niejedzenie słodyczy a bieganie
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 10 sie 2017, 12:14
- Życiówka na 10k: 49:31
- Życiówka w maratonie: brak
Witam
Ponad 2 lata temu zrezygnowałam z cukru i wszelkich słodyczy. Przeszłam na zdrowe odżywianie,nie używam przetworzonych produktów,jem produkty pełnoziarniste,nie piję soków z kartonów (jestem wegetarianką). I mam problem podczas długiego biegania-brakuje mi energii z węglowodanów. Owoce nie wystarczają. Przemóc się i zacząć kupować batoniki, izotoniki i inne "świństewka"? Chrupać ciasteczka w czasie okienka węglowodanowego tak jak inni? Ale mi nie smakują Już i tak jestem zła jedząc przed biegiem białe pieczywo z miodem albo wieczorem biały ryż/makaron z miodem Jak pogodzić niejedzenie słodyczy z bieganiem? Da się czy nie? Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi.
Ponad 2 lata temu zrezygnowałam z cukru i wszelkich słodyczy. Przeszłam na zdrowe odżywianie,nie używam przetworzonych produktów,jem produkty pełnoziarniste,nie piję soków z kartonów (jestem wegetarianką). I mam problem podczas długiego biegania-brakuje mi energii z węglowodanów. Owoce nie wystarczają. Przemóc się i zacząć kupować batoniki, izotoniki i inne "świństewka"? Chrupać ciasteczka w czasie okienka węglowodanowego tak jak inni? Ale mi nie smakują Już i tak jestem zła jedząc przed biegiem białe pieczywo z miodem albo wieczorem biały ryż/makaron z miodem Jak pogodzić niejedzenie słodyczy z bieganiem? Da się czy nie? Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi.
- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
Izotoniki nie służą do ładowania/uzupełniania węglowodanów. Chleb, miód, makaron - owszem i powinny wystarczyć. Skąd wiesz, że problemem jest brak węgli? Może biegasz za szybko? Do długich biegów węgli generalnie nie potrzeba dużo. Chyba, że to maraton i biegniesz długo i mocno jednocześnie.
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
A co to jest zdrowe odżywianie? Zdrowe, tzn. dostarczasz tego, czego potrzebuje organizm. Potrzebuje energii - to dostarczaj energię. Nie chcesz dostarczać, to nie biegaj. To będzie zdrowe.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9661
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ziemniakow se nagotuj! Albo upiecz.
Ciekawe podejscie, ladowanie wegli slodyczami... Nie wszyscy zwracaja na to uwage, ale slodycze to glownie tluszcz z dodatkiem sacharozy, a nie weglowodany
Ciekawe podejscie, ladowanie wegli slodyczami... Nie wszyscy zwracaja na to uwage, ale slodycze to glownie tluszcz z dodatkiem sacharozy, a nie weglowodany
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Zaprzeczasz sama sobie, już piszę o co chodzi, piszesz, że zdrowo się odżywiasz, a z tego co TUTAJ napisałaś, tak nie jest. pozdrawiam i zdrówka życzę.Ina1973 pisze:Witam
Ponad 2 lata temu zrezygnowałam z cukru i wszelkich słodyczy. Przeszłam na zdrowe odżywianie,nie używam przetworzonych produktów,jem produkty pełnoziarniste,nie piję soków z kartonów (jestem wegetarianką). I mam problem podczas długiego biegania-brakuje mi energii z węglowodanów. Owoce nie wystarczają. Przemóc się i zacząć kupować batoniki, izotoniki i inne "świństewka"? Chrupać ciasteczka w czasie okienka węglowodanowego tak jak inni? Ale mi nie smakują Już i tak jestem zła jedząc przed biegiem białe pieczywo z miodem albo wieczorem biały ryż/makaron z miodem Jak pogodzić niejedzenie słodyczy z bieganiem? Da się czy nie? Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi.
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
o rany, a ile trzeba biec godzin, żeby nie starczyło energii????
jesli nie chcesz kupowac batoników, to je zrób sama, w sieci jest pierdyliard przepisów...
na moje oko jesteś niedożywiona ale to tylko gdybanie
ile ważysz, przy jakim wzroście, czy badałaś skład ciała? jak wyniki badań (krew)
jesli nie chcesz kupowac batoników, to je zrób sama, w sieci jest pierdyliard przepisów...
na moje oko jesteś niedożywiona ale to tylko gdybanie
ile ważysz, przy jakim wzroście, czy badałaś skład ciała? jak wyniki badań (krew)
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No mam podobne podejrzenia. I anemii też bym nie wykluczała.katekate pisze: na moje oko jesteś niedożywiona ale to tylko gdybanie
ile ważysz, przy jakim wzroście, czy badałaś skład ciała? jak wyniki badań (krew)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13262
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
O rany!!!
Słodycze są nie zdrowe? O tym nigdy nie słyszałem... chyba będę musiał ograniczyć na 2kg/dzień.
Podejrzewam bardzo niski poziom żelaza.
A tak poza tym... oczywiście można wypróżnić zapasy glikogenu w czasie długich wybiegań (wystarczy pobiec bardzo szybko dzień wcześniej i nie uzupełnić) ale prawdopodobnie osiągnęła koleżanka ketoze i sie teraz meczy.
Słodycze są nie zdrowe? O tym nigdy nie słyszałem... chyba będę musiał ograniczyć na 2kg/dzień.
Podejrzewam bardzo niski poziom żelaza.
