ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8775
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

katekate - nie musisz mieć górek, by robić siłę biegową :hejhej:

U nas też ostatnio mocno wiało, ale na pewno słabiej niż nad morzem.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
krzysztof.karczewski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 259
Rejestracja: 10 kwie 2014, 14:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: pod latarnią.

Nieprzeczytany post

Kate jak Ty się wstrzeliłaś w okno pogodowe?
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

ale że kiedy i z czym?? :lalala:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Od bardzo udanego startu w połówce mija miesiąc, a morale mi strasznie spadło:-( W niedzielę biegnę piątkę organizowaną w ramach maratonu i zamartwiam się brakiem formy :lalala: W październiku kolejna piątka :bum: Nie wiem, czy zapisywać się na Bieg Niepodległości. Ehhh To sobie pomarudziłam.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ania, jesień, to morale słabe. U mnie też, zwłaszcza, że nie wiem, kiedy lato minęło, a wizja półrocznej zimy naprawdę mnie przeraża.

Tymczasem między jednym zastrzykiem w kolano a drugim wskoczyłam na pudło podczas finału tegorocznej edycji WTC, do klasyfikacji liczy się suma czasów z trzech biegów: 3000-1500-800. W tym roku łącznie uzyskałam czas 20 min. i poprawiłam się o 11 sekund względem edycji ubiegłorocznej, choć słabiej pobiegłam na 1500m: 5'38, a rok temu - 5'31. No, ale strasznie ciemno było i trochę strach było szybko biec ;).

Swoją reklamówkę już mam, a jeszcze sięgam do koleżanki obok :hahaha: .

Obrazek
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

@Beata - gratuluję pudła!

@ASK - super zdjęcia, i ogólnie zazdroszczę trochę... ;)

Morale u mnie też kiepskie :(
wróciłam z urlopu, z Bieszczad... tam biegało się super, ale po powrocie jeszcze ani razu nie biegałam, a wróciłam w czwartek.. :(
najpierw dwudniowa konferencja zawodowa (byłam wśród organizatorów, więc od 5 do 23 na nogach...), w niedzielę musiałam odespać, poza tym cały dzień było mega oberwanie chmury, a wczoraj przyszłam z pracy (pierwszy dzień po urlopie...) i po prostu padłam :(
no ale dzisiaj mam w planie choćby 10-kę na spokojnie przebiec...
ciekawe, jak moja forma po urlopie...
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

gratulacje Beata :hej:

a wy nie macie się czym martwić, tylko kiepskim bieganiem? :bum: zazdroszczę ;-) chciałabym mieć takie problemy :hahaha:
odkąd nie przejmuję się zawodami i przestałam patrzeć na zegarek i totalnie poluzowałam gumę w gaciach :bleble: czuję się lepiej, polecam :spoczko:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

beata gratulacje! podium prawie jak na Ursynowie, tylko inna znana mi twarz na trzecim stopniu;-) Na samą myśl o ściganiu się w tym gronie, robi mi się słabo :bum:

charm jeszcze parę dni i wrócisz do rytmu

katekate masz oczywiście rację;-)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

katekate pisze:gratulacje Beata :hej:
Dzięki, Katekate! :)
a wy nie macie się czym martwić, tylko kiepskim bieganiem? :bum: zazdroszczę ;-) chciałabym mieć takie problemy :hahaha:
odkąd nie przejmuję się zawodami i przestałam patrzeć na zegarek i totalnie poluzowałam gumę w gaciach :bleble: czuję się lepiej, polecam :spoczko:
Nie no, ja to się bieganiem nie przejmuję, w ogóle nie wiem, po co na urlopie - górskim - myśleć o bieganiu, po to się jedzie w góry, żeby uprawiać tam inną aktywność a od biegania odpocząć, tak uważam ;).

A pół godziny temu uczestniczyłam w "ratowaniu życia", powiedzmy, wzywałam pomoc do kobiety, której spadł dramatycznie cukier (z moich różnorakich kursów pamiętam tyle, że póki się da, to trzeba osobę źle się czującą pytać na co się leczy, więc wiedziałam chociaż tyle, że to cukrzyca ...). Próbowała jeszcze wstrzyknąć sobie glukagon, ale w drgawkach nie dała już rady, a ponieważ zaczynała tracić przytomność, wezwałam pogotowie i razem z innym przypadkowym przechodniem trzymaliśmy tę kobietę podczas podawania cukru dożylnie, bo nawet ratownicy mieli z tym problem.
No więc później pomyślałam, że dobrze być jednak zdrowym i gdy jest się zdrowym, to szkoda zaprzątać sobie głowę innymi bzdurami.
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

A ja mam potworny bol nad kostka, jakies 10-15 cm, po wewnętrznej stronie. Piszczele bola mnie juz od mca. W sobote po bieganiu zaczelo bolec w tym opisanym miejscu , w niedziele bardziej. W poniedzialek po wstaniu z lozka kulalam. Dzis zrobilam trening, ale bolalo caly czas, po treningu bardziej i kuleje. Boli caly czas, najbardziej jak staje na nodze. Miejscowo bol tak silny, ze ledwo mozna dotknac skory palcem. Zadnej opuchlizny ani ciepla nie ma.
Ktos, cos?
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Beata, szacun...trzeba umieć zachować zimną krew i głowę, mam nadzieję, że z tą kobietą już wszystko OK :tonieja:
w mojej pracy zdarzają się często takie sytuacje.... :lalala:

ASK umów się z fizjo...mnie to na oko wygląda na jakis przewlekły stan zapalny :lalala:
oszczędzaj się, jak boli mocno, nie biegaj, daj znać po wizycie
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Nie biegaj, nie biegaj :trup:
Beata brawo
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

ASK pisze:A ja mam potworny bol nad kostka, jakies 10-15 cm, po wewnętrznej stronie
https://www.physio-pedia.com/Shin-splints ?
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

@ASK niestety też mi to trochę wygląda na shin splints... :ojnie:
mogę tylko napisać to, co inni... -> fizjo możliwie szybko...
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8775
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

ASK też myślę jak powyżej, że to może być shin-splints:
https://bieganie.pl/?show=1&cat=25&id=6241
i
http://polskabiega.sport.pl/polskabiega ... gacza.html

Odpocznij, rób ćwiczenia i może wybierz się do jakiegoś "fizjo".
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
ODPOWIEDZ