dziki_rysio_997 napisał(a):
Czyli z dużym prawdopodobieństwem shin splints, dolegliwość, która lubi się objawiać przy zwiększaniu objętości treningowej (zwłaszcza w krótkim czasie). Twarda nawierzchnia chyba też szkodzi.
Są w zasadzie dwa warianty (zwróć uwagę na umiejscowienie bólu): anterior shin splints / posterior shin splints.
Mnie bardzo pomogło wdrożenie tego rozciągania na klęcząco (dorzuciłem do "reszty" rozciągania po treningu) - od 2:35:
https://www.youtube.com/watch?v=4jgiiC_eYcY#t=2m35sTrzeba tylko robić bardzo ostrożnie wariant ze stopą na zewnątrz (o ile go w ogóle potrzebujesz) żeby nie przeciążyć kolana (!).
Na youtube jest sporo innych metod rozciągania, rolowania masażu z piłeczką itd. Pewnie też mogą pomóc. Dla mniej najlepsze było powyższe. Właściwie 1-2 minuty tego w sesji rozciągania i kompletnie zapomniałem, że coś takiego może boleć...
Sądzę też, że rozmasowanie bolesnych miejsc przed biegiem może pomóc.
Dzięki wielkie za tak konstruktywną odpowiedź. To definitywnie są shin splints. Zacząłem kilka dni temu robić te ćwiczenia + posprawdzałem inne.
Czuć dużą poprawnę, zmniejszenie bólu o połowę i szybszy powrót do funkcjonalności!
bosak napisał(a):
Wybić sobie z głowy Maraton. Wyleczyć się. Twój organizm mówi nie bieganiu po kilku kilometrach! Czego nie rozumiesz?
Z jednej strony się zgadzam - zdrowie przede wszystkim, ale z drugiej strony jeżeli po kilku rozmasowaniach już dużo przeszło to czemu nie spróbować? Jak i tak z tym biegałem z 2 miesiące.
Arasso napisał(a):
mkorek napisał(a):
Biegam od kilku miesięcy, przygotowuję się do maratonu, który jest już niedługo bo 15 września.
Padłem z podziwu.
Ja pierwszy maraton zaliczyłem po 4 latach biegania.
mkorek napisał(a):
Jedyne co wymyśliłem to przebiec 1h przed maratonem dystant z 3km i przeżyć ten ból i potem wystartować.
No teraz to już w ogóle jesteś moim idolem.
Nie wiem czy to ironia czy jakieś naśmiewanie, ale ja od bardzo młodego ćwiczyłem - w sumie całe życie w sporcie. Jako nastolatek byłem lekkoatletą i jeździłem na zawody (raz bodajże odpowiadłem .21 wynikowi w kraju w skoku wzwyż), potem kilka lat sportów siłowych. Dosyć dobrze absorbuje się do danego sportu - a jako lekkoatleta też biegałem długie dystanse na zawodach.
Od 0 (3-5km) do teraz (po 30km trening, przestaje tylko przez ból a nie przez kondycje) w kilka miesięcy.