A tak poza tym... oczywiście można wypróżnić zapasy glikogenu w czasie długich wybiegań (wystarczy pobiec bardzo szybko dzień wcześniej i nie uzupełnić) ale prawdopodobnie osiągnęła koleżanka ketoze i sie teraz meczy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 526
- Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Podpowiedź 1 co ma wspólnego "zdrowe odżywianie" z niejedzeniem? Kup sobie pastę z fasoli, albo innej soczewicy i jedz z chlebem razowym (albo sama zrób i sama upiecz) i jedz ile chcesz.
2) Bierz batonika na drogę i jedz w trakcie, kup sobie jakiegoś "organicznego" jak innymi gardzisz, albo sama upiecz - żadna filozofia.
3) Przedmówcy chyba słusznie pisali o niedożywieniu - do tego zgaduję brak żelaza i B12, trzeba suplementować.
4) Wyrzuty sumienia i obrzydzenie do siebie przy jedzeniu białego chleba z miodem są co najmniej niepokojące, sugerowałbym szybką zmianę podejścia bo się wpędzisz w anoreksję.
Aha, a jak tak nie chcesz jeść białego ryżu, to jedz brązowy. Tutaj to już zupełnie nie rozumiem w czym problem, chyba że to jakaś głupkowata prowokacja.
Tak? Prowokacja?
A tak w ogóle to nie jedz makaronu z miodem. Brzmi obrzydliwie i przypuszczam, że tak samo smakuje, pewnie minimalnie lepiej od ryżu z miodem, a to naprawdę żadne osiągnięcie.
2) Bierz batonika na drogę i jedz w trakcie, kup sobie jakiegoś "organicznego" jak innymi gardzisz, albo sama upiecz - żadna filozofia.
3) Przedmówcy chyba słusznie pisali o niedożywieniu - do tego zgaduję brak żelaza i B12, trzeba suplementować.
4) Wyrzuty sumienia i obrzydzenie do siebie przy jedzeniu białego chleba z miodem są co najmniej niepokojące, sugerowałbym szybką zmianę podejścia bo się wpędzisz w anoreksję.
Aha, a jak tak nie chcesz jeść białego ryżu, to jedz brązowy. Tutaj to już zupełnie nie rozumiem w czym problem, chyba że to jakaś głupkowata prowokacja.
Tak? Prowokacja?
A tak w ogóle to nie jedz makaronu z miodem. Brzmi obrzydliwie i przypuszczam, że tak samo smakuje, pewnie minimalnie lepiej od ryżu z miodem, a to naprawdę żadne osiągnięcie.
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2017, 21:23 przez mpruchni, łącznie zmieniany 1 raz.
- eleazar
- Dyskutant
- Posty: 47
- Rejestracja: 12 lis 2013, 14:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrzeciono
Ja bym odstawił bieganie, szkoda tak marnować węglowodany, a słodycze jeść? - a fuj!
-
- Stary Wyga
- Posty: 219
- Rejestracja: 13 wrz 2006, 18:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja jako praktyk powiem tak: nie da się pogodzić biegania z niejedzeniem słodyczy. Przygotowując się do maratonu biegałem naprawdę bardzo dużo i zawsze im więcej biegałem tym więcej pożerałem słodyczy. Bez czekolady, ciastek, wafelków, cukierków chyba bym zwariował.
- Aelion
- Stary Wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 16 lis 2009, 17:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Erlangen
wystarczy sobie troche to uporzadkowac, zastanowic sie i sklasyfikowac co jest slodyczem (tym zlym czego chcemy unikac) a co nie.Andrzej_ pisze:Ja jako praktyk powiem tak: nie da się pogodzić biegania z niejedzeniem słodyczy. Przygotowując się do maratonu biegałem naprawdę bardzo dużo i zawsze im więcej biegałem tym więcej pożerałem słodyczy. Bez czekolady, ciastek, wafelków, cukierków chyba bym zwariował.
Ja biegam regularnie, robie plan do maratonu i nie jem slodyczy juz 7 tygodni.
W mojej diecie jest z rzeczy slodkich bardzo duzo owocow, czasem daktyle (mega slodkie ale nie uzalezniam sie od nich jak od ciastek / cukierkow - nie ma efektu jedzenia bez opamietania), mieszanki z rodzynkami i zurawina itp.
Czekolady 80+% tez nie traktuje jako slodycza. Miodu takze nie, chociaz oczywiscie nie jem go kilogramami tylko czasami jako dodatek do kakao lub chleba...
w ten sposob mozna jesc zdrowo a jednoczesnie nie obzerac sie sacharoza
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Kakaowiec to roślina, a czekolada jest robiona z kakaowca - czekoladę można zatem traktować jako sałatkę.Aelion pisze: Czekolady 80+% tez nie traktuje jako slodycza.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Świetne sllowa, święte slowa.Andrzej_ pisze:Ja jako praktyk powiem tak: nie da się pogodzić biegania z niejedzeniem słodyczy. Przygotowując się do maratonu biegałem naprawdę bardzo dużo i zawsze im więcej biegałem tym więcej pożerałem słodyczy. Bez czekolady, ciastek, wafelków, cukierków chyba bym zwariował.
Ja uzupełniam czekolada milka i batonikami kitkat glikogen od 15 lat.
Czasami markę i rodzaj czekolady i batoników zmieniam.
Jak trenuje sie jak dziki wół np do marathonu, to glkogen na szybko trzeba czyms uzupełnić.
2kg daktyli, fig, żurawin, jagód inca/goji, moreli, rodzynek tez czasami wpadnie jak dzien jest mocno aktywny fizycznie. Jak sie malo biega badz malo ma sie sportu w życiu to tego aż tyle mozna nie jesc.
Do tego popić winem czerwonym (rzecz jasna, nie za duzo go) badz jakas puszka redbula.
Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'