Strona 840 z 1225

Re: ZACZYNAM ....z niczym;)

: 24 maja 2015, 22:20
autor: katekate
franklino, no tak, że skończyłam zawody na dychę po 4,85km, bo mi sie odechciało :bum: :ojoj:

o chudniesz Franka? :hej:

kojer, no weeeeź

Re: ZACZYNAM ....z niczym;)

: 24 maja 2015, 22:52
autor: ASK
Wine therapy, hmm, to o mnie?

Re: ZACZYNAM ....z niczym;)

: 24 maja 2015, 22:57
autor: Mama Kin
kojer, przełam się, będziesz miał takie fajne jedwabiste pod oczami, na pewno Ci się spodoba :hej:

Re: ZACZYNAM ....z niczym;)

: 25 maja 2015, 09:18
autor: kojer
Mama Kin pisze:kojer, przełam się, będziesz miał takie fajne jedwabiste pod oczami, na pewno Ci się spodoba :hej:
Jedwabiste pod oczami to mam worki ;).

Re: ZACZYNAM ....z niczym;)

: 25 maja 2015, 10:40
autor: franklina
katka ja uwazam ze to woda schodzi takze looz,w kazdym badz razie motywujacy wynik na wadze :hej:

głowa mnie dzis napikala,ale tak fest ze juz dwa ibupromy wciagnełam i nic...jakby od cisnienia bo tak pulsuje,zakłuwa,moze jakis wylew sie szykuje hehhehe :hej: :hej: :hej:

Re: ZACZYNAM ....z niczym;)

: 25 maja 2015, 18:56
autor: Mama Kin
wylew deszczu się szykuje - od teraz ma padać i padać, i padać, aż do środy :lalala:

Re: ZACZYNAM ....z niczym;)

: 25 maja 2015, 18:57
autor: katekate
u nas nie zapowiadają :tonieja:

franka zyjesz?

Re: ZACZYNAM ....z niczym;)

: 25 maja 2015, 22:14
autor: franklina
katka zyje,złego sie nie ima :ble: ale naprawde takiego bólu nie miałam nigdy :ojoj: kolezanka stwierdzila ze zatoki bo najmocniej przy pochylaniu ale nie do opisania,tak mocno...jak sie dzisiaj miałam schylac to az mi oczy łzami podchodziły...wiem,ze smiesznie to brzmi ,moze jakbym wyolbrzymiała ,ale ból naprawde odczuwalny,przeszkadzajacy...

4ibupromy poszły i jakby lepiej :bum: ale widze ze pogoda sie zmieniła...takze nie wiem...

Re: ZACZYNAM ....z niczym;)

: 26 maja 2015, 09:53
autor: ASK
Dziendoberek.
Wszystkiego naj kazdej z mamus :hej:
Ja juz dzisiaj po porannej dyszce. Mialam bliskie spotkanie z pieskiem, tak na oko owczarek niemiecki. Stwierdzil, ze droga przylegla do jego posesji nalezy do jego terytorium, ktore trzeba bronic. Nie dyskutowalam, wolalam zawrocic. Troche podbiegow bylo, fajnie tak porozciagac lydki w biegu :spoczko: :bum:
Kate,jak katar?

Re: ZACZYNAM ....z niczym;)

: 26 maja 2015, 09:59
autor: Hanna77
a ja mam życiówkę. i to na trasie, na której większość ma gorsze wyniki o ok. 2 minut od swoich życiówek. mam pierwsze swoje 44 minuty. nie było łatwo, ale zgonu tez nie miałam wiec to chyba jeszcze nie koniec.
katekate, co się stało?

Re: ZACZYNAM ....z niczym;)

: 26 maja 2015, 10:38
autor: katekate
ASK fajnie masz! katar jest rano, później kaszel, ale dziś już idę pobiegać ;-)
Hanna gratuluję!!! co się stało?? nie wiem, w połowie wyścigu mi się odechcialo i zeszlam z trasy :-\

Re: ZACZYNAM ....z niczym;)

: 26 maja 2015, 13:42
autor: ASK
Kate, a moze organizm dal Ci znac, ze w obliczu infekcji nie chce takiego wysilku jak zawody?

Re: ZACZYNAM ....z niczym;)

: 26 maja 2015, 13:46
autor: Tomasz
Kasia, ładuj duże porcje witaminy C i poczytaj jakąś fajną książkę. Parę dni przerwy jeszcze nikogo nie wykończyło.

Re: ZACZYNAM ....z niczym;)

: 26 maja 2015, 14:40
autor: katekate
:spoczko: podobno zawodnicy w szczycie formy na taperingu łapią infekcje
nic mi nie będzie :usmiech: ale dziękuję za troskę :uuusmiech:

NAJLEPSZEGO mamuśki!!!!!!!

Re: ZACZYNAM ....z niczym;)

: 26 maja 2015, 16:32
autor: Mama Kin
no cześć, to ja, mama :hej: samych radości!!