Forum Bieganie.pl

Najpierw wszystkiego najlepszego wszystkim Paniom życzę.
Celowo robię to jeszcze przed północą, żeby ubiec innych.

Ale miałem (nadal mam) ostatnio możliwość obserwowania zachowań pewnej liczby kobiet - głównie zgłoszenia do drużyn Ona czy On ale i Kobiecy Team Biegowy (tylko tam spostrzeżenia są inne.

I zauważam, że:

1. Panie są zdecydowanie mniej przekonane co do swojej wartości jako biegaczki. (są skromniejsze)
2. Panie w ogóle nie dbają o dobrą fotograficzną dokumentację swoich biegów.

Ad1 - zgłoszenia do drużyn przyszły tylko od naprawdę mocnych biegaczek podczas kiedy u Panów - spektrum było bardzo szerokie.

Ad2 - wybrane osoby zostały poproszone o nadesłanie swoich zdjęć biegowych. Za kilka dni wszyscy zobaczycie efekt ale od razu uprzedzam - zdjęcia Panów są naprawdę wypasione w porównaniu do zdjęć Pań. Ani jedno z nadesłanych zdjęć Pań nie mogło się równać ze średnim poziomem zdjęć męskich - wszędzie Panie albo niewidoczne, albo małe, albo poruszone (jedyne niezłe jakościowo zdjęcie jakie pojawi się w galerii zostało wybrane przeze mnie z Galerii ENTRE Teamu bo akurat znam Dominikę i wiem że należy do ENTRE Teamu więc wiedziałem gdzie szukać zdjęć). No co jest ???? Czy Paniom nie zależy na tym żeby zobaczyć na dobrym jakościowo zdjęciu jak wyglądają w biegu ? To zupełnie niezwykłe. A może nie podobacie się sobie podczas biegania ? Czy może nie ma dobrych fotografów ? O co chodzi ?

PS - przypominam o dzisiejszym Wieczornym Konkursie TYLKO dla PAŃ gdzie wygrać możecie buty PUMY.

Moje zyczenia będa nietypowe - nie lubię przegrywac z kobietami, oj nie lubię. moją meską dumę zbyt często wystawiacie na próbę, wiec życzę więcej zrozumienia dla mezczyzn, dla których zabawa w bieganie jest chyba zbyt ważna

Dbają, dbają. Ale ja się rzadko sobie podobam w biegu. Poza tym panowie częsciej się phcają przed obiektyw O takim drobiazgu jak zajmowanie damskich szatni nie wspomnę
Ale dzięi za życzenia, na dobry dzień kobiet zrobiłam miłe 32 km krosu po zaśnieżonym lesie.

No ale czy w takim razie są dziewczyny które mają swoje dobre, biegowe zdjęcia?
I czy są panowie którzy nie mają ?

FREDZIO pisze:No ale czy w takim razie są dziewczyny które mają swoje dobre, biegowe zdjęcia?

Ja mam, kilka.

A Panowie, na imprezach biegowych mogli by faktycznie nas zauważać. Od szatni damskiej i respektowania istnienia takowej, przez nie przepychanie się i nie tratowanie nas na starcie po nie zabieganie drogi na trasie, itp. (o tym już było).

Anegdota - kiedyś po biegu Powstania Warsz,. gdy bieg jeszcze odbywał się w okolicach pl. Kasińskich, udałam się do sali gimnastycznej z dużym napisem na drzwiach "szatnia damska". Po czym w progu zatrzymał mnie widok kilku Panów w stroju adamowym. Na moje wejście ochoczo zakrzyknęli: "zapraszamy!" Cóż, wzruszyłam ramionami i poszłam przebrać się na korytarz, tam przynajmniej nikt całkiem nago nie paradował.

Ja na takie sytuacje jestem całkiem odporna i szczerze mnie mnie bawią. Jednak myślę, że dla niejednej, początkującej biegaczki może być to problem i taki szczegół, jak fakt braku szatni czy prysznica może być tym, co je zniechęci do udziału w biegu.
A potem mówicie, że mało Pań biega.

No to jest kwestia jakiejś takiej etykiety biegowej.
Niestety przez lata to był u nas głównie męskli sport i panowie się zrobili strasznie rozpanoszeni. Musimy to zmieniać.

FREDZIO pisze: panowie się zrobili strasznie rozpanoszeni. Musimy to zmieniać.

No, bo Panowie w ogóle się panoszą, zazwyczaj.
Musimy to zmienić .

Dla mnie ta szatnia to pewien symbol. Panowie nas trochę traktują jak kwiatek do kozucha Cała akcja z Kobiecym Teamem Biegowym PMW to też takie trochę na zasadzie cyrku obwoźnego. Ale może tak trzeba, żeby powalczyć o swoją szatnie

Beauty&Beast pisze: Cała akcja z Kobiecym Teamem Biegowym PMW to też takie trochę na zasadzie cyrku obwoźnego. Ale może tak trzeba, żeby powalczyć o swoją szatnie ;)

Moze tak, a moze nie tak :)
Ale zgadzam sie z odbiorem KTB. Niestety.

Beauty&Beast pisze:Dla mnie ta szatnia to pewien symbol. )

Otóż to.
Od razu widać, jak jesteśmy traktowane.
Szatnia na jednym biegunie, a na drugim ... nagrody, kategorie itp. i i dysproporcje w tej kwestii pomiędzy mężczyznami a kobietami.
Może i za to czas się wziąć?
Tylko nie mówcie, że nam jest łatwiej (coś wygrać), bo nas jest mniej, a zatem nasze wyniki są mniej wartościowe, bo i taką argumentację słyszałam ...

beata pisze:

Beauty&Beast pisze:Dla mnie ta szatnia to pewien symbol. )

Otóż to.
Od razu widać, jak jesteśmy traktowane.
Szatnia na jednym biegunie, a na drugim ... nagrody, kategorie itp. i i dysproporcje w tej kwestii pomiędzy mężczyznami a kobietami.

Dla mnie to ten sam biegun
Pytanie, czy dopóki faktycznie jest nas mniej, możemy skutecznie coś z tym robić. Ale moze warto zaczać? Może jakaś szersza dyskusja...?

Beauty&Beast pisze:Dla mnie to ten sam biegun

No może źle się wyraziłam, waga ta sama, jednak jakby innej rangi, bo są biegi i biegi, z nagrodami i bez. Po prostu problem jest zaczynając od szatni, a kończąc na narodach.

Pytanie, czy dopóki faktycznie jest nas mniej, możemy skutecznie coś z tym robić. Ale moze warto zaczać? Może jakaś szersza dyskusja...?

No, ale co z tego, że jest nas mniej?
Jest nas mniej, bo nie ma szatni, nagród, itp. I tak można w kółko.

Poza tym, liczy się nie ilość, a jakość, a to, czego jest mało, jest dobrem rzadkim, czyli zazwyczaj cennym .

Ergo, powinno się o nas dbać.
Może zatem list otwarty do organizatorów biegów? Spróbuję przygotować i poddam pod dyskusję

OK.
Jako wielokrotnie poszkodowana czuję wewnętrzną mobilizację do działania w tym zakresie .

Tylko czekam, aż jakiś prawdziwy mężczyzna wyjedzie tu z argumentem o równouprawnieniu i, że "same chciałyście"

Beauty&Beast pisze:Ergo, powinno się o nas dbać.

Różnie z tym bywa.
Tym bardziej na pochwałę zasługuje Półmaraton 4energy, w którym nagrody dla kobiet są wyższe niż dla mężczyzn. Ciekawe, czy Maraton Silesia będzie kontynuował tę tradycję.