jednak pozwoliłam sobie opisać "swój przypadek" :oczko: .

Ale swoją drogą, to też ciekawe, dlaczego są dziewczyny, które jako nastolatki wstępują do klubów i zaczynają trenować, zamiast poświęcać czas i energię na bardziej kobiece rozrywki.

: 23 mar 2009, 08:27
autor: Katarina
do biegania w ekspresowym tempie wciągnęła mnie koleżanka, pewnego dnia na egzaminie jujutsu dla młodszych stopniem od niechcenia (bo na egzaminie na młodszych stopniem starsi się nudzą) rzucając hasło: choć se przebiegniemy maraton :P

i choć jeszcze kilka miesięcy temu uważałam, że bieganie jest nudne (międzyczasie w ogóle nie zastanawiałam się nad tym ;)) to nie zastanawiałam się ani chwili. dwa miesiące później stanęłam na starcie swojego pierwszego biegu - połówki w Krakowie :) no a potem to już lawina ;)

odchudzanie? jakie odchudzanie :P są lepsze motywacje :hej: