Komentarz do artykułu Alkohol i kawa a bieganie - ABC żywienia

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:3. że badania substancji dostępnej na rynku często zamawiają producenci, dystrybutorzy, izby handlowe zarabiający na tej substancji (mniejszy interes i publiczne środki akurat na badanie kawy mają instytucje przydzielające środki publiczne). Tak więc więcej będzie zamawianych badań mających dowieść skuteczność lecznicza tej substancji, niż mających dowieść szkodliwości albo nieskuteczności. Biorąc pod uwagę pkt 2., może tu dojść do wykrzywienia rzeczywistości.
Rolli pisze:Do 3. populistyczny mit, raczej bardzo rzadko trafny, i tylko w badania z tamtego stulecia,
Mając taką niezachwianą pewność, że to minęło wraz z tamtym stuleciem, możesz być równie pewny, że prędzej czy później dasz się znowu oszukać. To się powtarzało, powtarza i będzie powtarzać. Gdy z jednej strony stoi wielki biznes, a z drugiej strony mający dużo mniejsze środki kontroler, to ja potrzebuję bardzo wyraźnych i jednoznacznych dowodów na to, że produkt na którym zarabia ten biznes jest tak zbawienny (przypadek kawy) albo że nie jest szkodliwy.
Rolli pisze:Do 4. Jako ze nie mamy możliwości udowodnienia lub zaprzeczenia wyników takich badan, uważam ze meta-analizy sa najlepszymi źródłami informacji. Gdzie pojedyncza badanie mogą doprowadzić do fałszywej interpretacji, suma kilku badan zmniejsza prawdopodobieństwo takich błędów. Czy pozytywny wynik odnosi sie do 1% czy 15% nie gra dla mnie żadnego znaczenia. Wynik jest po prostu pozytywny, co oznacza ze prawdopodobieństwo pozytywnego wyniku w moim wypadku jest wystarczająco wysoka. Co nie oznacza ze na mnie to zadziała... ale prawdopodobieństwo jest. I to wystarczy.
Zgadzam się, że są najlepszymi źródłami. Trzeba sobie tylko zadać pytanie, na ile są czułe i na ile specyficzne biorąc pod uwagę, że zbierają dane z badań populacyjnych, które mogą być obarczone błędami powstałymi z powodów wcześniej tu przedstawionych. Dla mnie z wymienionych wyżej powodów 15% jest zbyt słabym wynikiem, żeby brać go pod uwagę w codziennych decyzjach żywieniowych a obawiam się, że taka cyfra może być użyta w celu rozszerzenia rynku zbytu na kraje, które są tradycyjnie herbaciane, co nie pozostanie bez wpływu na lasy deszczowe. Tym niemniej, jeśli ktoś uważa że dla niego niepewne 15% prawdopodobieństwa wystarcza, to nie mam z tym problemu.
Rolli pisze:Analizując takie badania dochodzimy wiec do tego samego wniosku:
Tym niemniej coś jest na rzeczy z tą kawą.
.... i mity o szkodliwym działaniu kofeiny są mitami babci Frani z lat 60tych.
O szkodliwym działaniu to już chyba tak. Chyba że, jak u mojego kolegi, wypicie kawy powoduje problemy trawienne. I u niego już te marne kilkanaście albo kilkadziesiąt procent prawdopodobieństwa nie przeważy nad szkodliwością napoju wynikającą z reakcji jego organizmu na substancję.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: Dla mnie sport nie ma wiele wspólnego z aktywnością ruchowa... Do XIX wieku ta aktywność ograniczała sie do monotonnej i jednostronnej pracy fizycznej co rzadko kiedy jest/było pozytywne dla zdrowia.
Chyba W XIX wieku... Bo monotonną i jednostronną pracę fizyczną da się podciągnąć od biedy pod okres wczesnej industrializacji, i to daleko nie do wszystkich ludzi, a tylko tych zamieszkujących w miastach :).
A i tak nie wiem, czy całościowo ich aktywność nie była jednak bardziej różnorodna niż gościa który na codzień pracuje przy komputerze, a później klepie kilometry.

edit: a nic, nie zauważyłem że Kangoor napisał dokładnie to samo :P
The faster you are, the slower life goes by.
aryst
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 247
Rejestracja: 16 lip 2011, 20:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Arti pisze:To może ktoś zareklamuje dobrą kawę ? Ostatnio słyszałem ,że w żadnym wypadku nie powinno się pić sypanej lecz powinna by odcedzona. Fusy po minucie zalania wrzątkiem wydzielają szkodliwe związki.
Hej Artur,
Zacznijmy od tego ze kawy wbrew tej dziwnej obiegowej opinii nie powinno sie zalewac wrzatkiem:)
Prosty schemat majac najtansze urzadzenie do "odfuszania", czyli frenchpress to:
1) kup dobra kawe
2) zagotuj wode i odczekaj ze 2 min az temperatura spadnie do okolo 90stopni
3) zalej kawe w frenchpressie (ok6g na 100ml)
4) poczekaj 4 min
5) zamieszaj lyzka
6) docisnij fusy i przelej do kubka
7) pij i smakuj
:))
PB: 10 km - 39:50; 21,097m -01:29:39; 42,195m- 3:22:12
ODPOWIEDZ