niejedzenie słodyczy a bieganie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Ina1973
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 10 sie 2017, 12:14
Życiówka na 10k: 49:31
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam
Ponad 2 lata temu zrezygnowałam z cukru i wszelkich słodyczy. Przeszłam na zdrowe odżywianie,nie używam przetworzonych produktów,jem produkty pełnoziarniste,nie piję soków z kartonów (jestem wegetarianką). I mam problem podczas długiego biegania-brakuje mi energii z węglowodanów. Owoce nie wystarczają. Przemóc się i zacząć kupować batoniki, izotoniki i inne "świństewka"? Chrupać ciasteczka w czasie okienka węglowodanowego tak jak inni? Ale mi nie smakują :ech: Już i tak jestem zła jedząc przed biegiem białe pieczywo z miodem albo wieczorem biały ryż/makaron z miodem :chlip: Jak pogodzić niejedzenie słodyczy z bieganiem? Da się czy nie? Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Izotoniki nie służą do ładowania/uzupełniania węglowodanów. Chleb, miód, makaron - owszem i powinny wystarczyć. Skąd wiesz, że problemem jest brak węgli? Może biegasz za szybko? Do długich biegów węgli generalnie nie potrzeba dużo. Chyba, że to maraton i biegniesz długo i mocno jednocześnie.
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A co to jest zdrowe odżywianie? Zdrowe, tzn. dostarczasz tego, czego potrzebuje organizm. Potrzebuje energii - to dostarczaj energię. Nie chcesz dostarczać, to nie biegaj. To będzie zdrowe.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ziemniakow se nagotuj! Albo upiecz.

Ciekawe podejscie, ladowanie wegli slodyczami... Nie wszyscy zwracaja na to uwage, ale slodycze to glownie tluszcz z dodatkiem sacharozy, a nie weglowodany :bum:
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Ina1973 pisze:Witam
Ponad 2 lata temu zrezygnowałam z cukru i wszelkich słodyczy. Przeszłam na zdrowe odżywianie,nie używam przetworzonych produktów,jem produkty pełnoziarniste,nie piję soków z kartonów (jestem wegetarianką). I mam problem podczas długiego biegania-brakuje mi energii z węglowodanów. Owoce nie wystarczają. Przemóc się i zacząć kupować batoniki, izotoniki i inne "świństewka"? Chrupać ciasteczka w czasie okienka węglowodanowego tak jak inni? Ale mi nie smakują :ech: Już i tak jestem zła jedząc przed biegiem białe pieczywo z miodem albo wieczorem biały ryż/makaron z miodem :chlip: Jak pogodzić niejedzenie słodyczy z bieganiem? Da się czy nie? Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi.
Zaprzeczasz sama sobie, już piszę o co chodzi, piszesz, że zdrowo się odżywiasz, a z tego co TUTAJ napisałaś, tak nie jest. pozdrawiam i zdrówka życzę.
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

o rany, a ile trzeba biec godzin, żeby nie starczyło energii????
jesli nie chcesz kupowac batoników, to je zrób sama, w sieci jest pierdyliard przepisów...
na moje oko jesteś niedożywiona :hej: ale to tylko gdybanie

ile ważysz, przy jakim wzroście, czy badałaś skład ciała? jak wyniki badań (krew)
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

katekate pisze: na moje oko jesteś niedożywiona :hej: ale to tylko gdybanie

ile ważysz, przy jakim wzroście, czy badałaś skład ciała? jak wyniki badań (krew)
No mam podobne podejrzenia. I anemii też bym nie wykluczała.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13262
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

O rany!!!
Słodycze są nie zdrowe? O tym nigdy nie słyszałem... chyba będę musiał ograniczyć na 2kg/dzień. :hej:

Podejrzewam bardzo niski poziom żelaza.

A tak poza tym... oczywiście można wypróżnić zapasy glikogenu w czasie długich wybiegań (wystarczy pobiec bardzo szybko dzień wcześniej i nie uzupełnić) ale prawdopodobnie osiągnęła koleżanka ketoze i sie teraz meczy.
mpruchni
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 526
Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Podpowiedź 1 co ma wspólnego "zdrowe odżywianie" z niejedzeniem? Kup sobie pastę z fasoli, albo innej soczewicy i jedz z chlebem razowym (albo sama zrób i sama upiecz) i jedz ile chcesz.
2) Bierz batonika na drogę i jedz w trakcie, kup sobie jakiegoś "organicznego" jak innymi gardzisz, albo sama upiecz - żadna filozofia.
3) Przedmówcy chyba słusznie pisali o niedożywieniu - do tego zgaduję brak żelaza i B12, trzeba suplementować.
4) Wyrzuty sumienia i obrzydzenie do siebie przy jedzeniu białego chleba z miodem są co najmniej niepokojące, sugerowałbym szybką zmianę podejścia bo się wpędzisz w anoreksję.

