ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
longtom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 491
Rejestracja: 19 kwie 2016, 13:34
Życiówka na 10k: 47'24"
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wlkp

Nieprzeczytany post

Cieszę się, że rosiczki się spodobały.
Jeszcze jedna na deser.
IMG_6823a.jpg
A jako bonus wełnianka.
IMG_6877a.jpg
pzdr :usmiech:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4109
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

kota dawno nie było.
Obrazek
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Cichy70, ładne :taktak: .
Lubię takie nieoczywistości ;).
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

trochę się ochłodziło
Obrazek
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

O, piękne, Katekate! :taktak:
I groźne! ;)

U nas strasznie wieje. Aż koty uciekły w popłochu z balkonu :hahaha: .
Wiatr zimny, ale na razie deszczu ani śladu ... A wg prognozy od 20-tej u mnie leje :niewiem: ...
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Dzięki Beata
ze skrajności w skrajność, niesamowite nawałnice, wciąż leje..
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

katekate pisze:Dzięki Beata
ze skrajności w skrajność, niesamowite nawałnice, wciąż leje..
U nas wczoraj polało przez pół godziny i w zasadzie godzinę później śladu po wodzie nie zostało, wszystko błyskawicznie wsiąkło. Przydałby się taki kilkugodzinny deszcz.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Zapraszam serdecznie, haha
Obrazek
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
longtom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 491
Rejestracja: 19 kwie 2016, 13:34
Życiówka na 10k: 47'24"
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wlkp

Nieprzeczytany post

katekate pisze:trochę się ochłodziło
Jeszcze tylko błyskawicy brakuje!
Fajne.

W Poznaniu 14*, wieje, wczoraj pokropiło przez 15'.

pzdr :usmiech:
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

kojer pisze:U nas wczoraj polało przez pół godziny i w zasadzie godzinę później śladu po wodzie nie zostało, wszystko błyskawicznie wsiąkło. Przydałby się taki kilkugodzinny deszcz.
No właśnie, obawiam się, że nie wsiąkło, a wyparowało/spłynęło ... Żeby zaczęło po tej 2-miesięcznej suszy wsiąkać, padać musiałoby przez kilka dni. U nas nic nawet nie spłynęło, bo nie miało co ;).
Za to wichura taka, że koty w popłochu uciekały z balkonu :hahaha: .
No nic, w końcu zacznie padać i też będziemy mieli dosyć ;).
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

u nas lało ponad 12h, a teraz nawet wyskoczyło słonko
oby nie padało jutro, mam start-bieg 12 godzinny w lesie :bum:
to jest doskonała okazja do zrobienia sobie potem przerwy od biegania, trochę mi się już nie chce :hahaha:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Katekate, prosiny o relacje z ultra. Trzymasz sie?
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

trzymam się, Ania :bum:

no cóż, relacji nie będzie, ot bieg po 5 kilometrowej leśnej pętli-żadnych przygód, kontuzji, nuda ;-)
zakłdałam sobie najmniejszy dystans 45km, ale biegło się na tyle dobrze, że wyszło 85 ;-)
nie wiem, naprawdę nie wiem, skąd brałam siłę, żeby jeszcze przyśpieszać na koniec :hahaha:
najbardziej cieszę się z pogody-była idealna i z tego, że brzuch nie odmówił współpracy :-)
nogi bolą okrutnie, i ogólne rozbicie, kiepski sen, tak, jak po maratonie, potrzebuję odpoczynku :spoczko:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Katekate, ja tak czułam, że coś tam grubszego się szykuje :bum: ;).
Szacun i gratulacje! :taktak:
Dla mnie teraz 20km to byłoby ultra, robię maks 17-18k, bo więcej mi się nie chce :bum: .
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

dziękuję Beata, ja też nie biegam teraz więcej niż 12km, 2 razy pobiegłam 30km z czego 1 raz to ból, cierpienie i wszystkie nieszczęścia na raz :hahaha:
takie ogromne dystanse mają to do siebie, że biega się je inaczej, wolno od samego początku i każde większe wzniesienie wchodziłam, trasa technicznie nie byłą trudna, droga nawet trochę ubita, może nie szuter, ale piach, jak to w lesie, na 100km jest około 1000m przewyższeń, więc bez tragedii jakiejś, podłoże mięciutkie, nogi dziś bez efektu DOMS, ale być może cieszę się za wcześnie :hahaha:
niemniej jednak fajne doświadczenie, chociaż za wyczyn tego nie uważam, bo wydaje mi się, że każdy regularnie biegający człowiek jest w stanie coś takiego zrobić :hejhej: tylko zadać trzeba sobie pytanie-po co? :hahaha: ja do tej pory nie wiem :bum:

acha, zapomniałam się pochwalić, że wygrałam kat kobiet, bo byłam jedyna, hahahaha
Obrazek
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
ODPOWIEDZ