Aha, a jak tak nie chcesz jeść białego ryżu, to jedz brązowy. Tutaj to już zupełnie nie rozumiem w czym problem, chyba że to jakaś głupkowata prowokacja.
Tak? Prowokacja?

A tak w ogóle to nie jedz makaronu z miodem. Brzmi obrzydliwie i przypuszczam, że tak samo smakuje, pewnie minimalnie lepiej od ryżu z miodem, a to naprawdę żadne osiągnięcie.
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2017, 21:23 przez mpruchni, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
eleazar
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 47
Rejestracja: 12 lis 2013, 14:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrzeciono

Nieprzeczytany post

Ja bym odstawił bieganie, szkoda tak marnować węglowodany, a słodycze jeść? - a fuj!
:hahaha:
Awatar użytkownika
Aelion
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 16 lis 2009, 17:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Erlangen

Nieprzeczytany post

A zamiast makaronu z miodem jedz makaron z oliwa i papryczkami chilli! polecam! :D
Andrzej_
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 219
Rejestracja: 13 wrz 2006, 18:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja jako praktyk powiem tak: nie da się pogodzić biegania z niejedzeniem słodyczy. Przygotowując się do maratonu biegałem naprawdę bardzo dużo i zawsze im więcej biegałem tym więcej pożerałem słodyczy. Bez czekolady, ciastek, wafelków, cukierków chyba bym zwariował. :taktak:
Awatar użytkownika
Aelion
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 16 lis 2009, 17:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Erlangen

Nieprzeczytany post

Andrzej_ pisze:Ja jako praktyk powiem tak: nie da się pogodzić biegania z niejedzeniem słodyczy. Przygotowując się do maratonu biegałem naprawdę bardzo dużo i zawsze im więcej biegałem tym więcej pożerałem słodyczy. Bez czekolady, ciastek, wafelków, cukierków chyba bym zwariował. :taktak:
wystarczy sobie troche to uporzadkowac, zastanowic sie i sklasyfikowac co jest slodyczem (tym zlym czego chcemy unikac) a co nie.
Ja biegam regularnie, robie plan do maratonu i nie jem slodyczy juz 7 tygodni.
W mojej diecie jest z rzeczy slodkich bardzo duzo owocow, czasem daktyle (mega slodkie ale nie uzalezniam sie od nich jak od ciastek / cukierkow - nie ma efektu jedzenia bez opamietania), mieszanki z rodzynkami i zurawina itp.
Czekolady 80+% tez nie traktuje jako slodycza. Miodu takze nie, chociaz oczywiscie nie jem go kilogramami tylko czasami jako dodatek do kakao lub chleba...

w ten sposob mozna jesc zdrowo a jednoczesnie nie obzerac sie sacharoza ;-)
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Aelion pisze: Czekolady 80+% tez nie traktuje jako slodycza.
Kakaowiec to roślina, a czekolada jest robiona z kakaowca - czekoladę można zatem traktować jako sałatkę. :taktak:
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Andrzej_ pisze:Ja jako praktyk powiem tak: nie da się pogodzić biegania z niejedzeniem słodyczy. Przygotowując się do maratonu biegałem naprawdę bardzo dużo i zawsze im więcej biegałem tym więcej pożerałem słodyczy. Bez czekolady, ciastek, wafelków, cukierków chyba bym zwariował. :taktak:
Świetne sllowa, święte slowa.
Ja uzupełniam czekolada milka i batonikami kitkat glikogen od 15 lat.
Czasami markę i rodzaj czekolady i batoników zmieniam.

Jak trenuje sie jak dziki wół np do marathonu, to glkogen na szybko trzeba czyms uzupełnić.
2kg daktyli, fig, żurawin, jagód inca/goji, moreli, rodzynek tez czasami wpadnie jak dzien jest mocno aktywny fizycznie. Jak sie malo biega badz malo ma sie sportu w życiu to tego aż tyle mozna nie jesc.


Do tego popić winem czerwonym (rzecz jasna, nie za duzo go) badz jakas puszka redbula.

Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
ODPOWIEDZ